Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
359
BLOG

Córko rybaka

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Media społecznościowe takie - jak twitter - z natury rzeczy wymagają skrótowości przekazu myśli. Piszący swoje ćwierknięcia zakładają z góry, że czytający znają temat, sprawę lub wydarzenie. Co jest oczywiście uproszczeniem ze strony ćwierkających, ale w stu czterdziestu znakach trudno  jest - co ja mówię, niemożliwe! – opisać całe tło tematu, sprawy lub wydarzenia. Czasami z lenistwa – przyznaję bez świecenia lampą w oczy – czasami z braku czasu nie jestem w stanie wszystkiego, co się dzieje ogarnąć u samego źródła.

Dokładnie tak było z córką leśnika. Przez kilka dni w głowę zachodziłem „o co biega”. Jakaś koperta, jakaś córka leśnika, co ma z tym wspólnego Błaszczak, co ma z tym wspólnego Szyszko. Dziś przysiadłem czterech liter i zacząłem drążyć temat. A właściwie zacząłem drążyć po tym, gdy okazało się po prawie dwóch latach od rozpoczęcia rządów PIS natrafiono na ślad wielkiej afery korupcyjnej. Czegoś takiego nie było za rządów Tuska. Nikt przed posiedzeniem rządu nie przekazywał sobie kopert z korupcyjnymi propozycjami. Robiono to na cmentarzu lub pod śmietnikiem. Ale nigdy w tak jawny sposób przed posiedzeniem rządu RP. Zgroza!

No to pożartowaliśmy sobie, to teraz spójrzmy na to chłodnym okiem. Co takie zawiadomienie do prokuratury może dać totalitarnej opozycji? Wariant pierwszy. Błaszczak i Szyszko odmawiają ujawnienia treści korespondencji zasłaniając się tajemnicą korespondencji. Wrzask:  korupcja w rządzie! Wariant drugi. Błaszczak i Szyszko odmawiają ujawnienia treści listu zasłaniając się tajemnica służbową, jako że rzecz dotyczy akcji o kryptonimie „Córka leśnika” i dotyczy korupcji z czasów, gdy lasami państwowymi zarządzała partia z zielonym listkiem. Wrzask: PIS coś ukrywa! Wariant trzeci. Ministrowie PIS posługują się w obecności mediów szyfrem konspiracyjnym typu: „ciocia Basia ma dziś wysoka gorączkę”! Wrzask: wolne media! Wolne media! Polacy są oszukiwani! Wariant czwarty. Treść listu zostanie ona ujawniona ale nie ma nic wspólnego z rządzeniem. Wrzask: to nie była ta koperta, tamta była niebieska. Wariant piąty: Błaszczak i Szyszką chcą ujawnienia treści listu, ale nie wyraża na to zgody prokuratura. Wrzask: pisowska prokuratura mataczy! Jeżeli ktoś ma ochotę może sobie wymieniać dalsze warianty. Wszystkie one są funta kłaków warte. Wszystkie one mają służyć jedynie biciu piany.

Można by tak dalej ciągnąć ten temat i robić z tego przez miesiąc coś, co młode pokolenie nazywa gówno-burzą. Będąca na narkotycznym głodzie władzy obłąkańczo totalitarna opozycja będzie z całą pewnością tak robić. Człowiek uzależniony narkotycznie od władzy nie zdaje sobie sprawy ze tego jak bardzo się poniża i ośmiesza dążąc do uzyskania choćby małej, maluteńkiej  działeczki, która uśmierzy ból istnienia bez ryja w korycie.

Ja jednak staram się patrzeć na rzeczywistość od zupełnie innej strony i wyciągać wnioski, które nie są na pierwszy rzut oka oczywiste. Jakie to mogą być wnioski? Za PIS-em wypuszczona charty, którą mają śledzić go dzień i noc. Mają wytropić choćby cień czegoś, co platforma robiła za swoich rządów. I co? I nic. Charty wracają z jęzorami na brodzie, zziajane, wymęczone, wygłodzone i w zębach przynoszą kawałek sierści konia, wypluwają garść trocin ze spiłowanego drzewa, kilka włosów z ogona wiewiórki Basi, szarą, pustą kopertę, w której był list od córki leśniczego. I nic więcej.

Bieda.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka