Słuchałem dziś w radiowej 3ce audycji o komornikach, kolejnej w temacie - jacy oni źli i co trzeba zrobić aby było lepiej. Pomijam, że przedstawiciel komorników wypadł dla mnie przekonywająco, a Pani senator nie.
Chciałbym zwrócić uwagę na kwestię jaka nie została poruszona wogóle, a wg. mnie jest kluczowa.
ŚWIADOMOŚĆ PRAWNA - tak społeczeństwa jak i co może nawet ważniejsze, posłów i senatorów.
Największy "dramat" zwłaszcza medialny stanowi kwestia - zajmowania i sprzedawania rzeczy nie należących do dłużników. Tak przedstawiony temat woła o pomstę do nieba i oburza - mnie także.
Pomińmi jednak kwestie patologiczne i kryminogenne - jak to jest naprawdę zgodnie z prawem?
"Art. 845. § 1. Do egzekucji z ruchomości komornik przystępuje przez ich zajęcie.
§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Jednakże w razie zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej dopuszczalne jest zajęcie ruchomości na zasadach przewidzianych w przepisach o egzekucji administracyjnej."
To mówi prawo i to od wielu wielu lat. A i tak media trąbią, a w mediach różni ludzie - także politycy - podkreślają, że komornik może zająć tylko rzeczy będące własnością dłużnika?! Czy w w/w przepisie pojawia się wyraz WŁASNOŚĆ? czy też WŁADANIE?
Gdyby w mediach mówiono:
- nie pożyczaj samochodu ludziom mającym długi
- nie jeździj samochodem mamy, jeśli masz długi i nie chcesz aby komornik go zajął.
To jakoś wydaje mi się, że "dramatów" z zajęciem i sprzedażą mienia nie będącego własnością dłużnika byłoby znacznie mniej.
Zaś co do polityków - dod. kontrola niczego nie zmieni. Gdyż jeśli komornik zajmie coś we władaniu dłużnika, to dokona tego zgodnie z prawem, a sąd skargę na taką czynność oddali.
Jasne jest
Art. 841. § 1. Osoba trzecia może w drodze powództwa żądać zwolnienia zajętego przedmiotu od egzekucji, jeżeli skierowanie do niego egzekucji narusza jej prawa.
§ 2. Jeżeli dłużnik zaprzecza prawu powoda, należy oprócz wierzyciela pozwać również dłużnika.
§ 3. Powództwo można wnieść w terminie miesiąca od dnia dowiedzenia się o naruszeniu prawa, chyba że inny termin jest przewidziany w przepisach odrębnych.
Ale aby zadziałał, dłużnik musi się pochwalić, że ma cudzą rzecz, nie obiecać, że załatwi to za osobę trzecią czyli właściciela rzeczy i trzeba podjąć określone działania prawne - ma się na to miesiąc.
Czy ktoś to mówi? Czy ktoś to wie? np. polscy posłowie i senatorowie? dziennikarze?
Może wiedzą, tylko brzmi to nudno i skomplikowanie gdy alternatywą jest -<krzyk> komornik to złodziej
PS. Z komornikami jest jak z gośćmi czyszczącymi kanały, niby śmierdząca robota, ale jakby nikt jej nie wykonywał, to śmierdziałoby nam wszystkim. Egzekucja to odbyt wymiaru sprawiedliwości. Z powyższego powodu nie ma co wymagać aby pachniał fiołkami.