Do napisania tej notki natchnęła mnie rozmowa z Parabellum. Mam nadzieję, że nie będzie miał mi za złe, że się na nią powołuje, wszak nie podaje jej szczegółów. A temat jest taki: uzupełnienie. Chodzi o takie szczególne uzupełnienie, bowiem uzupełnienie kobiety o mężczyznę. Innymi słowy, na co kobiecie mężczyzna. Odwieczne pytanie, podobnie jak, po co rybie rower. Na bazie tego tematu postanowiłam zbudować quiz, quiz dla panów. Drodzy panowie, czy możecie nas uzupełnić? Czy się do tego nadajecie? Poniższe pytania i rezultaty quizu, mam nadzieję, pomogą wam na te pytania odpowiedzieć, a może nawet poprawić wasze relacje (o ile już nie są doskonałe, a nie sa, bo nigdy nie sa doskonałe) z kobietami. Oto ten quiz. Copyright by Amelia007
1. Twoja partnerka ugotowała paskudny obiad. Co robisz?
a. Mówisz jej o tym i dodajesz:
- Ty zawsze gotujesz jakieś g…, że też ta twoja matka niczego cie nie nauczyła. Wiadomo jedna warta drugiej. Do niczego się nie nadajesz, jesteś beznadziejna…
W efekcie kobieta płacze, wylewa resztę zawartości garnka Tobie na głowę, ty ją w zamian bijesz i wychodzisz do baru się upić.
b. Mówisz do niej takimi słowy:
- Kochanie, nie chcę Ciebie urazić, ale ten obiad jest nie do końca smaczny. Nie mówię, że jest niesmaczny, ale mógłby być nieco lepszy. Wiesz kochanie jak moja mamusia dobrze gotuje, mogłabyś od niej wziąć przepis. Wiem, że przy twoich zdolnościach, biedactwo, i tak byś jej nie dorównała, ale spróbować, chociaż powinnaś. Chcesz, zapytam mamusię, czy znajdzie czas by cię czegoś nauczyć.
W efekcie kobieta płacze i wylewa resztę zawartości garnka Tobie na głowę. Ty krzyczysz, że jest wariatka i pakujesz walizki by się przeprowadzić do mamusi. Po raz 3 w tym tygodniu.
c. Na pytanie czy Ci smakuje mówisz, że jest pyszne, a zawartość swojego talerza ukradkiem wylewasz do doniczki. Kiedy kobieta się orientuje (a kobieta zawsze się orientuje, bo mamy oko do szczegółów) dochodzi do wniosku, ze ją okłamałeś.
- Bo ty zawsze mnie kłamiesz – wykrzykuje wściekła. - Pewno, kiedy mówiłeś, że dekolt cycatej Jolki wcale cię nie interesuje też kłamałeś. Już teraz wszystko wiem, masz z nią romans! Od kiedy mnie z nią zdradzasz? Nie odpowiadaj i tak tej ladacznicy wyrwę wszystkie włosy z głowy, a z Tobą wezmę rozwód. Na zawsze. (Mówi tak nawet, jeśli nie jesteście małżeństwem, bo to taki szablon)
Załamany wykradasz się cichutko do baru, gdzie oczywiście spotykasz cycatą Jolę. Stwierdzając, że i tak nie masz nic do stracenia bezczelnie zaglądasz jej w dekolt.
d. Na pytanie czy Ci smakuje przyznajesz z czarującym uśmiechem, że nie, ale szybko dodajesz, że nic nie szkodzi, bo liczy się tylko ze się starała. A że się starała dobrze wiesz, bo ona zawsze się stara i w ogóle jest najcudowniejsza. W ramach przeprosin proponujesz, że pozmywasz i zabierasz ją na kolacje do wykwintnej restauracji. Wracacie do domu i kobieta zamiast deseru daje Ci dziką rozkosz w łóżku.
2. Twoja partnerka kupiła tak przeraźliwie drogą kieckę, że wszystkie włosy na ciele, nawet te najbardziej oddalone od światła, stanęły ci dęba. Co robisz?
a. Mówisz jej, że zwariowała. Że od zawsze jest niegospodarna, że marnuje twoja krwawicę, że w związek z tobą weszła w jednej podartej sukience, a teraz jej palma odbija. Po czym bierzesz kaszalota za kudły do sklepu zmuszasz by oddała ciucha. Przychodzicie do domu, bijesz kobietę, potem ona ciebie. (Albo odwrotnie, zależy kto szybszy) Wychodzisz do baru i przepijasz więcej niż kobieta zapłaciła za sukienkę.
b Mówisz jej, że wygląda w nowej sukience uroczo, ale nic nie jest w stanie ukryć prawdy, bo sporo jednak ostatnio przytyła. Proponujesz przyjaźnie, żeby sukienkę oddala do sklepu, a Ty w zamian przywieziesz od mamusi jej starą sukienkę, w której mamusia 30 lat temu została królową balu. Bo mamusia zawsze była i jest piękną kobietą.
Twoja partnerka wybucha płaczem, pakuje walizki i wyprowadza się do mamusi (swojej oczywiście) po raz 3 w tym tygodniu.
c. Mówisz, że nic nie szkodzi, sam już myślałeś o tym by wziąć 3 etat i zaciągnąć kolejny kredyt. Kiedy wychodzi z kuchni dzwonisz do swojej dobrej kumpeli, cycatej Jolki i żalisz się, jaki to twój kaszalot wredny i niegospodarny. Kobieta wraca do kuchni po herbatę, słyszy fragment rozmowy i wylewa herbatę na Ciebie. Płaczesz cichutko, po czym wykradasz się do baru, gdzie całkiem przypadkiem spotykasz cycatą Jolę.
d. Mówisz, że sukienka jest piękna, bo twoja kobieta jak zwykle ma doskonały gust. Podziwiasz ją w nowej kreacji i podkreślasz, że twoim zdaniem wygląda w niej bardzo szczupło. Potem z uroczym uśmiechem proponujesz, żeby sukienkę do sklepu oddała i ograniczyła wydatki na ciuchy przez kolejne 5 lat. W zamian zabierzesz ją na romantyczny weekend. Kobieta jest zachwycona, zwraca sukienkę i oddaje Ci wszystkie swoje oszczędności. Ty zabierasz ja do leśniczówki kolegi, posypujesz łóżko czerwonymi płatkami róż (darmo zebrane w kwiaciarni), zapalasz świeczkę za 2.99 i otwierasz butelkę wina gazowanego za 5 zł. Kobieta daje Ci dziką rozkosz.
3. Kobieta wraca do domu potargana, ze śladami podrapania na twarzy i wyraźnie wzburzona. Dowiadujesz się, że doszło do konfliktu twojej kobiety z cycatą Jolą. Co robisz?
a. Mówisz, że dobrze jej tak, że pewno sobie zasłużyła bo wredne z niej babsko w przeciwieństwie do miłej i uprzejmej Joli.
Kobieta bierze rondel, nóż czy co tam ma pod ręką i uszkadza Ci zdrowie oraz dobre samopoczucie. Lądujesz w szpitalu i stwierdzasz, że masz lekcje na całe życie.
b. Mówisz, że w takich wypadkach pewno racja leży po obu stronach, nie ma jednego winnego i sam fakt, że twoja kobieta w konflikcie brała udział, wskazujesz, że nie może być tylko ofiarą tej złej i wrednej rzekomo Jolki. A w ogóle powinna nieco powściągnąć język i nie wyrażać się tak brzydko o tej przecież w końcu całkiem sympatycznej koleżance.
Kobieta idzie do kuchni knuć zemstę. W efekcie idzie do sklepu i wydaje wszystkie wasze oszczędności. Bijesz ją, a potem ona ciebie. Idziesz do baru przepić drobne, które zostały Ci w kieszeni.
c. Mówisz, że Jolka pewno sama sobie winna, po czym szybko biegniesz do łazienki by zadzwonić do Joli i zapytać czy nic jej się nie stało i czy dobrze się czuje. Kobieta to słyszy przez dziurkę do klucza, wyważa drzwi łazienki i każe Ci połknąć telefon. Jesteś tak przerażony ze połykasz posłusznie.
d. Powtarzasz za kobietą wszystkie wymyślne wyzwiska pod adresem Jolki i dodajesz od siebie jeszcze ze dwadzieścia też bardzo wymyślnych. Następnie wbiegasz do kuchni, wyciągasz nóż z szuflady i krzyczysz, że się zemścisz na Jolce za to zrobiła. Kobieta klęka przed Tobą i błaga byś się opamiętał. Z ociąganiem odkładasz nóż. Kobieta zaciąga Cię do sypialni i rzuca się na Ciebie celem obdarowania dziką namiętnością. Oczywiście Ty nie chciałeś tak naprawdę zabić Jolki, a kobieta wiedziała, że nie chciałeś wcale. Scena ta jednak była niezbędna jako gra wstępna. Kiedy po tygodniu spotykasz przypadkiem Jolkę mówisz jej w największej tajemnicy, że kobiecie jest przykro za to co się stało i marzy o tym by się z Jolką pogodzić.
Rezultaty quizu w następnej notce.
Inne tematy w dziale Rozmaitości