Maciaszczyk Maciaszczyk
544
BLOG

Dwójmyślenie Zespołu Parlamentarnego

Maciaszczyk Maciaszczyk Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Kiedy czytam raporty Zespołu Parlamentarnego, bądź słucham wystąpień jego ekspertów, nieuchronnie nasuwa mi się skojarzenie z książką Rok 1984 Orwella. Czynnikiem łączącym te dwa światy jest charakterystyczne dwójmyślenie, czyli umiejętność demonstrowania równoczesnej wiary w różne poglądy sprzeczne pod względem logicznym. Tak właśnie jest w ZP i wśród jego zwolenników. Klucz jest prosty: każdy kto wierzy w zamach, wyznaje słuszne poglądy, a kto ośmiela się w zamach nie wierzyć jest zdrajcą, zaprzańcem, ruskim agentem...
To nic, że różne koncepcje wzajemnie się wykluczają. Weźmy na przykład latający przegubowiec Szuladzińskiego. Była to hipoteza na tyle mocna, że została wpisana do oficjalnego raportu ZP. Niestety, raport został ośmieszony na tyle skutecznie, że ZP musiał z niego zrezygnować. W kolejnej wersji raportu latający przegubowiec został pominięty i zastąpiony innym modelem, nawiasem mówiąc także mocno niewiarygodnym.
Ekspertyza Szuladzińskiego została po cichu zapomniana. To zabieg charakterystyczny dla poczynań ZP a także wymienionej już wyżej książki Rok 1984.
W ZP obowiązuje zasada, że każde kłamstwo jest dobre, wręcz chwalebne, o ile jest zgodne z linią partii i ciemny lud je kupuje. Jeśli zaś kłamstwo jest tak oczywiste, że nawet ciemny lud mógłby przestać w nie wierzyć, trzeba je zastąpić nowym kłamstwem.
Naganne za to jest przyznanie się do kłamstwa. Pamiętamy sprawę Rońdy? Został po cichu na pewien czas usunięty z ZP. Bynajmniej nie za głoszenie kłamstw, ale za przyznanie się do kłamstwa.
Ten Szuladziński to tylko jeden z przykładów. Jest ich znacznie więcej. Pamiętam, jak Antoni powoływał się na naocznego świadka Bodina. Bodin widział moment zniszczenia brzozy przez samolot. Nie widział całego przebiegu zdarzenia, bo z uwagi na małą widoczność trwało ono bardzo krótko. W każdym razie był to "dowód" na brak utraty skrzydła. Po jakimś czasie Bodin został zapomniany, bo samolot rzekomo leciał znacznie wyżej. Pojawiła się za to brzoza Cieszewskiego złamana rzekomo kilka dni wcześniej. Bo Cieszewski przecież jest ekspertem i każe wierzyć ciemnemu ludowi, że kupa śmieci jest brzozą. Za to brzozy nie dostrzega, choć jest na zdjęciu widoczna.
Inny przykład to biniendolot w wersji 1, który leciał z zerowym kątem natarcia, wykazując zerową wiedzę Biniendy o zjawiskach aerodynamicznych. Gdy to zostało wykazane, pojawił się biniendolot w wersji 2. 
Nie miałem wcale  zamiaru pisać tej notki. Jest to rozbudowany nieco komentarz, dwukrotnie usunięty, jako ideologicznie niesłuszny.

Maciaszczyk
O mnie Maciaszczyk

Sprawa katastrofy smoleńskiej ogromnie mnie poruszyła. Od dłuższego czasu czytuję regularnie blog Fizyka Smoleńska. Sam jestem inżynierem, więc fizyka nie jest mi obca. Tematy lotnicze także nie są mi obce. Latałem trochę na szybowcach. Z doświadczenia jednak wiem, że fizyka nie jest mocną stroną przeciętnego człowieka. Dlatego też chciałbym przybliżyć ten temat bez skomplikowanych obliczeń opierając się na prostych łopatologicznych przykładach. Nie zamierzam prowadzić jałowych dyskusji z ludźmi, którzy nie przedstawiają żadnych logicznych argumentów, tylko atakują mnie personalnie. W takich sytuacjach zastrzegam sobie bana bez ostrzeżenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka