W najbliższych dniach do Polski mają trafić próbki ze Smoleńska, na których biegli znaleźli ślady materiałów wybuchowych. Polscy prokuratorzy pojechali po nie do Moskwy. Przywieziony materiał zostanie poddany badaniom laboratoryjnym.
Próbki, które śledczy przywiozą do Polski, zostały zabezpieczone na przełomie września i października. Wtedy to polscy biegli m.in. z Centralnego Biura Śledczego specjalistycznymi urządzeniami przebadali m.in. szczątki rządowego tupolewa, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku.
– Uważam, że utrzymywanie w tajemnicy wyników badań zapisanych w pamięci urządzeń użytych przez biegłych w Smoleńsku jest szkodliwe dla śledztwa. Przecież mamy już przykłady niszczenia i fałszowania przez Rosjan najważniejszego materiału dowodowego, w tym czarnych skrzynek i protokołów sekcji zwłok. Mimo to liczę, że przywiezione próbki ujawnią prawdę o tragedii smoleńskieji zgodnie z posiadanymi przez nas dowodami potwierdzą zapisaną w urządzeniach obecność materiałów wybuchowych– mówi nam Antoni Macierewicz, przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Próbki zostały pobrane w dwóch kompletach – jeden miał być dla strony polskiej, drugi dla rosyjskiej. Podczas pobierania materiału dowodowego na lotnisku byli obecni funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, którzy od razu wiedzieli, co wykazały urządzenia, których użyto do badań.
Jutro po południu ma się zebrać sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka, na której śledczy z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie mają mówić na temat obecności materiałów wybuchowych na wraku Tu-154 M.
W ubiegłym tygodniu do Rosji pojechali polscy prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Przywiezione do Polski próbki mają być poddane kolejnym badaniom.
– Powinny one ponownie być sprawdzone za pomocą tych samych urządzeń, których użyto w Smoleńsku, a później poddane badaniom laboratoryjnym. Jeśli odczyt z urządzeń będzie taki sam, jaki został zapisany w pamięci danego urządzenia podczas badań w Smoleńsku, wtedy będzie można mieć pewność, że próbki nie zostały naruszone – mówi nam specjalista z zakresu badań pirotechnicznych.
Z dokumentów, do których dotarła „Gazeta Polska Codziennie”, wynika, że celem wyjazdu polskich biegłych, którzy na przełomie września i października pojechali do Smoleńska, było poszukiwanie m.in. na wraku rządowego tupolewa śladów wskazujących na wybuch.
Pod koniec października Cezary Gmyz na łamach „Rzeczpospolitej” ujawnił, że na wraku rządowego tupolewa biegli znaleźli ślady materiałów wybuchowych. W dniu publikacji na specjalnie zwołanej konferencji prasowej płk Ireneusz Szeląg, szef WPO w Warszawie, stwierdził, że na wraku nie znaleziono materiałów wybuchowych, lecz „cząstki wysokoenergetyczne” i „dopiero badania laboratoryjne, którym poddane będą zabezpieczone próbki, pozwolą na jednoznaczne potwierdzenie lub wykluczenie obecności związków chemicznych będących materiałem wybuchowym lub jego pozostałością”.
– Kłamliwe używanie nazwy cząsteczek materiałów wysokoenergetycznych zamiast mówić po prostu o materiałach wybuchowych dało stronie rosyjskiej możliwość dowolnej manipulacji pozostawionym materiałem. To byłoby niemożliwe, gdyby badania odbyły się z udziałem ekspertów lub pełnomocników rodzin, a wstępne wyniki badań zostały natychmiast ogłoszone po powrocie biegłych ze Smoleńska – mówi nam Antoni Macierewicz.
Po publikacji Cezary Gmyz stracił pracę w „Rzeczpospolitej”, podobnie jak jego bezpośredni przełożony oraz redaktor naczelny. Po ujawieniu wyników badań biegłych prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział, że próbki, które pobrano w Smoleńsku, trafią do Polski w grudniu.
Zapytaliśmy wojskową prokuraturę o wyjazd polskich prokuratorów do Moskwy, ale do momentu oddania gazety do druku nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Dorota Kania/GPC
JESTEŚMY LUDŹMI IV RP
Budowniczowie III RP
HOŁD RUSKI
9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło.
Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны.
Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил
Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka