Konrad Banachewicz Konrad Banachewicz
37
BLOG

Ziomal w pasiaku

Konrad Banachewicz Konrad Banachewicz Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Niestety szlag trafił moje zeszłotygodniowe mocne postanowienie i znów zacząłem czytać serwisy informacyjne – cóż, taka już natura nałogu. Rzeczy wesołe i weselsze dzieją się praktycznie co dzień: złowrogi Kaczor, niczym mroczne widmo, rękami swojej marionetki chciał obalić rząd – ale Słońce Peru czuwa i rękę podniesioną na władzę miłości odrąbało, piłkarze dali ciała w sposób ostateczny, zima znów zaskoczyła drogowców… A historia się modernizuje.

Im więcej czasu upływa od podjęcia przez Niemców próby “ostatecznego rozwiązania”, tym większy nacisk kładziony jest nacisk na pamięć o Shoah. Jak wiemy oficjalnie, Katyń ludobójstwem nie był i nie ma co się nim specjalnie przejmować – ale Oświęcim? O, proszę państwa, o tym pamiętać trzeba zawsze – jak mogą zaświadczyć przedstawiciele organizacji takich jak Światowy Kongres Żydów albo “Nigdy Więcej”, da się tu znakomicie łączyć przyjemne z pożytecznym – podtrzymujemy pamięć (i zwalczamy czający się za każdym narożnikiem faszyzm), popijając i zakąszając przy tym na koszt podatnika.

Muzeum w Oświęcimiu postanowiło nie być gorsze i też dawaj promować powierzoną ich pieczy placówkę. Ale miejsc kaźni w Polsce i na świecie całe mnóstwo: jak się odróżnić od konkurencji? Tu w sukurs przychodzi nowoczesna technologia:

http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8307162.stm

Nie, to nie jest dowcip. Muzeum w Oświęcimiu ma swój profil na Facebooku – więc wśród przekomarzanek na temat zdjęć z popijawy albo nowości o internetowej grze w kulki będzie teraz można obejrzeć zdjęcia komina krematorium, dodać muzeum do grona znajomych albo polecić komuś znajomemu… Nie wspominając o możliwości wpisania się w komentarzach ze złotą myślą w stylu “never again” – ciekawe ilu komentujących potrafi wskazać na mapie lokalizację tego wytworu oświeconej europejskiej cywilizacji.

Może jestem staromodny, ale jakoś nie mogę przetrawić tego pomysłu. Kojarzy mi się z pomysłem jakiegoś durnia sprzed kilku lat, żeby przełożyć Biblię na “ziomalski” (slang z blokowisk, o ile mogę ocenić próbki stylu) i budzi taki sam niesmak. Rozumiem oczywiście, że popularyzacja wiedzy jest w dobie internetu i konsol dużo trudniejsza niż kiedyś i trzeba się starać dotrzeć do młodych… Ale na miłość boską, nie za każdą cenę!

Choć w sumie po co ja się kopię z koniem? Teraz jeden z drugim dureń może sobie wkleić taki link do znajomych, poczuje się uszlachetniony (bo przecież podtrzymuje pamięć) a potem pójdzie zagłosować na szykujących powtórkę z rozrywki socjalistów. Show must go on.

table.lfmWidget20070724123544 td {margin:0 !important;padding:0 !important;border:0 !important;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmHead a:hover {background:url(http://panther1.last.fm/widgets/images/en/header/chart/recenttracks_regular_red.png) no-repeat 0 0 !important;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmEmbed object {float:left;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmFoot td.lfmConfig a:hover {background:url(http://panther1.last.fm/widgets/images/en/footer/red.png) no-repeat 0px 0 !important;;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmFoot td.lfmView a:hover {background:url(http://panther1.last.fm/widgets/images/en/footer/red.png) no-repeat -85px 0 !important;}table.lfmWidget20070724123544 tr.lfmFoot td.lfmPopup a:hover {background:url(http://panther1.last.fm/widgets/images/en/footer/red.png) no-repeat -159px 0 !important;}

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura