Bogusław Mazur Bogusław Mazur
70
BLOG

Służby nie drużby

Bogusław Mazur Bogusław Mazur Polityka Obserwuj notkę 12

Polską rządzi człowiek ufny jak dziecię, który daje się ogrywać sprytniejszym konkurentom. Taki obraz Donalda Tuska kreuje Donald Tusk.

Premier z uporem podtrzymuje, że nie popełnił błędu pozostawiając po wyborach Mariusza Kamińskiego na stanowisku szefa CBA. Decyzja była słuszna, tylko Kamiński zawiódł – podkreśla szef rządu. Stawia się więc w sytuacji człowieka, który mówi: „Patrzcie ludziska, położyłem portfel na ławce na której przysiadłem, zagapiłem się w gazetę aby poczytać o tym, co dla Polski ważne, a tu ktoś mi ten portfel zwędził”. Takim przekazem Tusk robi w głowach swych wyborców mętlik. – Zaraz, zaraz – myśli inżynier Karwowski – może ten cały Kamiński podstępnie zastawił sidła, ale czy ja chcę mieć za premiera kogoś, kto w te sidła wpada? I kogoś, kto nie panuje nad swoimi ludźmi? To co to dopiero będzie, jak ten gość zostanie prezydentem a jego partia znów stworzy rząd?
Może czepiam się bez potrzeby, bo gdyby nawet premier przyznał się do popełnienia błędu, to i tak musiałby oskarżać Kamińskiego aby uzasadnić decyzję o jego dymisji. Co ważniejsze, tymi oskarżeniami zdaje się też odsuwać od siebie odpowiedzialność za działalność CBA i innych służb. - Wydaje się, mówił premier w Gdańsku, że w Polsce zbyt łatwo udziela się zgody na zakładanie podsłuchów, zbyt łatwo je upublicznia.
Wydaje się? Komu się wydaje? To komu się w takim razie nie wydaje? Kto ma tę wiedzę czy zbyt łatwo, skoro premier nie wie, tylko mu się wydaje? Kto odpowie na niewygodne pytania o granice prowokacji, o zakres inwigilacji obywateli, o potencjalne nadużywanie przez służby zgromadzonej przez nie wiedzy, o ich skuteczność oraz szczelność? Bo dziś nie wiemy, czy państwo bezzasadnie i podłymi metodami nakłaniało obywateli do popełniania przestępstw, czy też stosowało prowokacje zgodnie z demokratycznymi standardami, dzielnie łapiąc przestępców. Czy szefowie służb nadużywali swej władzy, czy nie. Czy służby zajmowały się tym co do nich należy, czy tym, co do nich nie należy. Zwolennicy PO bronią, rzecz jasna, premiera, sympatycy PiS, proszę, proszę, co za niespodzianka, Kamińskiego. Ale już sam fakt, że taki spór się toczy, że nie mamy jasności co do charakteru działań służb udowadnia, że grozi nam kryzys, który dobije wątłe zaufanie Polaków do własnego państwa i wystraszy zagranicznych inwestorów.
Za ten bałagan odpowiadają wszystkie siły polityczne, w tym również PO i Donald Tusk. To on poparł utworzenie CBA, to jemu podlegają brygady Bondów i Klossów. Dając do zrozumienia, że mu się gdzieś, tu i ówdzie, w jakimś zakresie, te brygady wymknęły spod kontroli, strzela do własnej bramki. Lecz samobójcze strzały oddadzą wszystkie partie, jeżeli wspólnie i bardzo szybko nie zreformują służb. Inaczej to służby mogą zreformować partie, podając na półmiskach kolejne, dymiące głowy polityków. Smacznego.

Poglądy idące w poprzek politycznych podziałów, unikanie zamykania się w bańkach dezinformacyjnych, chętniej konkretne sprawy niż partyjne spekulacje. Dziennikarz, publicysta, bloger, z wykształcenia historyk.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka