Polski koncern, który w kwietniu na pięć lat przejął stację przeładunku gazu skroplonego LNG w Kłajpedzie, przyjął już pierwsze dostawy paliwa.
Użytkowana przez PGNiG instalacja to pięć zbiorników na skroplony gaz, a każdy z nich ma pojemność 1000 m sześc. Wagowo oznacza to więc ok. 2250 ton LNG. Dostawy LNG odbywają się tu drogą wodną. Wygląda to inaczej niż w polskim gazoporcie w Świnoujściu, gdzie LNG dostarczają duże jednostki. Skroplony gaz do stacji przeładunkowej dostarczają niewielkie gazowce – nawet 30 razy mniejsze od dużych jednostek tego typu – lub tak zwane bunkierki. LNG nie podlega w stacji regazyfikacji, jak w dużym terminalu, lecz jest tu jedynie przeładowywany ze statków do zbiorników i do autocystern. Od 1 kwietnia tego roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo jest wyłącznym użytkownikiem tej instalacji.
Cysterny z LNG wyjeżdżają z Kłajpedy do odbiorców – klientów PGNiG. Dla polskiej spółki ta stacja jest bardzo ważna, ponieważ daje szansę ekspansji na kraje bałtyckie. Od początku kwietnia, w ciągu niespełna dwóch miesięcy, załadowano tutaj 20 autocystern z LNG od PGNiG.
Tempo przeładunku to ponad 560 ton LNG na godzinę, tempo bunkrowania statków to 112-225 ton LNG na godzinę. Poza sprzedażą na Litwie, Łotwie i w Estonii z Kłajpedy jest bliżej na Podlasie niż ze Świnoujścia, gdzie mieści się wspomniany polski gazoport. To z kolei wpływa na koszty transportu, a zatem i na cenę gazu dla odbiorców z tamtych terenów, które teraz można mieć właśnie z Kłajpedy. Warto nadmienić, że północno-wschodnia Polska ma mniejszy od innych rejonów naszego kraju stopień podłączenia do sieci gazowej. Dlatego LNG wykorzystywane jest tam w lokalnych stacjach regazyfikacyjnych, skąd potem gaz ziemny dostarczany jest już do odbiorców. W regionie działają także odbiorcy przemysłowi korzystający z LNG, np. mleczarnie.
- Jesteśmy przekonani, że współpraca pomiędzy spółkami Klaipedos Nafta i PGNiG znacząco przyczyni się do wzmocnienia regionalnego rynku LNG małej skali. Wspólnie z naszymi partnerami będziemy starali się zintensyfikować jego rozwój, co da szansę na bardziej konkurencyjne ceny i umożliwi szerokie wykorzystanie LNG przez klientów w krajach bałtyckich, północno-wschodniej Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej - podkreślał prezes Klaipedos Nafta Darius Szilenskis.
W ocenie prezesa PGNiG Jerzego Kwiecińskiego rozpoczęcie użytkowania instalacji małego LNG w Kłajpedzie to ważny krok w budowie pozycji spółki na rynkach zagranicznych.
- Jestem przekonany, że nasze kompetencje w zakresie handlu i operacji LNG małej skali pozwolą PGNiG skutecznie rozwijać rynek tego paliwa na Litwie, Łotwie i w Estonii. Już teraz nasz gaz skroplony dociera do odbiorców w Niemczech i Czechach – powiedział Kwieciński.
Przypomniał, że rozpoczęcie działalności PGNiG w Kłajpedzie wymagało wielu skomplikowanych uzgodnień handlowych i operacyjnych.
Użytkowanie litewskiego terminalu przez polski koncern wzmacnia energetyczną współpracę między oboma krajami na chwilę przed tym, gdy 2021 rok Litwini ogłosili rokiem Konstytucji Trzeciego Maja.
- Biorąc pod uwagę obecną sytuację, czyli stabilny wzrost dostaw LNG przez nasz terminal w ostatnich latach 2019 rok był rekordowy, jeśli porównać wykorzystanie terminalu z użyciem gazociągów. Mieliśmy około 75 procent zapotrzebowania zrealizowane za pomocą tego obiektu. Obecne ceny gazu są bardzo konkurencyjne, biorąc pod uwagę trendy ekonomiczne. Te ceny motywują nas i nasz przemysł do użycia gazu. Ta infrastruktura sprawia, że nasze możliwości współpracy są większe. Jest więcej miejsca na gaz ze względu na to, że to dobre paliwo przejściowe na drodze od węgla ku odnawialnym źródłom energii. Idziemy w tym kierunku naprzód. Słyszymy wieści z Polski, że Elektrownia Ostrołęka C może wykorzystać w przyszłości gaz. To kolejny potencjalny element naszej współpracy – powiedział w wywiadzie z 25 maja dla Biznesalert.pl minister energetyki Litwy Žygimantas Vaičiūnas.
KB
