Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
1775
BLOG

Koniec świata ekspertów

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 48


"Prognozowanie jest szczególnie trudne, gdy dotyczy przyszłości "

Niels Bohr, twórca fizyki kwantowej


George Friedman nie przywidział pandemii koronowirusa. Przyznał się do tego. To jest po prostu dramat. Współczesna Pytia, założyciel wielkiego think-tanku, człowiek, do którego zwracano się o opinię we wszystkich kluczowych problemach świata nie był przygotowany na to co się stanie, nie przewidział tego. Podobno Bill Gates przywedywał, ale to są bzdury wyssane z palca. Microsoft Word wszystkie odmiany słowa koronowirus podkreśla na czerwono. Czyli też nie byli przygotowani na pojawienie się tego zjawiska.

W sumie to niedaleko odbiegliśmy od człowieka antycznego. On też miał swoich ekspertów w świątyni delfickiej. Antyczna Pytia ubrała się teraz w modne garnitury, używała dobrych wód kolońskich, Po pytaniu o przyszłość podnosiła głowę do góry, patrzyła mądrze i w głębokim zamyśleniu patrząc na muchę na suficie wygłaszała proroctwo, po którym wszyscy kręciliśmy z uznaniem głowami: „ale to jest mądre, kurczę jak oni do tego doszli”. A ona patrzyła z niecierpliwością na szwajcarskie zegarki… i wystawiała faktury na grube miliony tym, którzy chcieli im płacić, aby im przewidziała przyszłość. Genialny pomysł na życie. Zero odpowiedzialności, audytorium szerokie, od rządów państw, poprzez rozpalone głowy studentów do poszukiwaczy spiskowej praktyki dziejów. Pieniądz łatwy i przyjemny.

Cenię sobie wiedzę dr Jacka Bartosiaka. Słuchałem jego wykładów od lat. Mam jego książki. Nie tylko mam, ale i czytałem. Olbrzymia wiedza historyczna i analityczna o przeszłości w powiązaniu z geografią terenów walk. Umiejętność widzenia rzeczy innym niewidocznych. Ale zawsze zastanawiały mnie mapy przyszłych bitew. Nazwy formacji wojskowych, ich liczebności, kierunki uderzeń, planowane miejsca bitew. Coś mi nie pasowało w tym. No jak to, przecież to jest pokazywanie wrogowi swoich planów. Pokazywanie wrogowi swojej myśli strategicznej z przekonaniem, że oni pewnie nie mają Internetu i nie wiedzą o tym.


Ponad miesiąc temu, gdy ledwie co koronowirus ujawnił się w „pacjencie zero” we Włoszech obejrzałem sobie jego prognozę dotyczącą jednego z takich hipotetycznych miejsc starcia pancernego „nas” i „ich”. Wieś Raczki na drodze między Augustowem i Suwałkami. Na tak zwanym Przesmyku Suwalskim, który uważany jest przez wojskowych jako pierwszy punkt starcia „ich” i nas”. Obejrzałem to i teraz gdy o tym myślę, to widzę i słyszę to tak: „wrrr, wrrrr, buuum, tr-ta-ta-ta-ta, aaaaaaaaaa, uuuuuu, buuuum, duum, huuuura!”. Prawda, że proste?

Czytałem artykuły Stratforu dotyczące przyszłych konfliktów, najskuteczniejszych rodzajów uzbrojenia, które będą decydujące na nowych teatrach wojen. A okazało się, że najważniejsze są pielęgniarki, najważniejsi są lekarze, ekspedientki w sklepach, dostawcy, transportowcy, rolnicy i woluntariusze. Zamiast nowych rodzajów broni ważny okazał się alkohol metylowy i izopropylowy, płócienne maseczki i respiratory. Czy gdyby w grudniu Roku Pańskiego 2019, jakaś Kasandra z potarganymi siwymi włosami biegała po mieście i stukała do okien krzycząc: „Ludzie! Ludzie! Idzie wielka zaraza! Kupujcie alkohol izopropylowy! Kupujcie maseczki i respiratory! Kupujcie rękawiczki nitrylowe, są za grosze! Ludzie! Idzie pomór!”, to ktokolwiek by jej posłuchał? Kółko na głowie i trzaskanie zamykanych okiennic.

Wszystko powtarza się tak samo. Od czasów Troi. Nie lubimy złych wieści. Nie lubimy złych proroków. Chcemy mieć święty spokój. Z uznaniem kiwamy głowami na wytwory własnej wyobraźni. Śmieję się do własnych myśli, jako to cudo inżynierii genetycznej zmieniło nasze myślenie, widzenie świata. To można sprowadzić do kilku bardzo prostych pytań. Na przykład: kto zdobędzie Puchar Ligi Mistrzów w piłce nożnej? Jaki tatuaż wydzierga sobie Messi lub Ibrahimović? Czy TSUE zablokuje zmiany w polskim sądownictwie? Kogo opuściła jakaś gwiazdeczka sezonu i do czyjego łóżka weszła dziś? Kogo dziś pochłaniają takie pytania? To pokazuje, jaką sobie fatamorganę wytworzyliśmy. W jakim papierowym świecie istnieliśmy. 

To co się wydarzyło to już teraz jest wypędzenie z naszego Raju. Już nic nie będzie takie samo. Jak się już to skończy to pewnie się nawalimy jak messerszmity i rozpłaczemy się jak dzieci nad naszych strachem. Ale jak więźniowie obozów koncentracyjnych i łagrów będziemy mieli w sobie ten oścień w gardle, który będzie nam zakłócał tę beztroską radość, którą miewaliśmy do tej pory. I przestaniemy się może dziwić, że oni zawsze ze sobą nosili kromkę chleba, która była wyschnięta na wiór…

Mędrcy posiadający licencję na mądrość mieli u nas posłuch. A oni po prostu pod płaszczykiem „prawdopodobnie, chyba, być może” skrywali to co teraz ujawniają ze szczerością: „nie wiemy co będzie dalej”.

Teraz są najbardziej wiarygodni. Bezpłatnie.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo