andrzej111 andrzej111
1869
BLOG

Coś się stało celebrytom? Zawiedli tym razem, lamentuje Gazeta Wyborcza

andrzej111 andrzej111 LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

image


"Gazeta Wyborcza" oburzona, że celebryci nie potępiają zajść w Białymstoku!  - "Zło narasta!"; "Muzycy, aktorzy, sportowcy? Skąd bierze się to wasze milczenie?"  -  W środę, a więc kilka dni po konfrontacji pomiędzy środowiskami LGBT a kibicami w stolicy Podlasia, „Wyborcza”’ wyeksponowała artykuł Michała Nogasia pt. „Artyści, przemówcie! Zło narasta”.


Wariant uliczny nie działa, „zagranica” też nie chce upadku rządu Prawa i Sprawiedliwości, więc zrozpaczony publicysta z „Gazety Wyborczej” szuka winnych wśród celebrytów i narzeka, że ci nie chcą się włączyć w histerię po białostockim Marszu Równości.  -Dlaczego stanowiska na temat tego, co wydarzyło się w sobotę na Marszu Równości w Białymstoku, nie zajmą artyści, ci, których na Facebooku i Instagramie śledzą miliony? Muzycy, aktorzy, sportowcy? Skąd bierze się to milczenie? -  pyta Michał Nogaś.


- W kraju dzieją się rzeczy straszne. Atmosfera nienawiści podsycana przez polityków oraz hierarchów kościelnych narasta,  na powierzchnię wypełzło zło, które wymknęło się spod kontroli – pisze Nogaś w coraz bardziej złowieszczym tonie. Publicysta, podobnie jak inni dziennikarze „GW”, był pewien, że białostockie zajścia będą punktem zwrotnym w kampanii wyborczej. Nic z tego. Nie może więc pogodzić się z faktem, że sprawa prowokacji na Marszu Równości, nie przynosi oczekiwanych rezultatów.        -Przyglądając się z przerażeniem wydarzeniom w Białymstoku, nie mogłem przestać myśleć o tym, dlaczego nie zabiorą głosu publicznie, potępiając akty nienawiści słownej i fizycznej – wspólnie i w sposób zdecydowany – ci, którzy mają ogromny wpływ na tysiące, miliony Polaków  -  lamentuje.


Przyznam, że sam jestem zdziwiony. Poza nielicznymi głosami, niezawodnej Kingi Rusin, czy Moniki Olejnik, praktycznie cisza. Tyle zachodu i wszystko na nic. W dodatku opozycja wydaje się mocno podzielona w kwestii kolejnych "marszów poparcia" dla LGBT, tak "sponiewieranej" w  Białymstoku. Czy to kwestia złego doboru czasu prowokacji? Wiadomo, że są  wakacje i czas urlopowy, a świat celebrytów wyjątkowo ceni wygody, luksusy i święty wakacyjny spokój. Być może nawet do ciepłych krajów, gdzie wypoczywają, polskie problemy i rozterki "Wyborczej", tak łatwo nie docierają?


A może po prostu została przekroczona masa krytyczna i do niektórych zaczęło docierać po pierwsze, że gdyby prowokatorzy nie zjawili się celowo w Białymstoku, zakłócając spokój mieszkańcom, to do niczego by nie doszło, a po drugie, że rządy PiS nie były przypadkiem, partia cieszy się dużym poparciem wśród wyborców, co może skutkować powtórką w wyborach i czas zacząć oswajać się z nową rzeczywistością, żeby nie skończyć tak, jak Kamil D.?

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo