Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Fot. PAP/Jakub Kamiński
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Fot. PAP/Jakub Kamiński

ZNP chce 1000 zł podwyżki. MEN: Przecież podnosimy pensje

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 164

Podnosimy pensję nauczycieli po pięciu latach ich zamrożenia; w 2017 r. zwaloryzowaliśmy wynagrodzenia, od 2018 r. sukcesywnie je podwyższamy - podkreśla MEN. Ewentualny strajk nauczycieli od 8 kwietnia może zakłócić przebieg egzaminów - ocenił wiceminister edukacji Maciej Kopeć. 

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz poinformował, że prezydium Zarządu Głównego ZNP zdecydowało o rozpoczęciu 8 kwietnia strajku w szkołach i innych placówkach oświatowych, w których - w wyniku referendum - uzyskana będzie zgoda na jego przeprowadzenie. 

Polecamy: Nauczyciele chcą podwyżek. Szczerski: Nie mają obowiązku życia w celibacie. Jest 500+

Strajk będzie trwał do odwołania. Oznacza to, że jego termin może zbiec się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny; a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasisty. 

Związek Nauczycielstwa Polskiego chce zwiększenia o 1000 zł tzw. kwoty bazowej służącej do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli. Forum Związków Zawodowych żąda zwiększenia o 1000 zł wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domagała się wcześniej podwyżki o 15 proc. jeszcze w tym roku, a później poinformowała, że żąda m.in. podniesienia płac w oświacie podobnie jak w resortach mundurowych, czyli nie mniej niż 650 zł od stycznia tego roku i kolejnych 15 proc. od stycznia 2020 r. do wynagrodzenia zasadniczego bez względu na stopień awansu zawodowego nauczyciela. 

W styczniu ZNP i Wolny Związek Zawodowy "Solidarność – Oświata" należący do FZZ wszczęły procedury sporu zbiorowego. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" powołała zaś komitet protestacyjno-strajkowy, który zdecydował, że do 15 marca w szkołach i placówkach oświatowych mają się rozpocząć procedury sporu zbiorowego. 

image
Uczestnicy konferencji prasowej pt. "Strajk", 4 bm. w siedzibie ZNP. Fot. PAP/Jakub Kamiński

Zgodnie z decyzją ZNP od 5 marca do 25 marca związek będzie przeprowadzał referendum strajkowe we wszystkich szkołach i placówkach, z którymi w ramach prowadzonego z nimi sporu zbiorowego zakończono etap mediacji, nie osiągając porozumienia co do żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli o 1 tys. zł. Podał, że 8 kwietnia rozpocznie się strajk w szkołach i innych placówkach oświatowych, w których - w wyniku referendum - uzyskana będzie zgoda na jego przeprowadzenie 

Strajk jest możliwy, o ile w referendum weźmie udział co najmniej połowa uprawnionych i większość z nich wypowie się za strajkiem.


Tak wskazał prezes ZNP. 

– Chcemy uspokoić rodziców - dołożymy wszelkich starań, by czas strajku nikomu niczym złym nie zagrażał. Ale rodzice nie mogą oczekiwać od nas, że ulegniemy tej psychologicznej presji związanej choćby z terminem egzaminów – powiedział Broniarz.

– Chcemy lepszego systemu oświaty, chcemy lepszej szkoły, chcemy szkoły bardziej autonomicznej, z większymi kompetencjami dyrektora, z większymi możliwościami edukacyjnymi, adresowanymi do dzieci – mówił prezes ZNP. Jego zdaniem, „nie można tego zrobić w oparciu o dotychczasowy system finansowania, który w gruncie rzeczy - patrząc na retorykę uprawianą przez minister edukacji Annę Zalewską - bazuje na budżetach jednostek samorządu terytorialnego”.

MEN: Protest ZNP może zakłócić egzaminy

– Ministerstwo Edukacji Narodowej z dużym zaniepokojeniem przyjmuje informacje, o których mówił dzisiaj prezes ZNP, a więc te, które zmierzają do zakłócenia, czy możliwości zakłócenia przebiegu egzaminów zewnętrznych – powiedział wiceminister edukacji Maciej Kopeć.

Przypomniał, że przystąpienie do egzaminu gimnazjalnego i do egzaminu ósmoklasisty jest warunkiem ukończenia gimnazjum i ośmioletniej szkoły podstawowej, a wynik uzyskany na nim przez ucznia brany jest pod uwagę przy rekrutacji do szkół średnich. – Wszystkie te działania, które zapowiada ZNP, czyli ewentualny strajk od 8 kwietnia może zakłócić przebieg egzaminu – zaznaczył.

MEN opublikowało komunikat, w którym można przeczytać, że płace nauczycieli są podnoszone po pięciu latach ich zamrożenia: w 2017 r. zostały zwaloryzowane, a od 2018 r. są sukcesywnie podwyższane. „Przekazaliśmy samorządom trzecią ratę subwencji i obecnie wypłacane są już podwyżki pensji nauczycieli z wyrównaniem od 1 stycznia br.

Nauczyciele otrzymują również tzw. trzynastkę. To nie koniec. Kolejna podwyżka zostanie wypłacona nauczycielom już od września tego roku - będzie to kolejne 5 proc. W sumie ich wynagrodzenie wzrośnie o 16,1 proc. w stosunku do roku 2018 r.  - podano w komunikacie MEN.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku MEN skierowało do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli, które ma obowiązywać w 2019 r. Zgodnie z nim wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wzrośnie w tym roku od stycznia od 121 do 166 zł brutto. Związki zawodowe oceniły tę propozycję negatywnie, przedstawiły swoje żądania. W lutym minister edukacji podpisała rozporządzenie ze stawkami zaproponowanymi w projekcie.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo