Prezes Zarządu Prezes Zarządu
180
BLOG

Rażąco niska cena

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Polityka Obserwuj notkę 0

Przez ostanich ponad 20 lat obowiązywała filozofia niskiej ceny i dużego obrotu jako środek do utrzymania firmy na właściwym poziomie. Powodowało to liczne frustracje firm, które mają swój poziom kosztów, ale wygrywały ofery zawierające niższe ceny.

W moim przekonaniu taka działalność prowadzi do zapaści finansowej, ponieważ nie można sprzedawać produktu w cenie niższej, aniżeli wynosi koszt jego wytworzenia. Tu należy przytoczyć echa protestu polskiego społeczeństwa na politykę cen oferowanych przez Związek Radziecki na polskie statki czy wiele innych produktów z okresu lat 70. XX wieku. Szczytem tego protestu było przyspawanie transportu "na wschód" na torach wiodących do ZSRR.

Minął sierpień 1980 roku, nadszedł 13 grudnia 1981 roku i wtedy braterskie ramię sprawiedliwości społecznej pokazał nam towarzysz W. Jaruzelski wyprowadzając Wojsko Polskie na ulice miast z rozkazem zdobycia zakładów pracy z załogą protestującą takiemu biegowi wydarzeń. I wtedy okazało się, że wojsko z karabinami w ręce szturmem wszystko zniszczy na swej drodze, ale nie ma umiejętności uruchomienia produkcji... I tak musiał polec reżim oparty na sile najemnego żołnierza...

Mijały lata, upadł bratni nam Związek Radziecki, a jego politykę przejął nasz sojusznik z  zachodu. Koncerny niemieckie, brytyjskie, francuskie czy amerykańskie powoli przejmowały perły polskiej gospodarki. Najciekawszym przykładem tej polityki jest przejęcie jednego z największych przedsiębiorstw taboru kolejowego - wrocławskiego zakładu Pa-Fa-Wag przez kanadyjski koncern  "Bombardier"...

I tak Polska utraciła producenta lokomotyw elektrycznych i składów osobowych pociągów elektrycznych. Oczywiście powodem był brak opłacalności producji... Nowy właściciel zrezygnował z dużej części terenu zajmowanego wcześniej przez Pa-Fa-Wag i produkuje jednostki kolejowe oraz tramwaje na zamówienia kontrahentów zagranicznych. A Polska kłóci się o producentów...

Jesienią w roku 2015 doszło do rozpoznania sporu dotyczącego kontraktu na dostawę składów kolejowych pomiędzy zakładem PESA w Bydgoszczy oraz zakładem NEWAG z Nowego Sącza. Chodziło o dostawę wagonów dla Kolei Małopolskich [1].

Bydgosz zaoferował swój produkt w cenie niższej około 70 milionów złotych, czyli około 25% taniej, aniżeli proponował zakład w Sanoku. Koleje Małopolskie wybrały ofertę tańszą, co zostało oprotestowane przez zakład w Sanoku.

Ostatecznie konflikt został rozwiązany w ten sposób, że cena produktu PESA jest ceną rażąco niską.

Myślę, ze to rozstrzygnięcie powinno być modelem wzorcowym - że cena nie może być jedynym kryterium wyboru. Cena nominalna na produkt sprowadzony z zewnątrz zniszczy ośrodek korzystający z takiego produktu, jeżeli może wytworzyć go samodzielnie. To tutaj żyją ludzie, którzy muszą sprzedać swoją pracę społecznie potrzebną. Wprowadzenie produktu w cenie niższej uniemożliwi im pozyskanie środków na utrzymanie...

Musimy prowadzić społeczną kontrolę ceny produktu społecznie potrzebnego, ale zasadą musi być pierwszeństwo dla produktów wytworzonych lokalnie. Owszem, jeżeli ktoś chce oferować produkt z innego obszaru, to nie ma przeszkód, ale jego cena musi być co najmniej taka sama, jak na oferowanym rynku, jeżeli nie wyższa.

Tu musi nastąpić ingerencja państwa (gminy) - aby nie doprowadzić do destrukcji rynku lokalnego. Natomiast wiedza o różnym poziomie kosztów powinna dyscyplinować lokalnych producentów do inwestowania w technologie korzystniejsze dla konsumenta. Bardzo często obniżenie kosztu produkcji wiąże się z obniżeniem jakości produktu - i w przypadku stwierdzenia takiej różnicy w jakości nie można wpuścić produktu gorszego na własny rynek producenta.

 

 

[1]  http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/newag-wygrywa-przetarg-na-pociagi-dla-kolei,28,0,2018332.html

 

nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka