Eine Eine
217
BLOG

Kochanie, zróbmy sobie wszechświat !

Eine Eine Kultura Obserwuj notkę 25
 Chyba pierwszym fizykiem, który pomyślał o możliwości stworzenia wszechświata był Alan Guth, profesor legendarnego MIT-u w latach 1980-2000 [1],i poinformował o tym opinię publiczną w rozmowie na łamach The New York Times (14.IV.1987):” Dziesięć lat temu nie mogliśmy nawet postawić pytania, czy wszechświat stworzony przez człowieka byłby możliwy. Ale fizyka uczyniła znaczny postęp od tego czasu i dziś możemy zadać to i inne związane z tym pytania, mając nadzieję znaleźć naukowo potwierdzone odpowiedzi”.Dziesięć lat później, Alan Guth w książce “The Inflationary Universe", przedstawił- nawet bez skomplikowanej matematyki- receptę na stwarzanie dowolnej ilości wszechświatów [2].A obecnie, mamy nie jedną receptę na stworzenie wszechświata w laboratorium fizyki, lecz kilkanaście, zależnie od kierunku i szkoły kosmologii kwantowej. Owe kosmologie kwantowe nie różnią się zestawem potwierdzonych praw i zasad fizyki kwantowej i ogólnej teorii względności (na szczęście ! pozostawiając te kwestie w gestii science fiction), lecz liczbą i rodzajem przyjętych założeń, a jak mawiał mój dziadek w czasie gdy byłem “starszakiem” w przedszkolu:“jeśli na chwilę przyjmiesz ,że 2 = 1 ,to z łatwością udowodnię ci ,że ty jesteś Stalinem”, czym mnie doprowadzał do rozpaczy zmieszanej z podziwem.Wracając do hipotezy głoszonej przez liczne zastępy kosmologów o możliwościach projektowania nowych wszechświatów, przypuszczam ,że właśnie dlatego ,hexenhammer na swoim blogu napisał następujące zdanie :“Poza tym potrafię sobie wyobrazić taki rozwój technologii, który doprowadzi do tworzenia Wszechświatów.”Jest jednak w jego stwierdzeniu zwrot ,z którym zasadniczo nie zgadzam się. Ten zwrot to :” taki rozwój technologii”.Pokażę poniżej ,że problem stwarzania wszechświatów, to nie jest problem rozwoju technologii, ale czegoś znacznie istotniejszego i od nas niezależnego.Aby to wykazać ,przedstawię plan kreacji wszechświata w laboratorium fizyki, wprawdzie na samym początku nie ex nihilo, ale w późniejszym rozwoju tego wszechświata, ciągle będzie coś wyłaniać się z czasoprzestrzeni, czyli potocznie mówiąc “ z niczego”.Ta recepta stwarzania wszechświatów jest szczegółowo opracowana w pracach [3],[4],chociaż przedstawię ją bardziej w stylu Nikifora.Weźmy dowolny rodzaj substancji np. blok sprasowanej makulatury o masie 10 000 kg , czyli 10 T. Techniką implozji, stosowanej w laboratoriach wojskowych przeciętnego kraju, uzyskajmy takie ciśnienia, by z niego zrobić kulkę o promieniu 1cm (10 do minus 2 [metra]), ale o masie wciąż nie zmienionej – 10 T. Nawet gimnazjalista zgodzi się ,że gęstość takiego ciała będzie ogromna !Jeżeli tę kulkę poślemy do Niemiec (a oni właśnie skupują u nas makulaturę),to podejrzewam, iż tam dysponują ciśnieniami mechanicznymi ,które zmniejszą jej wymiary do np. 10 do minus 5 [metra], oczywiście bez zmiany masy. Możliwe ,że Amerykanie lub Rosjanie przesunęliby tę wielkość o dwa miejsca czyli dysponowalibyśmy ciałem o masie 10 T i promieniu 10 do minus 7 [metra],czyli ciałem widocznym dopiero pod mikroskopem elektronowym. Gęstość obrabianej makulatury wynosiłaby już ok. 1 i 25 zer [kilogramów na metr sześcienny]!Dlaczego ja ciągle wtrącam tę informację o gęstości substancji poddawanej laboratoryjnym eksperymentom?A no dlatego ,że zgodnie z ogólną teorią względności ,w najbliższym otoczeniu tej niewidzialnej już kulki, czasoprzestrzeń będzie miała coraz to większą krzywiznę, a to jest równoznaczne z tym ,że lokalnie, wzrasta natężenie pola grawitacyjnego.Jeśli tak, to pojawi się problem, czy ta maleńka kulka utrzyma się na betonowej podłodze laboratoriuma ? A może podąży raczej do środka Ziemi przenikając jej kolejne warstwy? Co będzie z ze wszystkimi atomami i molekułami ciał w jej najbliższym otoczeniu? Wszystko powolutku zacznie “spadać” na konstruowany przez nas obiekt. A my sami, którzy rozpoczynamy proces kreacji wszechświata, będziemy wyłączeniu z tego procesu “spadania” na obiekt o takiej monstrualnej gęstości? Chyba nie ! Chociaż , z drugiej strony, możliwe ,że jeszcze w tym momencie technologia pomoże nam uniknąć kataklizmu.Ale przecież, to nie koniec roboty.Ażeby powstał nowy wszechświat na mocy naszej działalności kreatywnej ,musimy masę 10000 kilogramów skupić w objętości przestrzeni ok.10 do minus 23 [metra].Warunek ten, może otrzymać nawet uczeń licealny po elementarnych rachunkach. Gdy owe 10 T, będzie miało postać sfery o promieniu rzędu 10 do minus 23 [metra], wówczas powstanie czarna dziura z horyzontem zdarzeń.To we wnętrzu takiej mikro- czarnej dziury ,już spontanicznie, bez naszych starań, powstanie nowy wszechświat. Jak , to o tym za chwilę.Uzyskanie takiej “kulki” o masie 10 T ,promieniu 10 do minus 23 [metra] i gęstości wyrażonej liczbą :jedynka i  siedemdziesiąt trzy zera [kilogramów na metr sześcienny], to rzeczywiście można uznać za problem stanu i postępu technologii .Na dzień dzisiejszy ,przy aktualnej technologii ,po “wydmuchaniu” wszystkich elektronów ze wszystkich atomów tworzących ten obiekt(co jest możliwe technicznie) ,dostaniemy kulkę o promieniu 10 do minus 15 [metra], czyli będzie brakować już niewiele do wartości 10 do minus 23 [metra].Zajęci jednak kłopotami z technologią przegapiamy coś bardzo istotnego: tworzenie w warunkach ziemskich, przez Ziemian, czarnej dziury (aby później pojawił się spontanicznie nowy wszechświat) spowoduje nieodwołalnie nasze- i sąsiednich planet - zniknięcie we wnętrzu powstającej czarnej dziury. Potworna krzywizna czasoprzestrzeni wywołana przez naszą techniczną działalność, w długim okresie czasu, nas wszystkich wciągnie( dokładnie wszystkie cząstki elementarne składające się na nasze ciała) pod horyzont zdarzeń tej mikro-czarnej dziury, a następnie rozszarpie na pojedyncze protony i neutrony i w konwulsjach drgań zmiażdży, w pobliżu wytworzonej osobliwości w jej centrum, przy wzrastającej temperaturze, ciśnieniu, gęstości i natężeniu pola.I to samo stanie się z jakąkolwiek naszą technologią w pobliżu osobliwości.Kolaps grawitacyjny we wnętrzu mikro czarnej dziury i osobliwość na jego końcu, to nie problem technologiczny, lecz własność istotowa czasoprzestrzeni odkryta przez fizykę kwantową i ogólną teorię względności.Postanowiliśmy stworzyć wszechświat (możliwe ,że w wyniku “kuszenia Ewy”), rozpoczęliśmy działania wykorzystując wymyśloną przez nas technologię, i przy tej robocie znikamy przed osiągnięciem rezultatu, nie widząc go wcale.A nowy wszechświat powstanie !Kosmologia kwantowa przewiduje bowiem zjawisko “odbicia”. Materia kolapsująca do punktu( to znaczy także atomy naszych ciał, atomy laboratorium ,atomy wchodzące w skład kuli ziemskiej), w pewnym momencie ulegnie odwróconemu procesowi, pojawi się stan tzw. “ujemnej próżni”, która następnie wywoła pęcznienie gwałtowne czasoprzestrzeni i produkcję promieniowania oraz materii z niewyobrażalnie wysoką temperaturą na początku, a później malejącą.Z “ pożaru” zacznie wyłaniać się wszechświat ,powoli stygnący i coraz bardziej gruzełkowaty pod postacią skupisk pyłu, a następnie gwiazd i ich skupisk (galaktyk).Jeżeli przeżyliśmy doświadczenie kolapsu grawitacyjnego, to czy jest możliwe ,że przeżyjemy “ekspyrozis” ? I co tu miałaby mieć do powiedzenia jakakolwiek technologia?Stwarzanie wszechświatów jest do pomyślenia ,ale czy jest możliwe do przeżycia ,do zachowania ciągłości istnienia w sensie metafizyki, w sensie ontologii? Czy będzie mozliwość  przekazania informacji o tym wydarzeniu przez kogokolwiek i komukolwiek?Struktura czasoprzestrzeni i jej prawa stawiają przed nami granice.Oczywiście, jest hipoteza metanauki , że nauka przekracza wszelkie granice. Wyrasta ona z przemożnego pragnienia przekraczania wszelkich granic, pragnienia które wydaje się być rysem immanentnym naszej natury.Ale są granice wynikające z naszej technologii i granice wynikające z istoty naszego bycia.Te pierwsze możemy dowolnie przesuwać i przekraczać. Te drugie tylko wtedy, jeśli zmienimy poznane prawa lub powołamy do istnienia nowe prawa przyrody. Takie możliwości mają tylko właściciele chorej wyobraźni. Siądzie sobie taki pacjent w pomieszczeniu i gdy zauważy ,że każdy wchodzący do tego pomieszczenia jest wyższy od poprzedniego o 1 cm ,to postanowi tak długo siedzieć, aż powita kolejną osobę wchodzącą o wzroście 10 m, bo wszak nauka przekracza i przesuwa wszystkie granice...Stworzenie wszechświata przez Ziemian, i na Ziemi, według recept kosmologii kwantowej, jest samolikwidacją nas i najbliższego otoczenia ,czyli tego bycia ,które jest nam dane. Stwarzanie jako nicestwienie ?W ogrodzie Edenu rosły drzewa a wśród nich szczególne dwa, w środku ogrodu: “drzewo dające życie i drzewo dające wiedzę o dobru i złu”[Księga Rodzaju].Czy naprawdę nie chcemy być opiekunami “drzewa życia”?   Literatura [1] A.Guth, An Obstacle to Creating a Universe in the Laboratory,Physics Letters,B 183,1987,s.149-154[2] A.Guth, Wszechświat inflacyjny,Warszawa,2000[3] J.Hartle,S.Hawking, The Wave Function of the Universe, physical Review,D28,1983,s.2960-2975[4] L.Smolin, Space and time in the Quantum Universe, w : Conceptual Problems of Quantum Gravity,Boston,1991“ 
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Kultura