Może ktoś pamięta, wspomianalam już, że ma 4 koty. Wszystkie przecudnej urody i z charakterem wiadomo – jak właścicielka. Najstarszy to Pikuś, ma 2 lata, trzy nóżki i duże poczucie humoru oraz zdolności łowieckie. Że, co? Że kot nie może mieć poczucia humoru? Zapewniam, że może – wystarczy popatrzeć jak się śmieje, albo dokazuje.
Dwa młodsze to Kasia i Jędruś, a najmłodszy to Koberek.
Moja opowieść zaczyna się w piękna słoneczną niedzielę, kiedy spotrzeglam, że mój już roczny Jędruś ma dziwnie zaokrąglony brzuszek. Coś mnie tknęło i przyjrzałam się wewnętrznej stronie tułowia – faktycznie Jędruś okazał się kobietą. Że wcześniej tego nie spostrzegłam? Ojtam, ojtam: Jędruś, a właściwie dziś już Jędrzejka nie lubiła by ją brać na ręce. Po za tym zawsze miała taki psotny charakter, że już bez dodatkowego upewniana byłam przekonana, że to chłopak. Śpiesznie udaliśmy się do weterynarza. Na zdjęcie szwów mięliśmy przybyć w trójkę, w raz z siostrą Jędrzejki: Kasią. To typowa dziewczyna: nieśmiała i wścibska zarazem. Bardzo subtelna. Pech chciał, że jednego dnia weterynarz nas nie przyjął, a następnego Kasia zniknęła. Pomyślałam sobie najpierw, że chce sobie odbić nieprzyjemną podróż w nosidełku. Minęła doba – jeszcze nie panikowałam, bo wiadomo jak to z kotami, a szczególnie aktywnie seksualnie kotami. Ale minęła też sobota, sobota wieczór, sobota noc, niedziela ranek – zaczęłam się bać. Nagle wczoraj późnym wieczorem pojawia się w mojej kuchni coś straszliwie brudnego, wychudzonego z niemiłosiernie zaropiałymi oczkami. Hurrrrrrrra – myślę sobie. Pierwsze chwile jej powrotu to – jeść, pić i tak na zmianę. Domyśliłam się, że gdzieś ktoś być może ja zamknął i siedziała przez około 2/3 doby odcięta od świata, bez wody, bez jedzenia. Wróciła moja kotka marnotrawna z przyciętym ogonkiem. Wiem, wiem, że są ważniejsze sprawy i ważniejsze tematy. Wiem, że moje koty to mały Pikuś (wybacz Pikuś) przy notkach pana Migalskiego i Libickiego nieustannie promowanych na SG. Co ja poradzę, ze ja tematy panów Libickiego i Migalskiego mimo nieustannych wabików Janke-go i reszty adminów, jednak kocham mniej niż moje koty?
Inne tematy w dziale Rozmaitości