Mój kwiatek
Mój kwiatek
amelia007 amelia007
490
BLOG

Życie, głupcze życie

amelia007 amelia007 Rozmaitości Obserwuj notkę 16

 

Kiepsko się dzisiaj czuję. Nie wyspałam się znowu.  W dodatku „bendonc”, aż chce się dodać „młodą lekarką”, ale niestety nie. Inaczej więc: ostatnio jestem obiektem dość mało sympatycznego zainteresowania kilku osób. Traktuje o tym moja przedostatnia notka, dość drastyczna przyznam, ale tylko trochę przesadzona, bo nagonka trwa i wcale nie łagodnieje. Dzisiaj pojawiły się kolejne ataki „Marysi” i spółki zoo. Zobaczyłam jakże urocze słowo „wesz”pod moim adresem, czyli jak widać, zbytnio nie koloryzuję.

 

Dzieje się tak, mimo, że na ataki nie odpowiadam. Można by rzec, widać ten typ tak ma i właściwie nie moja sprawa, bo każdy rzucając fekaliami powinien pamiętać, że ochlapuje tylko siebie. No i może nieco właściciela bloga, który taki przekaz toleruje. Mimo wszystko przykre. Nawet nie tylko dlatego, że nie można tego położyć na karb zacietrzewiania spowodowanego różnicami politycznymi. Przykre, bo zachowują się tak kobiety dorosłe, dojrzałe, matki, czasami babcie. O mężczyznach nawet nie wspomnę, bo typ damskiego boksera z pewnością nie jest z mojej bajki…

 

Nie o tym jednak, tym bardziej, że w końcu im się znudzi, jeśli nadal nie będę reagować.

Mimo wszystko życie mnie dzisiaj zmusiło jednak do uśmiechu:)

Wychodzę sobie otóż ze sklepu i widzę przede mną w pewnej odległości małego chłopca z rowerkiem. Chłopiec nachyla się nad trawnikiem i zrywa samotnego żółtego mlecza. Kiedy go mijam chłopiec wyciąga rączkę w moim kierunku i z przeuroczym uśmiechem, który pokazuje, że jedynki na przedzie nie osiągnęły jeszcze swoich właściwych wymiarów, wręcza mi kwiatek ze słowami: „proszę to dla Pani”. Kwiatek oczywiście z radością przyjęłam i oby ten przecudowny moment tym wyraźniej zapisać w pamięci zapytałam chłopca jak ma na imię.

- Kamil – odpowiedział

- Bardzo ładnie, a ile masz lat? – zapytałam jeszcze.

- 6, 5, a moja siostra Martynka 3,5. Wskazał ręką na zbliżające się w naszym kierunku dwie postacie. A tam też jest moja babcia, ale nie wiem ile ma lat.

- Podoba się Pani kwiatek? – zapytał jeszcze po chwili.

- Tak – odpowiedziałam z entuzjazmem. – Jest bardzo ładny.

- Jak Pani – rzucił malec i odjechał na swoim rowerku w stronę babci.

Poczułam gulę w gardle i dwie łzy poleciały mi po policzkach. Strasznie łatwo się wzruszam. Słyszałam za mną jak malec ćwierkał do babci o przebiegu naszej rozmowy.

_ Bo ta pani jest ładna – zdaje się, że usłyszałam na zakończenie relacji.

Nim zdarzyłam otrzeć policzki malec znowu pojawił przede mną. Tym razem chciał poznać moje imię. Powiedziałam mu więc, siląc się na uśmiech i nie przeciągając rozmowy oddaliłam się spiesznie, bo nie chciałam by widział moje wzruszenie. No i to już koniec już tej historiiJ Na szczęście sa jeszcze rycerze wśród nas – przekonałam się, zanim całkiem zwątpiłam w brzydką płećJ W tę drugą zresztą też… Bo drodzy Państwo coraz trudniej wśród nas o dzielnych i odważnych rycerzy, oraz o piękne i subtelne kobiety… Mówiąc „piękne” mam oczywiście coś więcej na myśli niż tylko urodę zewnętrzną…

 

I coś do pośmiacia:

www.youtube.com/watch

amelia007
O mnie amelia007

rustykalna by nie rzec abnegatka wobec spraw materialnych:)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Rozmaitości