Tym tytułowym sukcesem jest spektakularne, nie notowane nigdzie wcześniej tak w Europie jak i na całym świecie, zmniejszenie ilości śmiertelnych ofiar wypadków na polskich drogach. Ja sam żyłbym w nieświadomości tego fenomenu gdyby nie przypadek. W trakcie skakania po kanałach tv natknąłem się na migawkę z debaty Sejmowej poświęconej wnioskowi o odwołanie ministra Nowaka. Moją uwagę przykuł słój z karaluchem schwytanym przez posła Jakiego w pociągu osobowym, dzięki t6emu dotarła do mnie szokująca informacja podana przez Pana Premiera w trakcie mowy wygłoszonej w obronie ministra Nowaka. Pan Premier podał, że w pierwszych trzech miesiącach 2013 roku na polskich drogach zginęło o 500 Polaków mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Szok, 500 w ciągu trzech miesięcy, przecież to dwa tysiące w roku, o 60% mniej niż w roku poprzednim.
Tak, wdrożony przez ministra Nowaka program zwiększenia bezpieczeństwa na polskich drogach, uratuje w 2013 roku co najmniej dwa tysiące istnień ludzkich. Zdumiewające jest to skrzętne ukrywanie przed opinią publiczną faktu osiągnięcia przez Polaków tak spektakularnego sukcesu. Czym te polskie media do jasnej ch....y się zajmują? Ja na przykład dowiedziałem się o tym tylko dlatego, że poseł Jaki schwytał w pociągu karalucha i przywlókł jeńca przed oblicze Sejmu III RP.
I jeszcze jedno. Jak czujecie się wy wszyscy, którzy tu na Salonie24 wylewaliście wiadra pomyj na ministra Nowaka za program radarowy? No jak?
Inne tematy w dziale Polityka