Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
174
BLOG

The Dead Game p.21 - 6 czerwca - idź, nim przyjdą - po Ciebie!

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

...nieobecni nie mają racji...




The Dead Game – 6 czerwca – idź, nim przyjdą – po Ciebie!

… proszę Państwa – marsz 6 czerwca jest ważny, obecność w nim – masowa – nie szczątkowa jest bardzo ważna dla naszej przyszłości. Nieobecni nie mają racji. Państwo możecie, co prawda posłuchać dr Zbigniewa Kękusia namawiającego – w obawie przed prowokacją i zbrojną interwencją służb – do pozostania w domach i pisania pism poleconych do władz z propozycjami rozwiązań ustawowych – ale mam sugestię: „wysłuchać” nie musi oznaczać  „posłuchać”. Może niech dr Kękuś w tym czasie pisze te listy za potwierdzeniem odbioru z propozycjami rozwiązań ustrojowych – których nikt znaczący (wstrzymałem się z użyciem słowa „poważny” – bo takich tam nie ma) w obecnych władzach nie przeczyta.

...a Państwo te wszystkie listy będziecie mieli czas napisać i wysłać później,
po 6 czerwca – a na dziś żywotną powinnością jest zamanifestować swój MASOWY sprzeciw – zarówno przeciw przymusowi szczepień – jak i całej maskaradzie której jesteśmy poddawani od kilku miesięcy szczególnie, do tego w sposób jawnie już bezczelny - a od kilku lat nieco bardziej dyskretnie.

Nie ma żadnego innego sposobu, w jaki zatomizowane i rozbite społeczeństwo znalazłoby drogę do re-integracji w obliczu zagrożenia. Trzeba się zbierać na tym marszu i na innych marszach, zobaczyć i poczuć, że jest nas wielu i że stanowimy w swej masie siłę -  pokojową, ale ogromną.

Niekoniecznie, choć z zachowaniem ostrożności przed prowokacjami – trzeba bać się brutalności policji. Mundurowi są mocno podzieleni – i teraz, jeżeli zostaną naciskiem ze strony spanikowanych już polityków zmuszeni do ataku na pokojowy tłum – będą jeszcze bardziej podzieleni i wewnętrzne napięcia w Policji, również wśród wyższych oficerów -  wzrosną. A po drugie, kto wie, czy nie ważniejsze – nieuzasadniona realnym atakiem ewentualna brutalność Policji – spowoduje wzmocnienie integracji protestujących i tych, którzy choć nie przyszli, sympatyzują z nimi. Poczucie krzywdy skutkuje skłonnością do zwierania szeregów. Przyjdą następnym razem. Będzie nas więcej, a oni bardziej podzieleni.

Do tego każda brutalność czy prowokacja mundurowych, czy cywilnych funkcjonariuszy tak czy owak obciąży PIS – który już siedzi na beczce prochu – nie wiedząc jak długi jest płonący lont… W PISie też są podziały – trzeba impulsu, by już otwarcie wzięli się za łby. Takim impulsem może być cokolwiek – masowy marsz, brutalne represje – nie wiadomo do końca co – ale na 100% wiadomo, że takim impulsem nie będzie NIEOBECNOŚĆ, BIERNOŚĆ, OBOJĘTNOŚĆ.

Jeżeli marsz będzie pokojowy i spotka się z agresją służb – to ludzi wzmocni, a służby osłabi – pod warunkiem, że przyjdzie dużo uczestników. A jeżeli nie przyjdzie – to, cóż – nieobecni nie mają racji. Nieobecnych się czipuje i depopuluje. I nikt nieobecnych nie żałuje.

Nie bądź bierny!  Biernych  - biorą pierwszych!




jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo