Beret w akcji Beret w akcji
219
BLOG

Wspomnienia z Powstania Warszawskiego - Część 143

Beret w akcji Beret w akcji Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Tadeusz Baczyński ps. "Damian" grupa kpt. "Mechanika"

Sierpniowe walki oddziałów kpt. "Zaremby"

W pierwszym tygodniu walk, kiedy okazało się, że nasze siły są zbyt słabe i nie dysponujemy odpowiednim uzbrojeniem, aby zdobyć główne obiekty Niemców, jakimi były: Ministerstwo Komunikacji, "Frontleitstelle" oraz Centrala Komunikacyjna na ul. Poznańskiej, zaznaczyła się wyraźna stablilizacja naszego frontu obronnego. Niemcy również nie przejawiali w tym czasie chęci poważniejszych działań zaczepnych, ograniczając się do ostrzeliwania pozycji powstańców z zajmowanych obiektów.

11 sierpnia oddziały naszego batalionu, usiłując rozszerzyć swój teren działania, podsunęły swoje placówki pod "Frontleitstelle" i Ministerstwo Komunikacji, na co Niemcy odpowiedzieli wzmożonym ogniem. Niemiecki patrol, który przedarł się na tyły powstańców, został zlikwidowany.

W nocy z 12/13 sierpnia oddział por. "Ambrozji", wspierany przez pluton szturmowy chor. "Sylwestra", posuwając się wzdłuż ul. Hożej i ul. Wspólnej, zaatakował przy użyciu miotaczy ognia  i butelek zapalających niemieckie baraki i magazyny, obrzucając je jednocześnie granatami ręcznymi. Zaskoczona załoga niemiecka nie zdołała ugasić pożaru, który objął także magazyny benzyny i garaże samochodowe. Nieprzyjacielowi zadano straty w ludziach. Po północy oddziały powstańców wycofały się nie ponosząc strat.

15 sierpnia w podwórzu domu przy ul. Poznańskiej 12, gdzie znajdowała się siedziba dowództwa batalionu, odbyła się uroczysta msza polowa. Na ścianie domu nad ołtarzem zawieszony był krzyż wykonany ze zwęglonych, drewnianych belek zburzonego domu.

We mszy polowej wziął udział sztab VII Odwodu "Obroża", dowództwo naszego batalionu oraz delegacje poszczególnych oddziałów, wchodzących w skład batalionu. W czasie uroczystości odbył się krótki apel. Dowódca naszego batalionu rtm. "Zaremba" złożył w imieniu batalionu przysięgę, a dowódca Odwodu łk "Kalwin" wygłosił krótkie przemówienie, związane ze świętem Wojska Polskiego, obchodzonym w tym dniu. Przy tym ołtarzu odbywały się potem polowe msze odprawiane dla żołnierzy batalionu. Krzyż jako jedna z nielicznych pamiątek z okresu powstania przetrwał do dziś.

W połowie sierpnia na terenie Śródmieścia Południowego zaznacza się znaczne nasilenie nękającego ostrzeliwania przez Niemców. Miotacze min umieszczone w rejonie Ministerstwa Komunikacji od godzin rannych obrzucają pociskami salwowymi pozycje obronne żołnierzy "Zaremby" i "Golskiego" jak i domy mieszkalne. Zmasowany ogień granatników i moździerzy nęka obrońców barykad. Ze szpitala dziecięcego przy ul. Litewskiej nieprzyjaciel ostrzeliwuje z karabinów maszynowych ul. Marszałkowską, a ul. Poznańska ostrzeliwana jest z gmachu Centrali Telekomunikacyjnej.

15 sierpnia niemiecka załoga z Ministerstwa Komunikacji wypiera po kilkugodzinnej walce placówkę "Golskiego" ze Szkoły Pielęgniarek przy ul. Koszykowej 78, przez co nieprzyjaciel uzyskuje dogodne stanowisko do ostrzeliwania ul. Koszykowej, ul. Wilczej i zbiegu ulic Emilii Plater, Noakowskiego i Piusa. Tego dnia wieczorem Niemcy przy użyciu czołgów przystępują do zdobywania poszczególnych gmachów Politechniki. Oddziały "Golskiego" toczą ciężkie boje o każdy budynek przez cały tydzień.

16 sierpnia, w godzinach popołudniowych, nieprzyjaciel zmasował ostrzeliwanie granatnikami i ogniem ciężkich karabinów maszynowych pozycji wzdluż ulicy Wspólnej, bronionych przez żołnierzy plutonów kompanii kpt. "Jura".

Pluton por. "Robura" bronił domów po nieparzystej stronie ul. Wspólnej od ul. Emilii Plater do domu nr 63. Obrona domów nr 71 i 73 od strony ul. Emilii Plater była ponadto wzmocniona przez grupę żołnierzy należących do Armii Ludowej.

Środkowy odcinek frontu na ul. Wspólnej, czyli domy nr 59 i nr 61, były bronione przez pluton pchor. "Steca" oraz przybyłą w dniu 12 sierpnia drużynę, przekształconą później w pluton pod dowództwem ppor. "Polnego".

Prawe skrzydło frontu na ul. Wspólnej od strony ul. Poznańskiej bronione było przez pluton ppor. "Skobika".

Placówki obronne na ul. Wspólnej zostały już w pierwszych dniach powstania dobrze przygotowane i umocnione. Bramy domów były zabarykadowane workami i skrzyniami wypełnionymi piaskiem. Również okna mieszkań na pierwszych piętrach i parterach obłożone były workami z piaskiem. Stanowiska obserwacyjne i strzelnicze znajdowały się na pierwszych piętrach, gdzie byli głównie rozlokowani obrońcy placówek. Na pierwszych piętrach budynków, od strony podwórek, przebijano w mieszkaniach przejścia, pozwalające na w miarę szybkie i swobodne przemieszczanie sie pomiędzy wszystkimi budynkami od ul. Poznańskiej do ul. Emilii Plater. Była to tzw. "magistrala". Umożliwiało to rónież sprawną ewakuację rannych, których przenoszono przeważnie w kocach.

Cdn.

Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura