Lektura komentarzy zamieszczanych pod notką Tak się bawi WOŚP: zbiórka publiczna na kwit z pralni uświadomiła mi, że wizytują mój blog nie tylko komentatorzy specjalnej troski. Przybywają tutaj także komentatorzy troski nadzwyczajnej czy wręcz najwyższej. Dla tych przede wszystkim czytelników mojego bloga powstała ta notka, która, mam taką nadzieję, odkryje przed nimi skalę prymitywnego i barbarzyńskiego traktowania polskiego prawa przy okazji organizowania zbiórek publicznych o umownej nazwie „Wielki Finał”. Przedstawię tu powszechnie znane lub łatwo dostępne fakty i okoliczności związane z tym przedsięwzięciem oraz przepisy prawa polskiego regulujące organizację takich przedsięwzięć, by na tej podstawie przedstawić moją interpretację prawną tych faktów.
Na wstępie chcę stwierdzić, że po pogłębionej analizie treści decyzji Ministra Administracji i Cyfryzacji nr 494/2013 z dnia 4 grudnia 2013 roku, muszę wycofać się z tezy jaką postawiłem w notce Tak się bawi WOŚP: zbiórka publiczna na kwit z pralni.
Teza sformułowana w tamtej notce brzmiała:
Urzędnicy wydając zgody na wydatkowanie zebranych w wyniku zbiórki publicznej ofiar w terminie 1,5 roku, bezpośrednio i wielokrotnie naruszali Konstytucję, rażąco i wielokrotnie naruszali obowiązującą ustawę i niejako w bonusie wielokrotnie popełniali przestępstwa z art. 231 § 1 Kodeksu karnego.
Wycofuję się ze stwierdzenia, że „urzędnicy naruszali obowiązujące prawo wydając zgody na wydatkowanie zebranych w wyniku zbiórki publicznej ofiar w terminie 1,5 roku”.
Nic takiego nie miało miejsca. Nie tylko urzędnicy nie wydawali zgody o takiej treści ale wręcz przeciwnie, nakładali na podmiot, któremu wydawali pozwolenie na przeprowadzenie zbiórki publicznej, dodatkowe obowiązki nie mając ku temu podstawy prawnej. Oczywiście z tezy, że urzędnicy naruszali prawo, nie wycofuję się.
W czym rzecz?
Zacząć trzeba od treści Ustawy o zbiórkach publicznych. Z mocy przepisów tej ustawy po zakończeniu zbiórki publicznej na organizatorze zbiórki ciąży tylko jeden obowiązek. Obowiązek ten został sformułowany w art. 9 i ma brzmienie: Wynik zbiórki i sposób zużytkowania zebranych ofiar powinien być podany do wiadomości organu, który udzielił pozwolenia, oraz ogłoszony w terminie 1 miesiąca w prasie, w rozumieniu przepisów Prawa prasowego, o zasięgu obejmującym co najmniej obszar, na którym zbiórka została przeprowadzona.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że po zużytkowaniu zebranych ofiar i poinformowaniu organu i publiczności o sposobie tego zużytkowania, z mocy prawa, dla organizatora zbiórki publicznej sprawa jest zakończona.
W tym stanie prawnym nałożenie na organizatora zbiórki dodatkowych obowiązków sprawozdawczych, których termin realizacji przekracza miesiąc od zakończenia zbiórki, stanowi oczywiste i rażące naruszenie przepisów ustawy o zbiórkach publicznych i Kodeksu postępowania administracyjnego.
Mało tego, obowiązujące odnośnie zbiórek publicznych przepisy prawa materialnego i proceduralnego nie dają organowi wydającemu pozwolenie na zbiórkę publiczną żadnej podstawy do określania formy, treści i terminu ustawowego obowiązku poinformowania organu i publiczności o „sposobie zużytkowania zebranych ofiar”.
Tym samym, co nie ulega wątpliwości, zawarcie w pozwoleniu (decyzji MAiC 494/2013) następujących treści:
Zobowiązuje się Zarząd Fundacji do nadesłania sprawozdania zawierającego dane podmiotów, na rzecz których przekazano dary rzeczowe, z uwzględnieniem informacji o ich rodzaju i liczbie niezwłocznie po ich przekazaniu.
Zobowiązuje się Zarząd Fundacji do nadsyłania informacji sprawozdawczych obejmujących kolejne etapy realizacji celów zbiórki publicznej sukcesywnie do podejmowanych działań w tym
zakresie, tj. zawierania i realizacji kontraktów na zakup aparatury i sprzętu medycznego.
Zobowiązuje się Zarząd Fundacji do przedstawienia szczegółowego rozliczenia wydatkowania zebranych ofiar na cele zbiórki w terminie do dnia 30 czerwca 2015 r.,
stanowi oczywiste i rażące naruszenie prawa RP.
No dobrze, a co z tym zużytkowaniem zebranych ofiar, czyżby Minister AiC zapomniał o tych zebranych przez WOŚP ofiarach? Nic podobnego. Pozwolenie (decyzja MAiC 494/2013) zawiera pouczenie dla organizatora zbiórki publicznej, a w tym pouczeniu Minister AiC pisze: Jednocześnie informuję, że 1. Stosownie do art. 9 ustawy o zbiórkach publicznych wynik zbiórki i sposób zużytkowania zebranych ofiar powinien być podany do wiadomości organu, który udzielił pozwolenia oraz ogłoszony w terminie 1 miesiąca w prasie, w rozumieniu przepisów Prawa prasowego, o zasięgu obejmującym co najmniej obszar, na którym zbiórka została przeprowadzona.
Dla pełnego zobrazowania stanu rzeczy związanego ze zbiórkami publicznymi przytoczę § 13. pkt 4 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie sposobów przeprowadzania zbiórek publicznych oraz kontroli nad tymi zbiórkami, który brzmi: Organ kontroluje przeprowadzane zbiórki publiczne w zakresie sposobu zużytkowania zebranych ofiar.
Z powyższego wywodu wyłania się obraz jasny i klarowny, który da się streścić w dwóch punktach.
Po pierwsze wbrew temu co podaje zarząd WOŚP na swojej stronie internetowej, w swoich sprawozdaniach przedkładanych organowi nadzorującemu i w swoich wystąpieniach publicznych, Minister AiC na pewno nie zwolnił WOŚP z ustawowego obowiązku zużytkowania zebranych ofiar w ciągu miesiąca od zakończenia zbiórki i poinformowania o sposobie tego zużytkowania właściwego organu i publiczności.
Po drugie, właściwy minister, którym aktualnie jest Minister AiC, uchyla się od ciążącego na nim ustawowego obowiązku kontroli sposobu zużytkowania ofiar zebranych w przeprowadzanych przez WOŚP zbiórkach publicznych. Czego, nie pozostawiającym cienia wątpliwości, dowodem jest brak jakiejkolwiek reakcji na fakt permanentnego niewypełniania przez WOŚP obowiązku zużytkowania w ustawowym terminie zebranych ofiar na cel wskazany w pozwoleniu.
Pora kończyć ten odcinek prezentacji zabaw z kasą uprawianych przez zarząd WOŚP, albowiem, jak już pisałem wcześniej, nadmiar informacji może zaburzyć procesy poznawcze czytelników szlachetnie ubogich w myśli, którzy jak wiemy też tu bywają.
W następnej notce będziemy kontynuowali podróż ku odkrywaniu tego co skryte pod spokojną powierzchnią wód Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Będzie wywód pokazujący, że samo tylko przeprowadzanie przez WOŚP zbiórek publicznych w sposób rażący i oczywisty narusza przepisy Ustawy o zbiórkach publicznych.
A także wywód prowadzący do odpowiedzi na pytanie, czy faktycznie ofiary zbierane w trakcie zbiórek publicznych przeprowadzanych przez WOŚP są defraudowane?
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Polityka