Ostatnio głośno w mediach o protestach nauczycieli. Cóż, chyba każda grupa społeczna i zawodowa ma jakieś życzenia i oczekiwania. W mojej ocenie problem polega na tym, że każda z tych grup działa na własną rękę w oderwaniu od rzeczywistości. Rzeczywistości zarówno społecznej, jak i rzeczywistości gospodarczej.
Jakiś czas temu bardzo znany i zasłużony ekonomista zainstalował w stolicy specjalny licznik zadłużenia publicznego, który wyświetlał kwotę zadłużenia przypadającego na każdego Polaka w jego państwie. Ten facet był bardzo ważnym członkiem między innymi Unii Wolności, która na przełomie wieków przedzierzgnęła się w Platformę Obywatelską.
A nauczyciele bardzo mocno wspierali swym autorytetem unię wolności i trudno jest zrozumieć, dlaczego ich przecież partia zapomniała o swoich członkach... Tak oto nauczyciele zostali bez wynagrodzeń na odpowiednim poziomie. Po przegranej PO w 2015 roku powstały znowu inicjatywy oddolne w nauczycielskim środowisku domagajace się m.in. podwyższenia wynagrodzenia za pracę pracowników sektora oświaty (są tam nie tylko nauczyciele, ale również cały personel pomocniczy utrzymujący substancję oświatową.
Teraz oczekiwania dotyczą podwyżki o jeden tysiac złotych... A ja zapytam się, dlaczego pensja nauczyciela nie zaczyna się od 6 tysięcy złotych dla najniżej uposażonych pracowników oświaty ?
Wracając do kadry nauczycielskiej - wiele szkół prowadzi kształcenie na poziomie stosownym dla pracowników o specjalności ekonomicznej. Dlaczego wódz ZNP domaga się podwyżki o tysiac złotych przy milczeniu specjalistów od ekonomii ? Dlaczego nie przedstawia ich argumentów uzasadniających taki a nie inny poziom wynagrodzeń dla pracowników - nie tylko sektora oświaty, ale wszystkich dziedzin gospodarki państwa ?
Skoro wystąpienia pana Broniarza ograniczają się do argumentacji protestu środowiska nauczycielskiego - to jak dawać wiarę człowiekowi, za którym nie stoją nauczyciele przedmiotów ekonomicznych - któzry przecież kształcą przyszłych ekonomistów ?
Uważam, że należy wprowadzić model wynagrodzenia za pracę dokładnie na poziomie innych państw Unii Europejskiej, jeżeli mamy być nadal członkiem tej instytucji.
https://www.salon24.pl/newsroom/939549,znp-chce-1000-zl-podwyzki-men-przeciez-podnosimy-pensje
Już raz mieliśmy wodza rewolucji starannie prowadzonego przez strażników systemu. Powtórki nie chcemy, bo za postulatami ZNP nie ma opinii specjalistów od oceny zdarzeń ekonomicznych.
