andrzej111 andrzej111
10249
BLOG

Polacy nie chcą podpisywać list wyborczych KO, według Wyborczej przez PiS

andrzej111 andrzej111 Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 62

image

Jeśli ktoś ma problem ze zrozumieniem świata, czy pojedynczych zjawisk, to niech wali, jak w dym do redakcji Gazety Wyborczej, a tam uzyska odpowiedzi na wszelkie wątpliwości.

Partie zaczęły zbierać podpisy pod listami kandydatów na posłów i senatorów. Kodeks wyborczy wymaga, by lista kandydatów do Sejmu była poparta podpisami co najmniej 5 tys. wyborców stale zamieszkałych w danym okręgu wyborczym. Zgłoszenie kandydata na senatora powinno być poparte podpisami co najmniej 2 tys. wyborców z danego okręgu wyborczego. Tymczasem coraz głośniej słychać, że ludzie nie chcą podpisywać się na listach pod kandydaturami zaproponowanymi przez Grzegorza Schetynę.

"Wolę się powiesić, niż podpisać na liście", słychać coraz częściej. Boję się o frekwencję w czasie jesiennych wyborów - mówi Gabriela Lazarek, kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. Wiele osób proszonych o podpis na listach odmawia. Mówią, że polityka ich nie interesuje. Gazeta Wyborcza znalazła powód i to nie jest, jak by się mogło wydawać, wynik ośmioletnich rządów PO, niespełnionych obietnic wyborczych w poprzednich kadencjach, brak sensownego programu wyborczego obecnie, czy kontrowersyjne nazwiska kandydatów. Nic z tych rzeczy.

Jedyną winę za to, że ludzie nie chcą podpisywać list Platformy Obywatelskiej i spółki ponosi... a jakże PiS. To wszystko, jak można było przewidywać, wina PiSu. Jedno się PiS-owi udało - zohydzili ludziom politykę i to przez to, do takich konkluzji doszli spece od tłumaczenia zawiłości świata z Czerskiej. Wyborne nieprawdaż? Widać, że jest to jakaś obsesja i Wyborczej wszystko się z PiS em kojarzy, jak erotomanowi z d. Jak można wnosić po komentarzach pod artykułem czytelnicy Wyborczej łyknęli tą prawdę objawioną, niczym  głodne pelikany, bez najmniejszych wątpliwości. No cóż opozycji i wspierającym ją mediom można tylko pozazdrościć dobrego samopoczucia.

Jak już jesteśmy przy Wyborczej, nie sposób nie wspomnieć o ostatnim wpisie jednego z jej dziennikarzy.   Otóż do największej od lat tragedii w Tatrach odniósł się Ziemowit Szczerek. Napisał na Facebooku, że śnił o tym, że abp od tęczowej zarazy, wezwał do postawienia na Giewoncie „lasu krzyży metalowych”. Dalej napisał, że w swoim „śnie” abp Marek Jędraszewski wezwał „do zorganizowania tam masowej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, Klubów Gazety Polskiej, polityków Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji, a także Młodzieży Wszechpolskiej, Organizacji Narodowo-Radykalnej i innych zrzeszeń tego typu”. „Ogłosił, że pielgrzymka ma się odbyć podczas burzy z piorunami, żeby udowodnić, że Jezus kocha Polskę i nie skrzywdzi swoich owieczek. I że wszyscy mają się trzymać za ręce” – napisał dziennikarz. W komentarzu pod swoim wpisem Szczerek napisał: „może dzisiaj?”. Zamieścił też aktualną prognozę pogody, która przewiduje, iż w niedzielę w górach będą burze.

Przeurocze, można powiedzieć, taki cudowny, niewinny, wyważony, żart, zwłaszcza, że jak wiemy słowo tolerancja nie schodzi praktycznie z ust tym dzielnym żołnierzom Michnika walczącym codziennie z mową nienawiści gdzie się tylko da.  Gdzie się tylko da.

andrzej111
O mnie andrzej111

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka