Ten temat wpadł mi w oko już kilka dni temu. Śmierć młodego człowieka w Legionowie, która nastąpiła po policyjnej interwencji. Niby wszystko zostało juz wyjaśnione. Niby wszystko jest wiadome. Życie jest jakie jest i niby nic nowego się nie wydarzyło. Nastepny dramat jakich wiele. Jak zwykle denat sam jest sobie winny temu, że niespodziewanie i w głupi sposób zszedł z tego świata. Na widok policji co prawda, ale nie to jest istotne w tej całej sprawie. Istotne jest to, że policja jak zwykle uważa że zachowała sie podczas tej interwencji profesjonalnie i prawidłowo i nie ma sobie nic do zarzucenia. Rutynowe czynności funkcjonariuszy i rutynowo - rodzina po odbiór zwłok. Nic niezwykłego przecież się nie stało. Jeszcze jedna ofiara narkotyków. Protestujących w sprawie tej śmierci ucisza się sądowymi wyrokami ” za czynny udział w nielegalnym zbiegowisku” i można służyć społeczeństwu i pilnować porządku dalej.
Komenda Stołeczna Policji dwa dni temu wydała oświadczenie a wczoraj w godzinach popołudniowych biegli wyrazili swoją opinie – podtrzymującą w pelni wersje policji w sprawie śmierci chłopaka.
- ”Bezpośrednią przyczyną zgonu 19-latka z Legionowa było zadławienie się woreczkiem z marihuną; policjanci nie przyczynili się do jego smierci – wynika ze sporządzonej po sekcji zwłok opinii biegłych na potrzeby śledztwa ws. śmierci nastolatka” .
Pewnie można byłoby i oświadczeniu i opinii uwierzyć bez zastrzeżeń, bo niby do czego sie tu można przyczepić, gdyby nie to, że smierć nastolatka nastapiła kilka godzin, od momentu kiedy połknąl ten fatalny woreczek z ziołem. Jak podaje Onet.wiadomosci:
- ” 9 marca w trakcie interwencji policji wobec grupy osób podejrzewanych o przestępstwa narkotykowe, młody mężczyzna usiłował połknąć foliowe zawiniątko z marihuaną, zadławił się i po kilku godzinach zmarł w szpitalu. Wywołało to wybryki chuligańskie w mieście przeciwko rzekomej brutalności policji, w wyniku których zatrzymano 21 osób.”
Naturalnie że żaden ze mnie biegły sądowy ani żaden chirurg czy patolog, ale lubie dobrze zjeść i dodam na marginesie, ze chciałbym miec dzisiaj te pieniadze jakie zostawiłem w tych restauracjach w których przyszło mi wrzucić ”coś na ząb” w różnych miejscach świata w ciągu mojego życia. Ktoś mógłby spytac w tym miejscu co może mieć wspólnego obżarstwo ze śmiercią w Legionowie? Ma i to nawet dużo. W miejscach gdzie człowiek oddaje się uciechom stołu i spożywa lepiej lub gorzej przyżądzane dary natury, istnieje najwieksza szansa, że można zadławić się kawałkiem chrupiącego pieczywka, lub zbyt dużym kęsem krwistego befsztyka. Z własnego doświadczenia wiem że jest to szalenie niebezpieczne i liczą się minuty żeby człowiekowi pomóc. Zwłoka przy udzielaniu pomocy ofiarze zadławienia może okazać się fatalna. Żyjąc prze ostatnie 20-kilka lat w USA, trudno też było mi nie zauważyc, że w każdym punkcie gastronomicznym, od zwykłej jadłodajni na Greenpoint’cie, aż po lokale światowej sławy i renomy, na scianach wiszą plakaty instruujące, jak pomóc ofiarze zadławienia się. Na niektórych z tych plakatów tłustą czcionką i jak byk stoii, że ofiara apetytu ma jeszcze cztery minuty życia przed soba, o ile nikt na czas nie pospieszy z fachową pomocą. CZTERY MINUTY! Skąd więc te KILKA GODZIN od momentu próby połyku, zadławienia się worczkiem z narkotykiem i śmiercią w szpitalu? Jak to jest możliwe że ofiara przywieziona do szpitala jeszcze żyje i pomimo to nie zostaje uratowana przez medyczny personel? Jak jest możliwe że żaden z interweniujących policjantów nie był w stanie skutecznie udzielic pomocy dławiącej się ofiarze? Kursy udzielania pomocy ofiarom zadławienia, są udzielane nastolatkom, w każdej szkole sredniej w USA i byle uczniak wie jak sie w takiej sytuacji zachować. Jak to jest możliwe ze policjańci polscy którzy powinni bronic i służyc społeczeństwu nie posiadali tych umiejętności? Skoro policja interweniowała w związku z podejrzeniem o przestępstwa narkotykowe, to interweniujacy policjanci nie mogli być zwykłymi "krawężnikami" od których niewiele można wymagać. A jeżeli były to "krawęzniki", od których niewiele można wymagać, to co oni robia w dzisiejszej polskiej policji? Jak jest mozliwe wreszcie, że wszyscy ze strony państwa uwikłani w te sprawę maja czyste sumienie i nie widzą nic dziwnego w tym że młody człowiek stracił zycie? Może i nie przyczynili sie do tej smierci, ale na pewno niewiele zrobili żeby to młode życie od smierci uratować.
http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/jest-opinia-bieglych-w-sprawie-smierci-19-latka-z-legionowa/peddsf
http://foodsafety.tamu.edu/wp-content/uploads/2012/05/choking-poster.pdf
http://www.wsj.com/articles/new-york-city-restaurant-choking-posters-get-an-alternative-makeover-1406507599
Inne tematy w dziale Społeczeństwo