AndrzejR2 AndrzejR2
339
BLOG

Prelekcja ideowo-wychowawcza w Sądzie Okręgowym w Legnicy

AndrzejR2 AndrzejR2 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Jak donoszą media i blogerzy Sąd Okręgowy w Legnicy ogłosił wyrok w postępowaniu apelacyjnym w sprawie Piotra Wielguckiego, sądzonego z oskarżenia prywatnego Fundacji WOŚP i Jerzego Owsiaka.

Sąd Okręgowy w Legnicy w całości utrzymał w mocy rozstrzygnięcie sądu I instancji w części oskarżenia z art. 212 k.k. czyli zniesławienia. Przypominam, że w sąd I instancji orzekł, że czyny, o które oskarżony był P. Wielgucki nie wypełniały znamion czynu zabronionego. Innymi słowy Sąd Okręgowy w Legnicy podzielił przekonanie sądu I instancji, że o popełnienie przestępstwa z art. 212 k.k. Fundacja WOŚP i J. Owsiak oskarżyli niewinnego człowieka.

W taki stanie rzeczy bezgraniczne zdumieniu budzić musi wygłoszona przez Sąd Okręgowy w Legnicy, natychmiast po ogłoszeniu wyroku, prelekcja ideowo-wychowacza. W prelekcji tej Sąd Okręgowy w Legnicy poddał pryncypialnej i miażdżącej krytyce postawę ideowo-moralną uniewinnionego przed chwilą oskarżonego. Przypominam, że zamieszczoną poniżej charakterystykę osobowości P. Wielguckiego sąd oparł w całości na ocenie jego czynów, uznanych przez ten sąd za nienaruszające prawa.

Ale oddajmy głos majestatowi Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej przystrojonej w togę z godłem III RP na piersi.

W realiach niniejszej sprawy trzeba jednak pamiętać, że wolność debaty publicznej – zwłaszcza w sferze, która dotyczy dysponowania środkami pozyskanymi z publicznej zbiórki – nie wyklucza ocen przeciwnych, zawartych w tekstach opublikowanych przez oskarżonego.
Zakup przez Fundację poszczególnych nieruchomości przeznaczonych na jej siedzibę, organizacja imprezy Przystanek Woodstock czy też zawarcie umów ze spółką Mrówka Cała to dla oskarżonego przejaw (tutaj cytat z artykułów) “brudnych interesów”, dokonanych metodą “dojenia”, “lepkich rąk”, odbywających się “kosztem naiwnych podatników i z wykorzystaniem nieświadomych niczego wolontariuszy”.

Odnosząc się do takiej postawy trzeba pamiętać, że w przestrzeni publicznej funkcjonują osoby, które nawet najbardziej szlachetne i pożyteczne działania potrafią skrytykować i ocenić wyłącznie w sposób negatywny, do czego jednak daje im prawo konstytucyjnie chroniona wolność słowa.

Okoliczność ta nie może być więc podstawą do pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej za występek zniesławienia z artykułu 212 Kodeksu karnego. Wypowiadanie ocen, także tych najbardziej niesprawiedliwych, pozostaje bowiem poza zakresem oddziaływania wspomnianego przepisu.

Oto Rzeczypospolita Polska publicznie z mocy urzędu sędziowskiego niewinnemu i fałszywie oskarżonemu obywatelowi przypisuje aspołeczną cechę charakteru polegającą na trwałej skłonności do bezpodstawnego krytykowania i negowania w najwyższym stopniu szlachetnych i chwalebnych działań. I oto na tym samym oddechu ta sama Najjaśniejsza Rzeczypospolita Polska obywatelowi fałszywie oskarżającemu swojego współobywatela przypisuje pobudki szlachetne i pożyteczne.

Nie wiem jak Wam Drodzy Moi Czytelnicy, ale mi od takiej lektury na wymioty się zbiera. Zastanawiając się skąd w środku Europy sędziowie tak dalece nie mający nic wspólnego z cywilizacją europejską, dochodzę do wniosku, że to geografia. Geografia, a konkretnie Legnica, gdzie przez 45 lat stacjonowała cywilizacja Wielkiego Stepu. Najwyraźniej zostawiła tu swój materiał genetyczny.

Nie wiem co z tym zrobi Piotr Wielgucki, ale gdyby mnie coś takiego spotkało, to zrobiłbym dwie rzeczy.

Po pierwsze, jeżeli przytoczona tu charakterystyka postaci oskarżonego znalazłaby się w pisemnym uzasadnieniu wyroku, to wystąpił był do sądu z żądaniem usunięcia z uzasadnienia tej prymitywnej i niczym nie uzasadnionej oceny swojego charakteru. Oczywiście z sugestią aby Wysoki Sąd w buty sobie tę ocenę schował, a gdyby się tam nie mieściła, to żeby słomę z nich wyjął to wejdzie.

Po drugie rozważyłbym wniesienie przeciw temu sędziemu prywatnego aktu oskarżenia z art.216 k.k., bo nie ulega najmniejszej wątpliwości, że ta „homilia” Sądu Okręgowego w Legnicy w całości wypełnia znamiona przestępstwa znieważenia i pozostaje całkowicie bez związku z prowadzonym przez sąd postępowaniem karnym. Immunitet sędziowski nie jest przecież niewzruszalny, a być może Rzecznik Praw Obywatelskich skłonny będzie się włączyć. Nawet jak na realia III RP to Sąd Okręgowy w Legnicy przegiął pałkę.

 

Piszę jak jest.

 

 

 

 

 

AndrzejR2
O mnie AndrzejR2

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka