Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
659
BLOG

Błoto

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

To jest jakiś obłęd. Facet zrównał ludzi, których nigdy nie widział, nie zna, do świń i już drugi dzień trwa debata: „co on właściwie powiedział?”. A co tu jest nieczytelne? Mamy wiek informacji, mediów społecznościowych, błyskawicznego i jednoznacznego przekazu i pojawiają się wątpliwości?! A czego tu kto nie rozumie? Panowie profesorowie z UW nie zrozumieli? Może poszukać, na jakim miejscu znajduje się UW w rankingu uniwersytetów świata? Czy ten brak zrozumienia ze słuchu to nie jest główna przyczyna tej zdołowanej pozycji? A może oni właśnie tego chcą i to popierają? Skłaniam się ku temu zdecydowanie.

W wystąpieniu Tuska miał być game changer. I był, był zaplanowany z premedytacją, ale nie miał być wypowiedziany przez niego. To nie jest tak, że on został przyćmiony przez kogoś, kto zachowuje się jak adiutant dowódcy i pręży się przy nim na baczność. To był właśnie ten główny przekaz tego eventu. Od początku do końca zaplanowany i przemyślany.

I do tego potrzebny był film Kler. Film, który z założenia miał kreować rzeczywistość, miał tworzyć coś, co się nazywa faktem prasowym. Czyli używając prostych żołnierskich słów wyssaną z palca bzdurą. I teraz na tą wyssaną z palca bzdurę – że Kościół cały to pedofile i żądni zysku mali cwaniaczkowie – powołuje się jak na najprawdziwszą prawdę. Goebbels byłby dumny.

A jak jest naprawdę? Kościół naprawia się. Widzę go na przestrzeni swego dość długiego już życia. Nie chowa głowy w piasek, że są ludzie, którzy wyrządzali i wyrządzają zło. Ale się naprawia, zaczyna wracać do korzeni. Zaczyna coraz więcej trwać na modlitwie. Widzę to po tym, jak dużo bierze udział w kursach Alfa Odnowy Wiary. I jak dużo ludzi szuka Boga we wspólnocie. Ja rozumiem, że jest to sól w oku liberałów od dolnej, tylnej części ciała. To jest ich prawdziwe zmartwienie, bo to oznacza, że coraz więcej ludzi dostrzega, że za atrakcyjnie na pozór wyglądającym „róbta co chceta” wyziera bezgraniczna pustka. A to oznacza, że wywalona została gruba kasa w błoto, w którym miały się taplać rzeczywiście upodlone świnie, którym można będzie zabrać wolność i niepodległość, ale taplania się w błocie będą bronić jak niepodległości.

Jesteśmy w punkcie krytycznym. Ten punkt został przeoczony przez społeczeństwa Zachodu. Wydaje się, że jest już niemożliwe cofnięcie się ich poza ten punkt. Ten punkt to przejęcie edukacji od najniższych etapów, od przedszkoli, szkół elementarnych, liceów do szkolnictwa wyższego. Po jednym pokoleniu okazuje się, że już nie ma co zbierać. Ostatni strajk, zbudowany w dużej mierze na terrorze pokoju nauczycielskiego, gdzie przygotowane do tego celu osoby doprowadzały latami do budowania atmosfery walki ze wszystkim, co nie jest liberalne obyczajowo. To jest prawie jak cytat z Orwella, że „jesteś z nami albo ciebie nie ma. Jeżeli nie jesteś z nami to ewaporujemy cię w stratosferę, umrzesz cywilnie, nikt nie będzie wiedział o tobie”. Widzieliśmy te seanse nienawiści wobec ludzi, którzy byli nauczycielami swoich wychowanków do końca i wbrew tej fali nienawiści. Tak to wygląda obecnie na uniwersytetach amerykańskich, gdzie bojówki bęcwałów nic niemających wspólnego ze studentami utrudniają przeprowadzenie wykładu nawet z zupełnie apolitycznych nauk, gdy okazuje się, że naukowiec ma poglądy konserwatywne. Wykład na UW pokazuje, że ta fala już u nas jest.

Czy zdążymy zatrzymać tę falę? Jeśli nie, to zostanie nam tylko błoto.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka