Nic tak mnie nie wkurza, jak to, że koleś któremu zaufałem(w jakiś tam sposób) robi mnie w konia. Wyznanie to, tyczy się co prawda głównie życia prywatnego. Jednak na owe życie, duży wpływ ma także polityka(niestety), szczególnie w obecnym wydaniu.
Oszukanych jest wielu; tych mniej i bardziej znanych. Dali się nabrać; publicyści, dziennikarze, ekonomiści, studenci i tzw. zwykli ludzie. Dali się nabrać także polityczni przeciwnicy, którzy przecież wykorzystywali owe obietnice do walki politycznej.
Ja także, kilka lat temu, dałem się nabrać.
Dałem się nabrać na liberalne postulaty Donalda Tuska i jego PO. Tym bardziej wkurza mnie to; że owe postulaty były jak najbardziej słuszne.
I takich jak ja, którym bliskie są ideały wolnego rynku, jest zapewne dużo. Różnica jest tylko taka, że niektórzy zorientowali się wcześniej, pozostali mamieni tłumaczeniami typu; „nie mamy przecież pełni władzy” do końca mieli nadzieję, że choć skrawek tych postulatów zostanie zrealizowany.
JEST JEDNAK ZNACZNIE GORZEJ!
Dług publiczny gwałtownie rośnie, a wraz z nim podatki. Rząd, który na początku nie robił nic. Teraz coraz głębiej sięga do naszych kieszeni i do kieszeni naszych dzieci, wnuków. Parafrazując słowa samego Donalda Tuska(o! ironio)… dzisiaj naprawdę poważna załoga zaczyna się zabierać za wasze portfele i za wasze gotówki. Rządy Jarosława Kaczyńskiego – jawnego etatysty – to wolnorynkowy raj na ziemi w porównaniu z tym co wyczynia dzisiaj Donek, Miro, Zdzichu i inni.
Oświadczam więc drogi panie premierze, że stałeś się dla mnie
WROGIEM PUBLICZNYM NR 1!
I niech dowodem będzie na to ten oto rysunek-rebus:

Rysunek ten powstał m.in. z inspiracji genialnej piosenki DjFunkyKovala. Pewnie wszyscy już to znają, ale dla pewności:
Dobra, jadę już na te wakacje :) Tak więc; do zobaczenia!
Pozdrawiam!
Inne tematy w dziale Polityka