Eine Eine
229
BLOG

Nowa nauka - spojrzenie syntetyczne

Eine Eine Kultura Obserwuj notkę 16
  Już wcześniej napisałem ,że rewolucja metanaukowa ma swoje przyczyny w rewolucji naukowej. Metodologia nauk, musi być adekwatna do stanu tychże. Nowa nauka wymaga nowej metanauki. A jaka jest ta nowa nauka ?                            Destrukcja faktu naukowego Nie istnieją czyste fakty empiryczne. Doświadczenie zmysłowe ( bezpośrednie lub pośrednie ) to nie czyste wrażenia , to nie prosta percepcja bez udziału umysłu, doświadczenia psychicznego.Wyodrębnienie danych zmysłowych z tła konkretnej sytuacji odbywa się za pomocą nastawienia umysłu, gotowości umysłu do jednoczesnego rozumienia. Wstępna wiedza , posiadana wcześniej teoria naukowa są warunkiem każdej obserwacji, która z kolei stanowi składnik każdego eksperymentu czy doświadczenia. Każde doświadczenie jest organizowane także przez całe doświadczenie egzystencjalne badacza .Czyli nie idzie tutaj tylko o kantowskie a priori epistemologiczne. W każdym momencie naszego życia , żyjemy w centrum pewnego horyzontu oczekiwań czyli sumy naszych doświadczeń egzystencjalnych świadomych i nieświadomych.[1],[2]Horyzont oczekiwań można traktować jako układ odniesienia : jedynie w ramach tego układu odniesienia doświadczenie zmysłowe i obserwacje uzyskują sens i znaczenie.I to właśnie decyduje ,że pojęcie “czystych danych” stracło sens.eżeli na przykład następuje pomiar temperatury ciała jakimś termometrem, to w procesie tym tkwi pewien ładunek teorii naukowej (np. teoria budowy i zasady działania termometru ), a więc ingerują teoretyczne pojęcia naukowe.Poprzednia metanauka twierdziła , że przedmiotem badań naukowych są dane empiryczne czysto zewnętrzne wobec umysłu. Obecnie wiemy , że jest to błędne twierdzenie i nie z powodów psychologizmu. Nie istnieją czysto zewnętrzne fakty naukowe i to w sensie ontologicznym.Fakt naukowy jest co najmniej, konstruktem złożonym z czegoś wewnętrznego i zewnętrznego, a coraz częściej jest konstruktem teoretycznym.W tak zwanych eksperymentach pomyślanych, które są dzisiaj podstawą procesu badawczego w fizyce, wszystkie fakty jako “dane”, są konstrukcjami wewnętrznymi i zmysły oraz ich funkcje są drugorzędne wobec siły wyobraźni, imaginacji twórczej.Jednocześnie w nauce o przyrodzie tracą sens kategorie: subiektywny i obiektywny.                         Bez dualizmu : przedmiot i podmiotZnika granica pomiędzy przedmiotem ( obiektem ), a podmiotem.Przedmiot lub obiekt badawczy był zawsze zewnętrzny wobec podmiotu poznającego i od niego niezależny. Twierdzono w klasycznej metodologii nauk empirycznych , iż zawsze można ściśle wyznaczyć granice między nimi , ich sfery przejawiania miały być rozłączne.Nowa metanauka pod wpływem fizyki współczesnej musi odrzucić takie stanowisko. Kwantowy charakter oddziaływania pomiędzy obiektem a podmiotem( w skład którego zalicza się aparaturę pomiarową ) podczas jakiejkolwiek obserwacji lub pomiaru , zmienia stan obiektu o wielkość określoną tylko z pewnym prawdopodobieństwem.Mówimy , że podmiot jest w jakimś stopniu , jakościowo ( czyli ontologicznie ) w sferze obiektu zewnętrznego i na odwrót - obiekt badany jest przynależny do jakościowego uposażenia wnętrza czyli podmiotu poznającego.Bierze się to stąd, iż zachowaniem obiektów przyrody rządzi tzw. funkcja falowa”psi” (wprowadzona do fizyki kwantowej przez E.Schrodingera) , której kwadrat modułu amplitudy jest prawdopodobieństwem znalezienia danego obiektu w rozważanym elemencie czasoprzestrzeni czyli opisuje naszą wiedzę o tym obiekcie.Funkcja falowa Schrodingera jednocześnie opisuje stan przedmiotu badanego i stan wiedzy o nim podmiotu czyli łączy wnętrze z zewnętrzem, uwspólnia obiekt i podmiot.Innymi słowy , idea obserwatora niezależnego od poznawanego świata, sytuującego się na zewnątrz niego , obserwatora absolutnie obiektywnego - jest ideą niezgodną ze stanem współczesnej nauki.Człowiek jest partycypatorem wszechświata, a nie obserwatorem i obiektywna wiedza o wszechświecie jest iluzją. Zawsze jest to wiedza ludzka, i rozdział dziejów człowieka od dziejów wszechświata jest zabiegiem nonsensownym.[3]Dzieje wszechświata , rozpoczęte Big - Bangiem 13,7 miliardów lat temu, doprowadziły do takiej struktury gwiazd , galaktyk, planet itp. , że możliwe było pojawienie się partycypatora poznającego ( zasada antropiczna ).                         Wszechświat prawdopodobieństwPo 2 tysiącach lat dziedziczymy filozofię determinizmu w trzech wersjach : greckiego fatum o wymiarach kosmicznych, któremu podlegają nie tylko ludzie ale i bogowie, determinizmu religijnego, w którym człowiek jest wolny ale w ramach Bożego projektu, oraz determinizmu scjentystycznego ,według którego świat jest mechanizmem działającym na mocy praw przyczynowych a człowiek jest tylko częścią tego mechanizmu.Fizyka drugiej połowy XX wieku neguje wszystkie trzy determinizmy, wprowadzając w ich miejsce prawdopodobieństwo zdarzeń. Prawdopodobieństwo zdarzeń, nie ma jednak nic wspólnego z filozofią przypadku. Niektórzy dodają : “ świętego “ przypadku, ponieważ mamy do czynienia wręcz z kultem mechanizmów przypadkowych, jako schematu wyjaśniania procesów przyrody. W tekstach filozofii nauki ,w miejscach gdzie kiedyś był “Bóg”, obecnie wstawia się automatycznie termin ”przypadek”.Wyjaśnianie przyrody w schemacie “przypadku” jest współczesną wersją zabobonu lub magii. Szczególnie celuje w tym ideologiczne interpretacja hipotezy ewolucji świata organizmów żywych. Przypadek jest używany przez ideologów nauki, jako lepiszcze do zaklejania luk w naszej wiedzy.Zamiast powiedzieć ,że aktualnie nie wiemy dlaczego tak jest, nie znamy praw, które rządzą tym zjawiskiem, to ideolog filozofii “Przypadku” kategorycznie twierdzi ,że o wszystkim zadecydował przypadkowy proces, przypadkowy czynnik, przypadkowa fluktuacja zmiennych itd. itd.Fizyka wie, że zdarzeniami rządzi równanie falowe Schroedingera, że ewolucja stanu układu jest określona precyzyjnie przez funkcję falową “psi”, a dokładnie przez kwadrat jej amplitudy.Astrofizycy i kosmologowie potrafią nawet zdefiniować funkcję falową wszechświata i badać jej zachowanie przy zadanych warunkach początkowych i brzegowych.Ponieważ jednak warunki początkowe oraz brzegowe, na mocy zasady nieoznaczoności Heisenberga, mogą być określone tylko z pewnym prawdopodobieństwem o wartości z przedziału (0,1),wobec tego przewidywanie zjawisk ma charakter też probabilistyczny, czyli nie jest wiedzą pewną, nie ma charakteru “doxy”.[4] Przejście układu kwantowego ze stanu A do stanu B, posiada określone prawdopodobieństwo ,które jest średnią po wszystkich możliwych drogach w czasoprzestrzeni jakie mogła wybrać historia zdarzenia. Funkcja przejścia jest możliwa do wyznaczenia ścisłego, a tym samym nie jest wypadkową jakiś nieznanych przyczyn, przypadkowych czynników. Świat jest probabilistyczny, ale nie w sensie nieokreślonej gry przypadków.                                