Zbombardowane Gimnazjum im. Królowej Jadwigi
Zbombardowane Gimnazjum im. Królowej Jadwigi
Beret w akcji Beret w akcji
983
BLOG

Wspomnienia z Powstania Warszawskiego - Część 52

Beret w akcji Beret w akcji Polityka Obserwuj notkę 12

Henryk Nowogródzki, mecenas

W ruinach Gimnazjum im. Królowej Jadwigi

Ludność cywilna opuściła Śródmieście, ostatnie oddziały powstańcze rozebrały barykady i poszły do niewoli. Pozostały ruiny i mogiły.

Kilkuosobowa grupa żołnierzy PAL postanowiła nie iść do niewoli, lecz czekać w gruzach Warszawy na koniec wojny. W grupie tej między innymi byli: dwaj więźniowie zbiegli z Pawiaka, mecenas, który uciekł z Majdanka, młody chłopak o pseudonimie "Pistolet", który dwa lata temu jako czternastoletnie dziecko wydostał się z masakry - wyczołgał się ze stosu pomordowanych i ukrywał się aż do powstania*, był też przedwojenny PPS-owiec, lekarz, dwie młode kobiety i jeszcze kilka osób. Przygotowali trochę żywności, schowali ją w piwnicach zburzonego gmachu gimnazjum im. Królowej Jadwigi przy placu Trzech Krzyży i tam się ukryli. Mieli broń i granaty - postanowili drogo sprzedać swe życie w przypadku, gdyby zostali wykryci przez Niemców.

O kilkadziesiąt metrów od nich, w gmachu Instututu Głuchoniemych i Ociemniałych, stacjonowali żołnierze, którzy mieli za zadanie palić najbliższe ulice. Ukrywający się słyszeli śmiechy i śpiewy pijanych żołdaków niemieckich. Przez piwniczne okienka obserwowali ruchy niemieckich patroli, przechodzących przez plac Trzech Krzyży. Zachowywali się bardzo cicho, nie palili światła. Tylko nocami wychodzili z piwnic w poszukiwaniu wody i żywności.

Na ogół jakoś znosili bardzo trudne i niesamowite warunki, w jakich się znajdowali. Ale nadszedł dzień, w którym jednemu z młodych ludzi nerwy odmówiły posłuszeństwa. Rzucił się w kierunku wyjścia z piwnicy i zaczął krzyczeć po niemiecku:

- Hilfe! Hilfe!

Obezwładnili go, zatkali mu usta. W olbrzymim napięciu czekali, czy nie nadbiegną Niemcy. Nikt się nie pojawił, widocznie nie usłyszeli. Zwołali naradę, żeby wspólnie postanowić, jak postąpić w sytuacji, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo wszystkich ukrywających się. Większość zdecydowała zgładzić kolegę... Przeciwstawił się lekarz i mecenas. Lekarz poświęcił ostatnią fiolkę morfiny - zrobił zastrzyk chłopakowi nie wiedząc, jaki będzie skutek. Na szczęście po zastrzyku chłopak uspokoił się.

Podziemia gimnazjum im. Królowej Jadwigi były ich domem przez 32 dni.

Niemcy wytropili ukrywających się. Wywiązała się bitwa, w ktorej zginęło kilku Polaków. Ocaleli przebiegli pojedyńczo do wcześniej ustalonego punktu przy ulicy Hożej, aby nadal prowadzić walkę o przetrwanie. **

Zobacz galerię zdjęć:

Zburzony kościół św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży
Zburzony kościół św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży

Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka