Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
2456
BLOG

Ideowi starcy i Marzec `68

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 101

Niby jest tak, że ludzie z partii o nazwie Nowoczesna są jak najbardziej na czasie z najnowszymi trendami w komunikacji społecznej. Wybiegają daleko dzięki swoim szerokim horyzontom w przyszłość kraju, który teraz budzi w nich taki niesmak. Pokazują swoim nielicznym wyborcom, czym miałaby być Polska w przyszłości, o ile kraj ten miałby w ogóle tak się nazywać. Przecież to nie jest takie istotne. A tak poza tym, czy Francja to jeszcze dzisiaj Francja czy tylko cień kraju, w którym nieustanny ferment intelektualny, choć bardzo bliski lewicy, tworzył dla kultury Zachodu wartość dodaną? Kiedy więc Katarzyna Lubnauer kaja się w izraelskiej prasie i wzywa jakichś przyjaciół Polski na świecie o solidarność, to myśli zapewne, że jest w szpicy nowej fali politycznej, która zmiecie z powierzchni ziemi „nacjonalistyczny rząd w Warszawie”. Kiedy prof. Andrzej Friszke, a w ślad za nim niektórzy politycy i publicyści, przekonują, że może dojść do powtórki Marca `68, że atmosfera jest właściwie taka sama, taki sam jest polski antysemityzm, no i taki sam nacjonalistyczny przywódca partii rządzącej, to oni zapewne uważają, że są z kolei w szpicy myśli intelektualnej krążącej dziś po Zachodzie. A to jest tak naprawdę marny antykwariat idei, bezużyteczna przeszłość, zdarte kalki myślenia o Polsce i Polakach, które nie wnoszą niczego nowego do dyskursu o historii, a ich jedynym celem jest po raz kolejny przyprawienie nam antysemickiej gęby. Sposób, w jaki potraktowano bohaterkę Marca `68, Irenę Lasotę, dowodzi jedynie, że to jest odchodząca w cień grupa ideowych starców, którzy bodaj po raz ostatni chcą jeszcze zaznaczyć swoją obecność w naszej historii.


Marzec `68 jest konstrukcją wielopiętrową i każdy kto chce wyeksponować tylko jeden wątek z tamtych wydarzeń wchodzi dokładnie w schemat tamtych podziałów, a tych podziałów już nie ma. To wszystko co wtedy się zdarzyło, można dziś spokojnie, bez wielkich emocji  omawiać i analizować, jeśli tylko wyjdzie się poza owe stare schematy, jeśli tylko uzna się, że jesteśmy dziś w zupełnie innym momencie historycznym, a Polska jest zupełnie innym krajem. Jeśli obecny rząd sięga po skandaliczną sprawę „polskich obozów śmierci”, to przecież nie dlatego, żeby tkwić w odległej historii, tylko po to, żeby przyszły wizerunek Polski budować na prawdzie. I nie odniesie tu żadnego szybkiego spektakularnego sukcesu. Jeśli staniemy się czwartą, trzecią gospodarką Europy, zachodnie redakcje same zaprzestaną niedopuszczalnych manipulacji, takich jak ostatnio w internetowym wydaniu „Die Welt”, w którym zdjęcie z pogromu Żydów gdzieś we wschodniej Europie, zostało użyte do tego, by czytelnikom pokazać to, co stało się w Jedwabnem, bo zdjęć z Jedwabnego nie ma albo jeszcze ich nie opublikowano. Zmagamy się znowu z polską historią, próbujemy ją odkłamać, ponieważ chcemy iść dalej i wyżej, bez kompleksów, bez cudzych win przypisywanych Polakom, ponieważ coraz więcej znaczymy na mapie Europy. Nic prostszego, niż wpędzić nas w stare schematy, w których tkwiliśmy przez blisko 30 lat III RP.


Ideowi starcy próbują zorganizować nowy zaciąg do utrwalenia obrazu Polski, który udało się im narzucić na Zachodzie, ale to jest skazane na porażkę. Nie będzie żadnego nowego Marca `68 , ani nie będzie żadnego renesansu III RP. Zresztą na kim miałby się on opierać? Liderach obecnej opozycji? Pół biedy, że tam króluje całkowita pustka intelektualna, ale tam nie ma nawet programu politycznego, który byłby kalką zachodnich trendów. Tam dominuje jedynie prosty serwilizm wobec brukselskich elit. Jeśli wybieramy się do antykwariatu to szukamy cennych dzieł, z których czerpiemy inspirację, które poszerzają nasze horyzonty. Myśl III RP, jeśli taka w ogóle była, zdezaktualizowała się, nie jest nam do niczego przydatna, nie ma więc żadnego powodu, żeby dyskurs o Marcu `68, o relacjach polsko – żydowskich czy o przyszłości Polski prowadzić w narracji, która zupełnie nie przystaje do współczesnych realiów. Wbrew pozorom, to polityka historyczna kreowana dziś przez Mateusza Morawieckiego, wychodzi w przyszłość i zrywa jednoznacznie ze stereotypami na temat Polski, które dominowały na Zachodzie przez całe dekady. Stronnicy III RP, szczególnie ci uchodzący za jej autorytety, doskonale sobie z tego zdają sprawę, więc niewykluczone, że wkrótce uruchomią na potrzeby bieżącej polityki nową narrację, by odbudować utracone poparcie społeczne.                       


 


 


           


 


 


 


      


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka