andrzej111 andrzej111
845
BLOG

Oni tu są. Eskimosi, czy Marsjanie, czyli egzotyczne problemy naszych "drogich" posłów?

andrzej111 andrzej111 Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Mają Indie swoje święte krowy, okazuje się, że Polska też, bo jak inaczej określić naszą klasę polityczną i jej egzystencjalne problemy? I żeby nie było, że chodzi mi konkretnie o jedną partię, bo problem dotyczy zdaje się większości z nich. Nie wiadomo, czy są tak zdolni, czy tak wpływowi, a może jedno i drugie? Dużą, nadreprezentatywną grupę z nich, stanowią reprezentanci zwani w Polsce, ze względu na poprawność polityczną, Eskimosami. Nasi polityczni "przedstawiciele narodu" szczycą się często tytułami profesorskimi, najczęściej są historykami, co nie przeszkadza im zajmować się całym spektrum zagadnień gospodarczych poczynając od bankowości, poprzez lotnictwo, a na wojsku kończąc.


Dziś o jednym z nich i żeby być konsekwentnym nie podaję nazwiska, ani partii, do której należy, bo to nie o to chodzi. Ten też jest historykiem i był akurat m.in. specjalistą od lotnictwa. Ma zegarek za 40 tysięcy, z którym, uwaga...jeździ do czyszczenia do Szwajcarii, bo w Polsce według niego nikt nie potrafi wyczyścić zegarka. Mieszka w 500 metrowym dworku (uwaga, to już kolejny) niedaleko Warszawy, ale Sejm wynajmuje mu za 3,5 tysiąca zł mieszkanie w Warszawie, bo przecież nie będzie się gniótł w hotelu sejmowym, ani "zajmował" innym miejsca, jak mówi. Jak się okazuje robi tak wielu parlamentarzystów, w 2022 roku skorzystało z tego 213 z nich, co kosztowało budżet ok. 8 mln zł. Co ciekawe, ci ludzie mimo wysokich emerytur "pracują", najczęściej w polityce, dożywotnio.


Nasz bohater w swoim (chociaż twierdzi, że nie należy do niego, też ciekawe) dworku może liczyć na prawdziwe luksusy, znajduje się tam m.in. łazienka dla psów i stuletni fortepian, więc w mieszkaniu w Warszawie tylko bywa. Zresztą wiemy, że posiedzenia Sejmu i Senatu nie odbywają się zbyt często, bo ci ludzie potrafią cenić sobie spokój i odpoczynek. Nasz pan poseł ma obywatelstwo polskie i brytyjskie, a więc nie ma problemu, jak w przypadku byłego ministra finansów, którego Polakiem trzeba było zrobić dopiero po nominacji. Zastanawiam się, jak tych ludzi muszą śmieszyć i wzruszać do łez nasze codzienne, egzystencjalne problemy, które generalnie powinni w parlamencie rozwiązywać.


Oglądałem kiedyś taki film science fiction "Oni tu są" o Marsjanach, którzy licznie zamieszkiwali na Ziemi i praktycznie sprawowali na niej władzę, przejmując wszystkie instytucje i urzędy. Nie sposób było ich odróżnić od Ziemian, bo byli na zewnątrz identyczni. Dopiero skonstruowanie specjalnych okularów pozwoliło skutecznie ich rozpoznawać. Nie wiem dlaczego teraz mi się to przypomniało, ale pomyślałem, że dobrze byłoby, abyśmy wszyscy byli posiadaczami takich właśnie okularów, szczególnie przed wyborami. Jak dobrze byłoby poznać prawdziwą naturę i zamierzenia tych ludzi zanim ich wybierzemy, aby decydowali o naszym losie, a tak w kółko wciąż powtarzamy te same błędy.





andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka