ProvoCatio ProvoCatio
432
BLOG

na Pruchnik leje się fala krytyki i oskarżeń

ProvoCatio ProvoCatio Polityka Obserwuj notkę 31

Powtarzany od wielu lat zwyczaj palenia Judasza urósł do rangi wyczynu antykatolickiego, antysemickiego i antypolskiego. Brakuje jeszcze przeprosiń za Pruchnik ze strony Głowy Państwa Polskiego i znajdziemy się w punkcie wyjścia. 

Na Pruchnik leje się fala krytyki i oskarżeń. Krytykują Pruchnik światli tego swiata. Z kraju i z zagranicy i z Salon24. Postępowcy się naraz obudzili i jadą po polskich chamach, co to, się odważyli, jak co roku, od lat, pomalować kukle duzy nos na czerwono i doczepić do głowy coś, co niby ma przypominać pejsy. Świat załamał ręce. Wszyscy pytają: jak tak można? No jak? Z drugiej strony, ci sami krytykańci, usprawiedliwjają, w kontekscie Pruchnika, czyny Judasza i nawet są tacy, co widzą w tej kukle żywego Zyda, a w samym  Pruchniku, w Wielki Piatek dostrzegli odradzający sie tradycyjny brunatny polski antysemityzm. Jakież to proste i jakie  wygodne...palenie kukieł Judasza odbywa sie na całym świecie...to pruchnickie jednakże jest szczególnie niepoprawne.

Możliwe, że pruchnicki spektakl wielkopiatkowy nie jest sztuka najwyższych lotów jak powiedzmy powieszenie penisa na krzyzu i wystawienie go w galerii, ale takie są tradycje i wierzenia prostych, cięzko pracujących na chlebpowszedni, ludzi na całym swiecie.

Trzydzieści pałek dla Judasza. Trzydzieści pał dla największego zdrajcy w historii ludzkości. Biją kukłe a postepowa część świata krzyczy: że boli. Co chcą powiedzieć światu, ludzie z Pruchnika? Dlaczego  okładają kukłe pałkami i krzyczą coś, o mieniu bezspadkowym? Wyładowuja nagromadzoną latami frustracje? Dlaczego? Czy można powiązać ten pruchnicki wytrysk wolności słowa i ekspresji z ostatnimi atakami na Polaków, na polska historie i polską wrażliwość i dumę?  

Może w tym Pruchniku słychać krzyk o pomoc w walce ze znieławieniem i pomówieniami? Może desperacja i klarowność pruchnickiego przekazu bierze się stąd, że prości ludzie czuja się niepewni jutra, czują się osamotnieni, zdradzeni - wystawieni na bezpardonowy atak jedynych słusznych rewizjonistów polskiej historii popierany ze stron instytucji, którym tradycyjnie powinno się ufać. Może oni juz tym instytucją nie ufają? Może czuja że zostali na polu walki sami i  nikt za nimi nie stoii? Może została im juz tylko ta odrobina tradycji i ta desperacja? 

Atak na Polaków trwa - rząd, w odpowiedzi na nie, wyglasza te swoje protesty coraz słabszym głosikiem - a atak trwa od lat i z każdym rokiem staje się coraz gwałtowniejszy. Mnoża się oskarżenia i płyną one z ust zagranicznych premierów, ministrów, dziennikarzy i z ust własnego chowu speców od nowej polskiej szkoły historycznej.  Grossów, Grabowskich, Engelkingowych i tutti quanti... Polakom, dla uspokojenia emocji, tłumaczy się -  a to chodzi o niewiedze stawiających te zarzuty... a to, o to, że kampanie polityczne, w toku -  oto jak się na polskich prostakach światowi politycy budują - a to, znowu, że nic się groźnego się z tych ataków nie dzieje...Polacy nic sie stało...ważne jest że MY tutaj prawde znamy (oczko do publiki )...jest dobrze a Polska coraz piekniejsza... i co rusz każdy nowy prezydent przeprasza za wszystko, w imieniu wszystkich Polaków.  

Przeciętny zjadacz chleba w Polsce, pozbawiony obrony solidnych instytucji państwowych,  stanowi chyba odpowiedni cel dla zarzutów wychodzących z ust i spod piór - elit zagranicznych i krajowych -  natychmiastowo podchwytywanych i powtarzanych przez wszystkie media na  świecie. Zaatakowany, sam nie może się bronić, a Rząd, który jest miedzy innymi po to, żeby dbał o dobre imie kraju i obywateli -  siedzi cicho w imie nawiązywania współpracy z niedźwiedziem i udaje przy tym, że wie co robi i że jest na dodatek do tego wielkim graczem.

Polacy oskarżani są o udział w niemieckim ludobójstwie podczas drugiej wojny swiatowej. Oskarżani są o obojetność na los Żydów podczas okupacji. O korzyści jakie wojna im przysporzyła kosztem pomordowanych polskich obywateli -  innego aniżeli katolickie - wyznania. Narracja o kolaboracji i o współudziale Polaków w niemieckich zbrodniach dokonanych na polskich i  europejskich Zydach staje się obowiązująca na świecie. Na naszych oczach rodzi sie nowa Historia. Stara umarła wraz z ostatnimi świadkami i uczestnikami tamtych wydarzeń. Umarła z Borem-Komorowskim, Korbońskimi, Zofia Kossak-Szczucką i ze śmiercią wielu, wielu innych bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego o którym pamięć wydaje się, że ta, też umarła wraz z nimi. Kto dzisiaj wspomina o PPP? A przecież to był fenomen niespotykany w dziejach ludzkości. 

Kilka dni temu prof. Paweł Śpiewak oznamił,  że " nie może znieść retoryki ratowania Żydów przez Polaków". Brawo! Ja też nie mogę. Nie mogę słuchać tego wyliczania " polskich" drzewek w Yad Vashem i ciągłego bicia się w piersi. Polski Naród w swej masie -  podczas wojny  - zachował się jak trzeba. Walczył z Niemcami na wszystkich frontach świata. Walczył w okupowanym kraju. Każdy polski żołnierz - na Zachodzie i na Wschodzie i w okupowanym kraju - swoja ofiarą i służba przyczyniał się do przyspieszenia zwycięstwa nad siłami III Rzeszy Niemieckiej i pomagającym Niemcom -  europejskich ochotników spod znaku SS. Przybliżał dzień wyzwolenia i zwycięstwa i koniec, także tej żydowskiej, niedoli. Żeby uhonorowac ten wysiłek to na pustyni Nagev musiałby wyrosnąc bujny las polskich drzew. Polski Rząd na uchodźctwie alarmował sojuszników o tragicznym losie pozostających pod niemiecką okupacją, polskich obywateli różnych wyznań. Prosił o pomoc i wsparcie. Polskie Państwo Podziemne walczyło w Kraju nie tylko z Niemcami ale i z szumowinami własnego chowu próbującymi odnosić korzyści w sytuacji w jakiej znaleźli się polscy obywatele pod terrorem i pod srogim okupacyjnym prawem. Szły raporty dzienne o życiu pod okupacją. Podziemni radiotelegrafiści z narażeniem życia wysyłali nazwiska zamordowanych w publicznych egzekucjach. Raportowali o nowych zarządzeniach okupanta. Terror w Polsce szalał, a do Londynu płyneły raporty o wyrokach na szmalcownikach i kolaborantach. Sa w londyńskich archiwach nazwiska tych szpicli i szmalcowników z którymi z różnych wzgledów nie dało się rozliczyć i ukarać podczas wojny. Po wojnie ci  sami kapusie i szmalcownicy, którym bezczelnie udało sie przeżyć, często znajdowali zatrudnienie w Urzędach Bezpieczeństwa. Ich wnuki - zdrowe byki - piszą byc może  teraz - paszkwile na Polske i załamują rece nad pruchnickim Judaszem.

Pięć lat zabrało Anglii, Francji, USA, ZSRR, Australii, Nowej Zelandii, Indiom i Polskim Siłom Zbrojnym na Zachodzie i Wschodzie i w Kraju żeby uporać sie z III Rzeszą i jej sojusznikami. Dzisiaj lalusie w ciepłych bamboszach atakują  Polaków i słyszy sie pretensje o to, że Polacy, także ci z Pruchnika, zredukowani we własnym kraju do rangi podludzi, nie powstrzymali morderczych zapędów Niemców i ich nie pokonali, gołymi rękami, nie czekając na innych ? 

Na Pruchnik leje się fala krytyki i oskarżeń. Krytykują Pruchnik światli tego swiata. Z kraju i z zagranicy i z Salon24...pochyla się świat nad Polską...śpieszy już z pomoca i pocałunkami. 


https://www.salon24.pl/newsroom/950211,prof-spiewak-nie-moge-zniesc-retoryki-ratowania-zydow-przez-polakow

https://www.salon24.pl/u/lestat/950903,pruchnik-jude-2001

https://www.salon24.pl/newsroom/950660,biskup-potepil-spalenie-kukly-judasza-w-pruchniku-kosciol-nie-toleruje-pogardy

https://www.salon24.pl/u/intuicja/950675,spalenie-kukly-widowisko-gleboko-antychrzescijanskie-antysemickie-i-antypolskie




  


 

ProvoCatio
O mnie ProvoCatio

Do rany przyłóż https://www.youtube.com/watch?v=FQ4zObtAOuI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka