to proste. Jest w Polsce ok. 100 niepublicznych uczelni. Nikt nie chce już w nich studiować. To jedzie taki rektor-prezydent do Afryki i ściąga "na studia" setki tamtejszych mieszkańców. Może być również Pakistan, Indie wsio rawno. Byleby zapłacili np. 1000 dolców za semestr. Mają ci ludzie legalny pobyt, taniej niż musieliby dac przemytnikom na pontony. A po semestrze rozpływają się po całej Europie. Rząd powinien przyjrzeć się tym praktykom.
Inne tematy w dziale Polityka