Nieznane wyjaśnia znaneDo czasów współczesnych ,nowe i nieznane -co do mechanizmu wewnętrznego –zjawiska, wyjaśniano za pomocą już poznanych zjawisk i mechanizmów. Wiedza zdobyta i zweryfikowana służyła do wyjaśnienia nowych obszarów doświadczenia.Kiedyś więc : * Znane wyjaśniało – nieznane.Obecnie ,postępowanie badacza jest odwrotne. Jeżeli stanie przez nowym faktem doświadczalnym, do którego nie pasuje dotychczasowa teoria doświadczalnie zweryfikowana, to natychmiast tłumaczy ten nowy fakt za pomocą hipotetycznych czynników (sił, obiektów),o których nic nie wie, których istnienie nigdy nie było potwierdzone, ani teoretycznie, ani praktycznie[5],[6].Czyli : *Nieznane wyjaśnia znaneTakie postępowanie opiera się na schemacie rozumowania redukcyjnego: do stwierdzonych skutków dobieramy przypuszczalne przyczyny. Oczywiście ten rodzaj wnioskowania nie jest niezawodny, w przeciwieństwie na przykład do wnioskowania dedukcyjnego.Przykładów w tym zakresie jest dużo. Na przykład, chcąc wyjaśnić trzy znane fakty astrofizyczne:płaskość czasoprzestrzeni, jednorodność rozkładu materii w widzialnym wszechświecie,  jednostajny rozkład temperatury promieniowania reliktowego, sformułowano hipotezę :inflacyjnej ekspansji (wykładniczego wzrostu ) czasoprzestrzeni w przedziale od 10E(-35) sekundy do 10E(-33) sekundy po Wielkim Wybuchu.Hipoteza ta dosyć dobrze wyjaśniała owe trzy zagadkowe właściwości Wszechświata obserwowalnego.Potrzebna była tylko drobnostka: teoretyczne i doświadczalne(obserwacyjne) potwierdzenie jej prawdziwości. Niestety, dotychczas nie stwierdzono istnienia fałszywej próżni, odpychania grawitacyjnego, pól i kwantów Higgsa.Z drugiej jednak strony owa powszechnie stosowana metoda “wyjaśniania znanego przez nieznane” jest czynnikiem nadającym niesłychane tempo i dynamikę rozwojowi nauki. Procedura odwrotna(“nieznane wyjaśniać znanym”) prowadzi raczej do stagnacji i bezwładu teoriopoznawczego.                                 Symulacje , symulacje ...Nowy rodzaj eksperymentu : symulacje komputerowe. Bierze się pakiet praw fizyki, konstruuje obiekt, który ma podlegać tym prawom, ustala warunki początkowe i brzegowe jakim muszą podlegać funkcje(korelacje), tworzy się odpowiedni program dla komputera, i dostaje się wyniki. Wyniki zależą od przyjętych założeń w odniesieniu do wszystkich konstruktów teoretycznych czyli hipotezy głównej i hipotez szczegółowych ją wspierających. Wartość osiągniętej tą metodą wiedzy o przyrodzie jest zależna całkowicie od prawdziwości przyjętych założeń, chociaż logik formalna zezwala na fałszywe założenia ale tradycja w nauce nie ,gdyż nauka żyje w cieniu prawdy i tylko prawdy.Jest jeszcze inny szkopuł albo skaza w tym postępowaniu. Wnioski uzyskane z symulacji przenosimy na obiekty realne, rzeczywiste. Jest pytanie o legitymizację tej operacji. Jeżeli przyjmujemy ,że każda galaktyka, to punkt w czasoprzestrzeni, to jaka jest wartość wiedzy wynikającej z zachowania się punktów, a dotyczącej nie punktów ,tylko kosmicznych układów o wewnętrznej dynamice i nieznanych wewnętrznych relacjach fizycznych między elementami tych układów? Analogia formalna między modelem (matematycznym, symulacyjnym) a obiektem modelowanym jest cenna ale w jakim zakresie? Dojście do ustalenia prawdziwej natury modelowanego obiektu może być bardzo długie i pełna ontycznych pułapek. Behawiorystyczne podejście do nauki z pewnością daje wymierne korzyści techniczne i zysk. Ale co nowego przynosi w sensie teoriopoznawczym? Literatura[1] M.Heidegger, Bycie i czas, Warszawa,1994[2] H.G.Gadamer, Prawda i metoda, Kraków, 1993[3] M.Heller, Filozofia świata,Kraków,1992[4] J.D.Barrow, Początek wszechświata,Warszawa,1995[5] R.G.Dolby, Niepewność wiedzy,Warszawa,1988[6] J.Horgan , Koniec nauki, Warszawa,1999.              
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Kultura