Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
1341
BLOG

Półtusk

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 46

Jak sami widzicie tytuł bynajmniej nie dotyczy szacownego i wiekowego miasta w województwie mazowieckim. Różni je tylko jedna literka. Podobnie jak w słowach “baron” i “baran”. Prawie jak widać robi różnicę.

Głównym tematem nie będzie również Donald Tusk. Będzie jedynie tematem pobocznym, tak jak na to zasługuje. Właściciel spółdzielni malowania kominów jakimś cudem - a może i nie - wszedł na salony polityczne. Jak do tego doszło jest tajemnicą niemieckiej republiki demokratycznej. Nie skąpiła - i nadal nie skąpi - mu ona odznaczeń, stanowisk i profitów. Za co, pytam się, za co? Dlaczego nie robi tego innym, równie nijakim?

Zdumiewa mnie bowiem pewne zjawisko. Otóż od kilkunastu lat grupa wiernych medialnych giermków wbijała ludziom w głowę, że prawa strona jest bezkrytyczna wobec Prezesa Kaczyńskiego. Była to nieprawda, ponieważ nie raz był on jawnie po tej stronie krytykowany. Szczególnie w okresie, gdy PIS był w opozycji przez osiem lat. A teraz powiedzcie mi, kto pozostając w szeregach totalnej opozycji zdobył się na otwartą krytykę Tuska. Oczywiście mam na myśli okres do ogłoszenia przez niego decyzji, że mu “nie się chce”. Hej lemingi na s24.pl. któryś z was się zdobył na takie coś? Las rąk? Nie widzę.

Szok dnia wczorajszego dla lemingów był straszny. Pierwsze emocjonalne reakcje - byłego - małżeństwa Lisów są znamienne. Ona, w kobiecej furii wygarnęła skrywaną dotychczas emocję zwiedzonej, niespełnionej platońskiej miłości dziewczęcej. I rzecz ciekawa, wpis ten zniknął z Twittera. Podobnie jej - były - mąż. Jemu wypadło, że po listopadzie jest październik. No chyba, że jest to w kalendarzu ojców Rewolucji Październikowej, która wybuchła jak wiadomo w listopadzie.

Drogie lemingi. Powiedzcie szczerze, tak jak wasz - były - Umiłowany Przywódca zwykł szczerze mówić. Wy naprawdę myśleliście, że on jest Mężem Stanu? Poważnie!? Myśleliście poważnie, że rzuci te lukratywne posadki, które mu podsuwa niemiecka republika demokratyczna i będzie jak lew walczył o waszą “praworządność i demokrację”? Poważnie wierzyliście w to?! Tak? No to macie poważny problem poznawczy.

Ale pal sześć cała bandę pól- i ćwierć-tusków, którzy harowali w pocie czoła na rzecz Tuska w mediach społecznościowych. Dniami i nocami. Przeskakując z wątku na wątek. Niczym Indianie symulując okrążenie. Rozumiem, brak umiejętności pozwalających na godziwą pracę powodował, że brało się jak leci, byleby nie zmywak i firma asenizacyjna. No ale przecież jest jest jeszcze cała chmara “elit”. Aktorów robiących z siebie głupków, zadufanych reżyserów, nadętych pisarzy. Oni wszyscy spijali każde słowo z ust przewodniczącego. Śnili po nocach o jego powrocie. Odmrażali sobie uszy na mrozie. Wdychali swąd spalonych knotów. Robili debilne miny. I teraz co?! Co się dzieje teraz dzieje w ich głowach? Przecież to jest zwałka całego ich świata. Jak ten dzień zniosła Krystyna Janda? Ktoś wie?

Tusk zachował się jak rasowy właściciel firmy malującej kominy. Wybrał wyższy kontrakt, w którym za wyższe pieniądze mniej trzeba się narobić. Zostawcie więc jego i jego w firmę w spokoju. Podjął jako przedsiębiorca racjonalną decyzję. Ma przecież żonę i dzieci. Już nawet wnukom trzeba to i owo podarować na lepszą przyszłość.

W każdym razie na demo-libie zrobiło się nerwowo. “Kruca bomba, mało casu”. No bo kogo tu wystawić? “Pani premierka”? Gwiazda tygodnia, a może i nawet nie. Trzaskowski? Przecież wygrał w pierwszej turze w stolicy, więc wygra tak samo z Prezydentem Dudą. A gdzie jest Dulczessa? Już nie wchodzi w grę? O Grzegorzu nikt nawet nie wspomni słowe, a jemu musi być przykro w takiej sytuacji. Ludzie są niewdzięczni jednak.

A ja mam dla was leminigi świetnego kandydata. Przez ostatnie cztery lata mówiło się, że poprzednie wybory przegrał zupełnie przypadkiem. Uwielbiany przez rozgrzanych sędziów. Kochany przez aktorów. Fascynujący Japończyków. Znawca bigosu. Poliglota. Budujący zgodę. Rujnujący niezgodę. Żądny rewanżu. Idealny kandydat.

Dlaczego go nie ma liście kandydatów?

Dlaczego leminigi o nim zapomnieliście? 

Oj nieładnie, nieładnie. 


Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka