andrzej111 andrzej111
767
BLOG

"Trzeba teraz sprzątać po Tusku". Donald sam wszczął tą wojnę i żałośnie obrywa.

andrzej111 andrzej111 Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

image


Prezydent Andrzej Duda poczuł się wywołany do tablicy i odpowiedział Donaldowi Tuskowi na kolejną już zaczepkę, tak aby ten w końcu zrozumiał, czyli w Tuska stylu. Tusk zachowuje się coraz bardziej, jak podwórkowa ciamajda, która co chwila wychyla się zza pleców starszych, lub silniejszych kolegów i rzuca obelgi. Próbuje zainicjować taką debatę przed wyborami prezydenckimi, w której nie obowiązują żadne zasady i żadna odpowiedzialność za słowa.  Nie wiadomo do  końca, czy chce pomóc obecnemu kandydatowi PO, czy raczej leczyć własne frustracje?

Wszystko zaczęło się od kontrowersyjnych słów "krula Europy" skierowanych  bezpośrednio do obecnego prezydenta, w których próbował kreować się na obrońcę światowego LGBT  (w tym momencie warto przypomnieć, tym o słabszej pamięci, jego pokazowy ślub kościelny tuż przed wyborami prezydenckimi w 2005 roku, po ponad 30 latach życia z małżonką na tzw. kocią łapę). Prezydent Rzeczpospolitej powinien dbać o jej reputację. Andrzej Duda robi wszystko, aby ją zrujnować. Jego kampania to wstyd na cały świat - napisał obecny "Twitterowy krul".  

Andrzej Duda odpowiedział na tą zaczepkę. Panie Donaldzie, miał Pan okazje wystartować w wyborach i prowadzić swoją kampanię. Był Pan dwukrotnie namawiany by się ze mną zmierzyć przez swoje środowisko. Wolał się Pan jednak schować za plecami MKB a pozniej RT. Wie Pan jak się na taką postawe mówiło na podwórku?
Cykor...
To jak widać uraziło dumę arbitra elegancji, który postanowił odpowiedzieć na to w swoim stylu: - Panie Andrzeju, interesowała mnie konfrontacja z pańskim przełożonym. Ale, jak to mówią na podwórku..

Nikt nie liczył, że Tusk w tym momencie aż tak się podłoży licząc na słabą pamięć innych. Niestety zawiódł się. - Panie Przewodniczący, z moim  szefem, przełożonym i Mistrzem, moim Prezydentem, skonfrontował się Pan w 2005 roku. I przegrał Pan sromotnie... A co było potem wszyscy pamiętamy.  W tym momencie warto przypomnieć, bo nie wszyscy pamiętają, sławną akcję plakatową z 2005 roku. Platforma Obywatelska była wtedy tak pewna podwójnej wygranej, że w całej Polsce zawisły plakaty zapowiadające premiera z Krakowa (Rokita) i prezydenta z Gdańska (Tusk). Po tej celnej ripoście internauci ocenili, że Tuskowi pozostało już tylko wyłącznie wyłączyć komputer i iść poharatać z dziećmi w gałę.

Skoro sam Donald Tusk zainicjował tą kampanijną wojnę Andrzej Duda poczuł się w obowiązku, aby pociągnąć ten watek i przypomnieć kilka wstydliwych epizodów z nieodległej historii Platformy i Tuska, o  których ci chcieliby zapewne jak najszybciej zapomnieć. - To największy polityczny kłamca w całej historii III RP. Trzeba było po nim naprawiać Polskę -  powiedział prezydent Duda na spotkaniu przedwyborczym w Głogówku. - Nie ma nic gorszego niż bezczelnie do kamery wygłaszane kłamstwo w polityce przed wyborami, a tak zrobił Donald Tusk w 2011 roku. Przypomnijcie sobie państwo - mówił prezydent.

Dzisiaj, przed chwilą, wypisuje, że to co ja mówię o ochronie rodziny i to co ja mówię, że nie pozwolę, aby nasze dzieci były indoktrynowane ideologią w szkole, aby nie były seksualizowane, to jest wstyd przed Europą i światem. A jak powiem tak: wstyd to jest tak kłamać prosto w oczy ludziom i mówić, że wiek emerytalny nie zostanie podwyższony, tylko po to, aby wygrać wybory, a po wyborach od razu go ludziom podwyższyć. To jest wstyd i smród, który się później ciągnie przez całe życie za takim politykiem. To jest wstyd, oszustwo i kłamstwo, które powinno wyeliminować takiego człowieka z polityki na zawsze. Na zawsze. I może dlatego właśnie nie odważył się wystartować w wyborach prezydenckich i krył się za plecami, najpierw pani Kidawy-Błońskiej, a teraz pana Trzaskowskiego. (…) Żenujące po prostu, kłamca największy polityczny kłamca chyba w  całej historii III RP. I dlatego Polska wymagała naprawy, trzeba było naprawiać Polskę po Tusku —podkreślił.

Można w tym momencie powiedzieć, że zaorane. Andrzej Duda nie zawahał się odpowiedzieć byłemu premierowi w jego knajackim stylu.  Szwabski pomagier leży i liże rany. Nic nowego jak dotąd nie wymyślił i widać, że tymi słowami ostro dostał w podbrzusze. Jaka będzie jego następna zaczepka? Odpuści, czy dalej będzie się błaźnił? Jak widać niektórzy na starość nie mają zupełnie umiaru i wstydu.

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka