To nie jest , jeszcze jedna książka popularnonaukowa ,z dziesiątków innych, edytorsko podobnych, wydawanych przez wydawnictwa w rodzaju CIS,Zysk i ska, Prószyński i ska lub Albatros.[1]Do takiego stanowiska skłaniają mnie trzy powody.Po pierwsze – autor, a dokładnie autorzy.Frank Wilczek (i jego żona Bety Devine), noblista z fizyki (rok 2004-ty),współodkrywca- razem Z Davideem Grossem i Davidem Politzerem -teorii sił jądrowych ,zwanej teorią asymptotycznej swobody i jednocześnie profesor fizyki teoretycznej w słynnym MIT-cie (Massachusets Institute of Technology).Taki autor, gwarantuje wysoki poziom prezentacji problemów fizyki cząstek elementarnych oraz kosmologii kwantowej, a w przypadku teorii sił jądrowych ,czytelnik otrzymuje opowieść z tzw. “ pierwszej ręki” i miejscami dostaje szczegółowe teksty dokumentarne z fragmentów historii nauki.Ten powód był owinięty w dwa konteksty, nieco swobodniejsze: zaintrygowała mnie data wydania oryginału – 1987 rok! Czy można dzisiaj czytać z zainteresowaniem, książkę o fizyce cząstek elementarnych, napisaną dwadzieścia kilka lat temu? Wierzcie mi, można. Jeśli tym autorem jest F.Wilczek !Następnie, znajomość niesamowicie zagadkowego faktu ,że nobel przyszedł dla F.Wilczka, po trzydziestu dwu latach od momentu odkrycia przez niego asymptotycznej swobody uwięzionych kwarków. Dlaczego tak późno? Co działo się w fizyce oddziaływań silnych przez te trzydzieści lat??Po drugie- w trakcie lektury, okazuje się ,że Frank Wilczek, to wytrawny znawca metodologii fizyki. Wykorzystując błyskotliwie, elementy wiedzy o kompozycji muzycznej, wprowadza czytelnika w proces badawczy współczesnej fizyki.Po prostu, przenosi klasyczną formę muzyki: temat i wariacje, do fizyki, by z powodzeniem odsłonić harmonię w przyrodzie.Jego tematami są fundamentalne kategorie i prawa fizyki ,jak np., jednorodność elementów struktur fizycznych, reguły transformacji tych struktur oraz symetrie transformacji. Każdy z tych tematów ma preludium, które definiuje tonację przed rozpoczęciem fugi. Zdarzają się intermezza, tematy się przeplatają, łączą i rezonują ,zupełnie tak jak w rozbudowanym utworze muzycznym.Ta misterna i subtelna struktura formalna tekstu ma jeden cel nadrzędny: pokazać czytelnikowi głęboko skrytą harmonię przyrody, ład i sens ,które rządzą wszystkimi poziomami rzeczywistości badanej w laboratoriach.Taka filozofia nauki stoi w opozycji, na przykład, do metodologicznych koncepcji R.Feynmanna, wywodzących się z babilońskiej wizji przyrody, jako statystycznej gry nieskończonych elementów ,i jest klarowną kontynuacją myśli pitagorejskiej.Pomijając już "modne bzdury" postmodernizmu na temat niemozliwości budowy metanarracji i istnieniu prawdy.F.Wilczek uczy nas, że empiryzm fizyki bez wyobraźni i intuicji teoretyka, bez jego absolutnych ,hiper-wysokich umiejętności matematycznych, bez nieustannego stawiania hipotez “dostatecznie szalonych ,wariackich”(określenie Nielsa Bohra), jest mułem bez potomstwa, nie gwarantując postępu nauki.I odwrotnie.Każda teoria fizyki, nietestowalna eksperymentalnie, nie przewidująca nowych zjawisk w przyrodzie , jest jałowa i jako taka musi być wyrzucona do lamusa.Rezultatem takiego schematu postępowania badawczego jest, odsłanianie przez fizykę, coraz to głębiej położonych struktur fundamentalnych praw i związków między nimi ,czyli odsłanianie harmonii świata.F.Wilczek wierzy w istnienie tej harmonii, bo obecności jej doświadczył, bo odsłonił jej fragment na przykładzie struktury jądra atomowego.I tu dochodzę do trzeciego powodu uznania recenzowanej książki za wybitną w swojej klasie.Przy opisie historii własnych prac nad wyjaśnieniem zagadkowego zjawiska znikania sił odpychania między cząstkami tworzącymi nukleony(kwarkami) w miarę ich zbliżania się do siebie ,F.Wilczek dochodzi do niezwykłego stwierdzenia, wyrosłego z jego egzystencjalnego doświadczenia ,jakim było mordercze i długotrwałe zmaganie się trudnościami budowy matematycznego modelu zjawiska:“ to nie ja odkryłem teorię asymptotycznej swobody, tylko teoria ta czekała na mnie i mnie odkryła”(s.227).Myśl ta, nie jest u niego zgrabną figurą stylistyczną ,ona się rodzi powoli, w toku głębokich autoanaliz własnego procesu twórczego.Musimy dać wiarę takiemu stwierdzeniu, bo za nim stoi namiętność i pasja poznania ukrytej harmonii przyrody, która topasja jednak -jak się okazuje w wypowiedzi twórcy nowej idei naukowej- rodzi się i jest prowadzona przez coś zewnętrznego wobec niego.To dziwne i paradoksalne stwierdzenie leży na długiej linii tradycji twórczości badaczy przyrody, która ma swoje początki w tajemniczym powiedzeniu prawdopodobnie Proklosa,ucznia Platonapoznawane chce być poznane, przyciąga i wabi poznającego ,zniewala go, włada nim.Fizyka poszukuje harmonii; uniwersalnej,unitarnej i przedustawnej i możliwe ,że dzieje się tak dlatego ,bo ta “harmonia” obdarza fizykę i fizyków Erosem poznania. Następuje osobliwa koniunkcja poznawanego i poznającego, przepełniona stanem wewnętrznym ,który F.Wilczek nazwie lapidarnie"radością ".Krzysztof Maurin, matematyk i filozof przyrody w swoich analizach twórczości w matematyce i fizyce, wzmacnia(dla mnie ) trafność intuicji F.Wilczka , kiedy pisze:“Tworzenie (w sztuce, matematyce, fizyce – przypis “eine”),to kontynuowanie procesu wiecznego rodzenia, ofiary, kenozy, reprezentowania się istoty rzeczy w nas”I dalej:“Każda istota chce się reprezentować, chce działać...i poszukuje ,czy nawet buduje sobie przestrzeń reprezentacji w nas.”[2]A w innym miejscu [3] pisze ,że Logos(Słowo) działa w ludzkości, jako konieczne zstępowanie idei ze świata pleromy do świata empirycznego, a proces ten dzieje się przez badacza jako medium. Rozwinięcie się kiełka idei w pełną ideę i jej krystalizacja, jest zadaniem człowieka ,które konkretny człowiek, “dotknięty” , musi podjąć. [1] F.Wilczek, B.Devine – W poszukiwaniu harmonii, Prószyński i skaWarszwa,2007[2] K.Maurin – Logos i jego rola kosmotwórcza,w :Nauka-Religia-Dieje,Kraków,1988[3] K.Maurin – Geometryczne idee Riemanna i ich rola w matematyce i fizyce,Warszawa,1992
No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura