Beret w akcji Beret w akcji
2544
BLOG

Wasze matki, wasi ojcowie - odpowiedź z Polski

Beret w akcji Beret w akcji Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 297

Przede wszystkim polecam Czytelnikom znakomitą, bardzo ważną i potrzebną notkę Pani@Wiesławy.

https://www.salon24.pl/u/nanofiber/922152,moje-podziekowanie-dla-kpt-zbigniewa-radlowskiego

Tu, na moim blogu,  pragnę również wyrazić najwyższy szacunek i podziękowanie dla Pana kpt.Zbigniewa Radłowskiego.


Dziękuję też Pani @Wiesławie.


Przyznam ze wstydem, że nie oglądałam filmu "Unsere Mütter, unsere Väter". Ja raczej w ogóle nie oglądam filmów fabularnych - od wielu lat. Do wczoraj. Wczoraj obejrzałam bardzo obszerne fragmenty rzeczonego filmuy, skupiając się głównie na wątkach AK.


Wiedziałam, że to paskudny film - ale rzeczywistość przerosła moje wyobrażenia. Aż tak ohydnego, parszywego i prymitywnego paszkwilu i aż takiej nachalnej propagandy się nie spodziewałam.


Z jednej strony niemieccy żołnierze, zaprzyjaźnieni przyjaciele - wrażliwi, delikatni, refleksyjni, pełni współczucia dla wszystkich, z Żydami na czele, przepojeni humanitaryzmem. Ofiary okrutnej wojny.


Z drugiej oddział partyzancki AK - właściwie nie oddział, raczej banda. Banda prymitywnych, nieokrzesanych, agresywnych typów, na granicy niemal patologii. Żądnych zabijania, krwi, przepełnionych nienawiścią do Żydów.


Mamy więc stary schemat - z jednej strony naród myślicieli i poetów, Kulturträger - z drugiej słowiańska dzicz.


"Żydów topimy jak kocięta", "Żydów rozpoznam po smrodzie" - to typowe odzywki AKowców, owej patologicznej bandy.


Nie będę pisać recenzji, nie o to mi chodzi. Skupię się na jednym tylko szczególe - ten szczegół mnie poraził. Odebrało mi mowę. Nie mogłam uwierzyć - stopklatka - cofałam wielokrotnie i sprawdzałam, czy ja to widzę i słyszę naprawdę.


Na ekranie wykrzywiona złością i agresją twarz dowódcy tej AKowskiej bandy po incydencie z Żydem - i trzy słowa: zegarki, obrączki, złote zęby...


Wracałam i wracałam do tej sceny. Podli i kuci na cztery nogi autorzy zabezpieczyli się prawnie przed ewentualnymi zarzutami -  formalnie nie ma się do czego przyczepić. Nie pada stwierdzenie wprost, nie ma zdania, ba - nie ma nawet równoważnika zdania...  Są tylko te 3 słowa: zegarki, obrączki, złote zęby... na tle wykrzywionej nienawiścią twarzy prymitywnego AKowca i z Żydem w tle.


 Jakaś kanalia śmie sugerować podprogowo, przemycać między wierszami przekaz, że AKowskie bandy siedziały po lasach, by rabować żydowskie zegarki, obrączki i złote zęby???????


Ad rem.

Moja Córcia ma pomysł - nie chcę przywłaszczać sobie  cudzych pomysłów, więc podkreślam - pomysł pochodzi od mojej Córci, wstrząśniętej tym filmem. To Córcia kazała mi obejrzeć ten film. Ja tylko przemyślałam i rozwinęłam szczegóły.


W niedawnym wywiadzie dla Salonu24 na temat stosunków polsko-niemieckich Jarosław Kaczyński wspomniał o konieczności polskiej polityki historycznej - m.in. o potrzebie filmów fabularnych o II wojnie światowej z polskiej perspektywy. Wielkich, poruszających filmów, które powinny zdobywać nagrody na festiwalach i być emitowane w wielu krajach, o wielomilionowej oglądalności.


Pomysł Córci jest następujący - zróbmy odpowiedź - film "Eure Mütter, eure Väter". Jest Ministerstwo Kultury, jest telewizja publiczna z Prezesem Jackiem Kurskim. Film można wyemitować w dwójce, w porze największej oglądalności. Przetłumaczyć na niemiecki, wrzucić do internetu - to na początek. Co z tego wyniknie - czas pokaże. Chyba mamy jeszcze dobrych scenarzystów i reżyserów...

Jak wyobrażam sobie taki film?


- Na wstępie tekst (oraz lektor czytający tekst). Tekst mniej więcej takiej treści: Film ten jest odpowiedzią na film niemiecki ...., w którym ....  (patrz wyżej). Zwracamy się z apelem do ZDF o emisję tego filmu w godzinach wysokiej oglądalności.

- Wątek fabularny na wzór niemieckiego, np. pięciu zaprzyjaźnionych żołnierzy niemieckich i ich losy wojenne. Żołnierze są prostaccy, prymitywni, brutalni, butni, często sadystyczni.

- Wątek romansowy - a jakże, jak w oryginale - tylko że mamy piękną, mądrą i szlachetną Polkę, której ukochany ginie w mękach na Gestapo, a rodzice np.trafiają do Auschwitz. Widzowie mają płakać.

- Żołnierze AK - wrażliwi, refleksyjni, delikatni, targani burzą uczuć. Odważni. Przystojni. Warto byłoby wspomnieć choćby Baczyńskiego lub wprowadzić do akcji postać, na nim wzorowaną. Ratujący Żydów z narażeniem życia.

- Podobnie jak w niemieckim oryginale wpleść dużo zdjęć dokumentalnych - ja bym dała więcej niż w oryginale. Zdjęcia z tego filmu z wyzwolenia Auschwitz - spychacz, spychający kościotrupy, wycieńczone szkielety ludzkie, dzieci. Zdjęcia stert bucików. Stert okularów. Zdjęcia zburzonej Warszawy. Zdjęcia z egzekucji. Filmy z Powstania. Filmik "Mała dziewczynka z AK".Zdjęcia z Getta. Lektor czyta fragmenty wspomnień Wandy Lurie. Piękne piosenki w tle - "Chłopcy silni jak stal", "Marsz Mokotowa"' Materiały trzeba starannie dobrać.

- I najważniejsze - to powinien być  motyw przewodni, to powinno się powtarzać i powtarzać do znudzenia - na każdym zdjęciu, przy każdym filmie napis: To zrobiły wasze matki i wasi ojcowie. Eure Mütter, eure Väter.

Film ma wbijać w fotele. Ludzie powinni płakać, nie móc zasnąć. Powinien wryć im się w pamięć, przeorać. Dobry scenarzysta i reżyser  dadzą radę. Film powinien zdobyć kilka wielkich międzynarodowych nagród.


Wg mnie nie należy iść w  proste pokazywanie okrucieństw - nie powinna lać się czerwona farba, unikałabym naturalistycznych scen tortur itd. To raczej domena filmów B, filmów akcji. Do tego masowy widz jest niestety aż nadto przyzwyczajony.


Zamiast płonących ludzi pokazałabym np., jak bohaterowie (zaprzyjaźniona piątka Niemców), spędzają kolbami i kopniakami przerażoną ludność wioski do domów - i podpalają. Łuna, wielka łuna w tle, złowieszcza muzyka, ludzi nie widać - a na pierwszym planie rechoczący niemieccy prostacy, zachwyceni sobą i fotografujący pożogę. Takie ujęcia robią wg mnie dużo większe wrażenie. Wasze matki, wasi ojcowie.


Ale ja nie jestem scenarzystą ani reżyserem. Od szczegółow są fachowcy. Przedstawiłam tylko pomysł Córci i kilka własnych uwag - do przemyślenia. Przedstawiłam propozycję.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Szanowni Państwo, drodzy Czytelnicy!

Wszyscy moi stali Czytelnicy wiedzą, że jestem ostatnią osobą, która chciałaby podtrzymywać fobie i lęki antyniemieckie. Budzić czy podtrzymywać nienawiść. Całe dorosłe życie pracowałam na rzecz pojednania polsko-niemieckiego.


Nie dajmy sobie wmówić - Niemcy są źli, Niemcy nic się nie zmienili od czasów wojny, Niemcy to nasz odwieczny wróg. Nie generalizujmy.


To konkretne osoby odpowiadają za ten ohydny paszkwil, za jego emisję, za propagandę. To konkretne osoby są odpowiedzialne za zło. To konkretne osoby znowu sieją zatrute ziarno.

To nie naród niemiecki. Naród niemiecki to 80 mln ludzi.


To odpowiedzialnym  kanaliom trzeba dać odpór! Pokazać prawdę.






Lubię ludzi - wierzących, ateistów, prawicę, lewicę i centrum, Niemców, Rosjan i Żydów.Nie lubię, gdy ludzie gardzą ludźmi. Marzy mi się tygodnik "Polityka inaczej".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka