Bogna Janke, szefowa naszego portalu, zdemaskowała TVP. ,,Jeśli ktoś miał złudzenia – napisała wczoraj - że propaganda w programach informacyjnych i publicystycznych TVP wynika z nieudolności pracujących tam ludzi, niech się z nimi ostatecznie pożegna. Prezes Jacek Kurski stawia sprawę jasno: "Obiektywizm" TVP jest taki, jaka stronniczość stacji prywatnych”.
Kurski mnie nie zajmuje. Zresztą to jakaś uzurpacja, że niektórzy chcą, aby na polską telewizję patrzeć przez pryzmat jednego polityka, który jest w gruncie rzeczy przypadkowy wobec rozbudzonych przez dobrą zmianę nadziei. Oczekuję telewizji, która wypowiada się w imię wartości i nie wchodzi w bieżące kłótliwe spory, próbując udowodnić głośniejszą argumentacją, że stający za nią ludzie i widzowie mają rację.
To ma być telewizja lepsza, jako odwołująca się do obiektywnie lepszych, autentycznych i dobrze zakorzenionych wartości. Telewizja społeczności, która ma za sobą bogactwo własnej kultury, lokalnej wielokulturowości i tolerancji. Popularyzująca wiedzę, otwarta na świat i wytwarzająca nowe zjawiska. Bez jakiejkolwiek koncesji na rzecz tych, którzy uważają, że Polacy mają za cokolwiek przepraszać, kajać się i naśladować. Oparta na absolutnym przekonaniu, które wszak mają widzowie, że polskie znaczy najlepsze. Średnio interesują mnie Kurski i Gliński, ze swoim małym bagażem, zanurzeni po uszy w polityczny i towarzyski sos.
Jeśli telewizja ta ma podbijać widza to absolutnym profesjonalizmem, językiem i kulturą.
Ktoś, kto przedwczoraj wieczorem słuchał komentarzy prof. Dariusza Gawina po spektaklu wg Gombrowicza ,,Biesiada u hrabiny Kotłubaj", ten doskonale wie co mam na myśli. Tu link: https://vod.tvp.pl/video/tanie-dranie,gombrowicz-a-sprawa-polska,35611703. Naprawdę warto posłuchać *.
Innymi słowy polska telewizja musi być stronnicza, gdyż stronnicza jest polska historia, kultura i unikatowe, ,,stronnicze” polskie doświadczenie. Intelektualiści na całym świecie doskonale to wiedzą, doskonale wie też, choć zapewne bardziej intuicyjnie, światowa opinia.
---
* ,,Jeden z wielkich problemów naszej kultury to - przeciwstawienie się Europie. Nie będziemy narodem prawdziwie europejskim póki nie wyodrębnimy się z Europy - gdyż europejskość nie polega na zlaniu się z Europą, lecz na tym aby być jej częścią składową - specyficzną i nie dającą się niczym zastąpić. A także: tylko przeciwstawienie się Europie, która nas stworzyła, może sprawić że staniemy się w końcu kimś... o własnym życiu" (Witold Gombrowicz, Dziennik 1953 - 1956)
