Wisła nie przyjechała do Warszawy, Legia natomiast zebrała się na Łazienkowskiej, a organizatorzy zaapelowali rozejście się. Część osób jednak idzie pod Narodowy.Jeszcze nie chwalę dnia przed zachodem słońca ale juz sama akcja dezorganizacji jest imponująca. Bardzo dobry pomysł, bo gliniarnia została zmobilizowana w pełnym rynsztunku, mają zrąbaną sobotę, pan Karczyński jedźił zapewne samochodem po trasie, i był w pełnej gotowości, żeby nam wyjaśniać na bieżąco starcia Kibiców Wisły z kibicami Legii, z policją, wyliczać gwałty na babciach idących na wieczorną Mszę Świętą, robić staystykę ilości zjedzonych niemowląt, i przelanej krwi dziewic. Krótko mówiąc, zrobili ich w ch..ja. I wszystko byłoby wspaniale gdyby nie to, że ja za to płacę, bo tym wszystkim przebierańcom w mundurach trzeba będzie za tę sobotę zapłacić nadgodziny. No cóż, gdzie drwa rabią tam wióry lecą.
I jeszcze jedna sprawa, jutro rusza cafe futbol, nic nie poradzę, oglądam. Z kogoś muszę się nabijać, a Wojtek z Kołtoniem są zawsze gotowi sprawić, że mam do tego powody. No, nieważne, ważne, że gdzieś przeczytałam, że na tym jutrzejszym cafe ma być Mucha. Tak siadłam, i myślę sobie, matko ona mi pasuje do tego powiedzenia, że mądra tylko się wygłupia, głupia jest naprawdę głupia. Bo tak, nawet zakładając, że oni by ją oszczędzali, że pewnie by tam trzepotała rzęsami, i więcej byłoby z tego wiatru niż jakiejś rzeczowej dyskusji, to mimo wszystko trzeba stawać do rozmowy przez półtorej godziny, musiałaby to zrobić osoba, która nie ma zielonego pojęcia o piłce nożnej Temat jest jej zapewne tak obcy jak przeżycie miesiąca za marne 7 tysięcy złotych. Nie ma najmniejszych szans, żeby podczas tak długiej rozmowy ona się nie nadziała na jakieś miny dla niej nie do ominięcia. No więc zastąpi ją Mirosław Drzewiecki, którego niedawno Gugała zaanonsował jako "wybitnego znawcę tematu" chodziło generalnie o sport, i o temat stadionu Narodowego. Także tak, to jest dziki kraj ale jak Donald wzywa na ratunek, to się nie odmawia.
Czy jest na sali lekarz? przede wszystkim dla Gugały (oraz szkanka wody) a następnie dla tego kto wymyślił, i zaakceptował Muchę na tym stanowisku. Bo, jakby już poza tym, po co ona tym ministrem sportu została (mnie się zdaje, że chodziło Donkowi o to, żeby złagodzić te kopy w dupę które cały czas do samiusienkiego euro będą spadały na jego dupę, Mucha pewnie miała być poduszką, bo kto będzie walił w atrakcyjną babę? trochę się przeliczył ale nie tak mocno, media ją oszczędzają ) no więc poza tym właśnie, to można zapytać racjonalnie, po co my jej płacimy? po to, żeby w zastępstwie ministerstwo obsługiwał medialnie Drzewiecki? został wciągnięty na listę płac?
Coś co w prywatnej firmie jest niemożliwe, żeby zatrudnić sobie jakiegoś figuranta, bez kompetencji, i jednocześnie kogoś, kto będzie wykonywał wszystkie czynności przypisane tej osobie. Przynajmniej te związane z reprezentacją. SKANDAL. Potem się dziwić, że jak dostała nominację, to w pierwszych słowach swego listu powiedziała, że przez miesiąc nie będzie się wypowiadała. Głupie, i niemożliwe ale ten jeden raz wiedziała co mówi.
Oprócz Drzewieckiego będzie Kapler, i Rusko.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
