Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
1419
BLOG

Prawda nas wyzwoli

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Z oświadczenia premiera Izraela, domagającego się wycofania ustawy o karaniu za „polskie obozy zagłady”, zapamiętałem dwa sformułowania.

Pierwsze to sformułowanie, że Izrael jest przeciwny karaniu ofiar holocaustu za takie określenia. Kim dziś są te ofiary, które tak twierdzą? Ile lat mają dziś? Czy mogą przed sądem udowodnić, że przebywały w „polskim obozie zagłady’? Czy mają stosowne dokumenty obozowe napisane w polskim języku? Mające oznaczenia polskich władz, pieczęcie, podpisy urzędników polskich? Nie mają i mieć nie mogą. Bo to wierutne kłamstwo.

Drugie sformułowanie – a właściwie jego brak – to określenie niemieckich obozów zagłady jako wyłącznie „nazistowskich”. Premierowi Izraela nie może przejść przez gardło, że założycielami, administratorami i egzekutorami masowego ludobójstwa w tych obozach byli Niemcy i ich szatański plan „ostatecznego rozwiązania”.

Jest jeszcze trzecie dziwne sformułowanie, że polska ustawa ścigająca za "polskie obozy zagłady" utrudni poznanie prawdy historycznej. Tak twierdzi premier Izraela.  A ściganie z "kłamstwo oświęcimskie" poznanie jej ułatwia? Nie widzę tu równowagi.

To skąd taka postawa? Trzeba się cofnąć do wojny izraelsko-arabskiej w roku 1967, gdy Izrael w sześć dni rozbił koalicję wojsk arabskich. W Izraelu zapanował euforia podobna do tej gdy my pokonaliśmy bolszewików w roku 1920. Młode państwo obroniło swoją niepodległość, choć tak między nami, to samo spowodowało tę wojnę, odbierając innym krajom wodę z jeziora Tyberiackiego i przepompowując ją na pustynię Negev. Pamiętam prasę z tamtego okresu czasu i zdjęcia dowódcy wojsk izraelskich Mosze Dajana z liderem niemieckiej CSU Franzem Jozefem Straussem w okopach na wzgórzach Golan. Niemcy byli wtedy sojusznikami Izraela w tej wojnie.  Spłacali im wówczas reparacje wojenne okrętami podwodnymi. Pomyślałby sobie jakiś Żyd w obozie Auschwitz, że to kiedykolwiek będzie możliwe?

Z ustawy IPN wynika również, że będziemy ścigać niemieckich, żyjących jeszcze zbrodniarzy. I pytanie, jak się udało im przeżyć na wysokich stanowiskach w rządzie RFN? Instytut Wizenthala nie wiedział o ich istnieniu? Ile „polskich nazistów” złapał ten instytut i doprowadził do ich procesu w Izraelu? Żadnego! W zdecydowanej większości byli to Niemcy i Ukraińcy!

Amerykańska stacja telewizyjna nadająca w Polsce jest zdecydowanym przeciwnikiem Donalda Trumpa i jego administracji. Ale gdy została ukarana za podżeganie przeciwko legalnym władzom w Polsce, to ta administracja stanęła po jej stronie. Bo tak ma działać rząd. Ma bronić interesu swoich obywateli choćby  nie wiem co.

Gdy na Nanga Parbat dwoje himalaistów (Polak i Francuzka) podjęli – trzeba to sobie mocno i wyraźnie powiedzieć – spektakularną próbę samobójczą, to polski rząd dał gwarancje zwrotu kosztów poniesionych przez armię pakistańską aby ich ratować (przy okazji, czy rząd Francji zrobił to samo?). Bo tak ma działać rząd. Ma bronić interesu swoich obywateli choćby  nie wiem co. Choćby to był debil, który naraża życie innych. I nie ważne, czy głosował na niego czy też szczerze go nienawidzi.

Premier Izraela nie miał wyboru, na takiej samej zasadzie. Ale w polityce trzeba widzieć dużo dalej niż do poniedziałku następnego tygodnia. Taka postawa Izraela budzi zdecydowany sprzeciw Polaków, a może budzić niechęć obywateli europejskich do Żydów rozproszonych po całym świecie. A przecież życie może nieść niejedną wojnę i niejedną zagładę. Kto stanie w obronie Żydów widząc nie tylko ich obecną niechęć ale jawne łgarstwo. Kto ich będzie bronił, gdyby świat znowu zwariował?

Panie premierze Izraela, zna pan odpowiedź na to pytanie? 

 

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka