BePiotr BePiotr
782
BLOG

zadzwoń do Banasia

BePiotr BePiotr PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 75

"Sprawa" Banasia jest kwintesencją "dobrej" zmiany  (zawsze się zastanawiam, gdzie stawiać cudzysłowy). Jest jednocześnie dobitnym przykładem totalnej porażki jej filozofii. Sprawa Banasia pokazuje ścianę ślepego zaułka, która oznacza bankructwo idei PiS.

Przez cztery lata rządów dobrozmieńców usiłowano nas przekonać, że najważniejsze są zaufane kadry. Kadry, które gwarantują uczciwość. Olać procedury! Nie ważne są kompetencje! Po co jakieś wymagania i konkursy - przecież te są ustawiane pod kandydata. My byśmy tak zrobili to dlaczego oni nie? Ważne, żeby byli "nasi". A "nasi" są przecież święci i czyści z założenia, bo popierają naszą sprawę, to jak mogą tacy nie być? Otóż mogą, bo ludzie angażują się w politykę nie dla szczęśliwości ogólnej, ta oczywiście im by nie przeszkadzała, ale w tej ogólnej najistotniejsza jest ta własna. Angażują się bo widzą w tym własny dobrze pojęty interes ambicjonalny lub materialny.

Jak to pisał Majakowski, a Neumann w nagranej rozmowie potwierdził?  "Jednostka - zerem, jednostka - bzdurą, (...) choćby i ważną była figurą, partia to głosów jeden poryw zbity z bezliku cichych i cienkich, pękają od nich wrogów zapory jak w huku armat, w uszach bębenki" (cytat też z pamięci sprzed pięćdziesięciu ponad lat, więc proszę się nie czepiać). Będący członkiem partii przynależy się do wspólnoty, może liczyć na wzajemną wdzięczność i pamięć. Razem tworzy się chór głosów, w którym jednak jednostkowy fałsz jest słabo słyszalny.

W każdej partii mamy garstkę ideowców, napędzany instynktem stadnym tłum potakiwaczy i sporo cynicznych graczy dostrzegających rzeczywistość i starających się ubić na tym interes. Na czele partii stoi, albo główny ideolog, albo cwany manipulator. Albo też partia jest wewnętrznie demokratyczna i trudno rozróżnić kto aktualnie rządzi. Taka partia z reguły wyborów nie wygrywa, bo dla elektoratu jest to zbyt skomplikowane.

"Znam go osobiście i wiem, że to do gruntu uczciwy człowiek", a później, " Gdybym go znał od tej strony może bym inaczej sformułował wypowiedź. " - To z pamięci cytowane wypowiedzi czołowego polityka PiS. Nie kwestionuję uczciwości tegoż polityka tylko podkreślam naiwność. Naiwność polegającą na wierze w "naszych". 

Dawno temu napisałem notkę o szczęśliwej ręce Prezesa do ludzi i o Jego znajomości ludzkiej natury. Ileż było tych porażek? Szkoda czasu na pisanie litanii! Z gruntu wadliwa jest zasada, że to kadry decydują o sukcesie. O sukcesie decyduje staranny dobór kadr w drodze rygorystycznej selekcji i narzucenie im reguł.  Reguł od których nie ma wyjątków dla "naszych". O sukcesie organizacji decyduje jej organizacja! Jeżeli ktoś ma obowiązek złożenia oświadczenia majątkowego, to desygnowanie i wybór kandydata przed sprawdzeniem tegoż oświadczenia jest kardynalnym błędem dyskredytującym nie tylko wybranego, ale przede wszystkim wybierających!

Pod rządami nowej zmiany nastąpiło personalne "trzęsienie ziemi". Okazało się, że polityczne jest nawet stanowisko wojewódzkiego lekarza weterynarii. W spółkach skarbu państwa nastąpiła karuzela prezesów, rady nadzorcze z dnia na dzień budziły się w nowym składzie. W wielu spółkach w ciągu minionej kadencji swoich sił próbowało kilku kolejnych prezesów, bo poprzedni polegli w spotkaniu z rzeczywistością, albo zadowalała ich odprawa po kilku miesiącach prezesowania.

W wielu sprawach "nasi" zawiedli tak ewidentnie, że nawet PiSowskie służby były zmuszone do wszczęcia postępowań jak w przypadku PKP i Światowych dni Młodzieży.

Najnowszym newsem jest habilitacja PiSowskiego namiestnika w Szkole Policyjnej w Szczytnie. Kolejny piękny przykład mianowania swojego człowieka. Rektor wyższej uczelni bez habilitacji, ale za to "nasz".

Myślę, że większość tego typu PiSowskich porażek wynika z prostego faktu, że wśród kompetentnych fachowców trudno znaleźć miłośników "dobrej zmiany" 

BePiotr
O mnie BePiotr

zbanowali mnie: Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - za brak aplauzu?Aleksander Ścios - jak pewnie większość nieprawomyślnych Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka