Pozdrowiona niech będzie Najwyższa Kapłanka Nowej Moralności Profesor Środa, jej kapłanki Szczuka i Dunin oraz ich Szybkobieżny Pomagier Szaman Pacewicz. Nadzwyczajnym szczęściem natycha mnie pomysł tzw. parytetów dla kobiet. Kobiety uciskane tysiącami lat przez mężczyzn, w epoce kamienia łupanego ciągniete przez nich za włosy, w średniowieczu zakuwane w pasy cnoty i palone na stosach, a ostatnio dziesięcioleciami bez litości psychicznie katowane podniesioną deską sedesową muszą zostać zmuszone do przejęcia władzy, czego do tej pory najwyraźniej same nie zrozumiały.
Chiałbym przy okazji zgłosić parę pomysłów zgodnych z Duchem Postępu i Zrównoważonego Rozwoju oraz poszerzajacym prawa mniejszości do tej pory dyskryminowanych.
1. Oczywiście kobiety zgodnie z Waszymi Postulatami pownny ortrzymać 50 proc miejsc na listach wyborczych.
2. No ale geje którzy podobno stanowią 10 proc. kazdego społeczeństwa a jakoś nie są widoczni u szczytów władzy powinni dostać swoje 10 proc. (w tym ze dwa proc dla transwestytów, oczywiście połowa reszty dla lesbijek).
3. Mniejszościom narodowym też dałbym z 10 proc. z możliwością roszerzania puli wraz ze wzrostem imigracji zarobkowej.
4. Mniejszości religijne powinny moim zdaniem dostać 20 proc. plus specjalne miejsce dla każdego zdeklarowanego ateisty.
5. Badania nad naczelnymi doprowadziły już w postępowej Hiszpanii do przyznania im części praw obywatelskich. Przy okazji rozdawania parytetów warto byłoby zapewnić im odpowiednią reprezentację. Proponuję conajmniej z 15 proc. w zależności od badań liczebnosci.
6. Jak wiadomo w dzisiejszych czasach podstawowymi kryteriami wg. których wybiera się polityków jest to czy posiadają żony i dzieci, dobrze wypadają w telewizji i noszą ładne krawaty. Dlatego proponuję jeszcze po 10 proc. dla brzydkich (ci byli i są od zawsze dyskryminowani), kawalerów (i panien, ze szczególnym uwzględnieniem starych panien) i 10 proc. dla tych, którzy nie lubią krawatów.
7. Przeciętnym mężczyznom wystarczy 10
8. Głupim moze i ze 30 nie wystarczyć.
9. A ja, nie powiem, też chciałbym coś z tego mieć.
Razem ok 175 proc. Wszystko w duchu postępu, polityki afirmacyjnej i sprawiedliwosci społecznej. A jak taka mobilizacja podniosłaby frekwencję!

Inne tematy w dziale Polityka