Od dawna było wiadomo, że w łonie Wycieczki istnieje pewien rozłam. Cześć z pasażerów uważała, że zawsze należy skręcać w prawo a inna część, że lepiej zawsze jest skręcać w lewo. W wyniku konfliktu obydwu grup dość często zmieniali się kierowca i kierownik wycieczki. Zdarzało się zresztą, że kierownik wycieczki był przedstawicielem jednej grupy a kierowca drugiej. Zasadniczo jednak pomimo konfliktu a może właśnie dzięki niemu Autobus jechał dość szybko i w z grubsza pożądanym kierunku omijając większe wyboje choć czasem również zjeżdżając na pobocze.
Niestety zdarzył się wypadek. Zginął kierownik wycieczki i wielu pasażerów obydwu grup. Można by sądzić, że ci którzy przeżyli zapomną o podziałach na czas potrzebny do opanowania poważnie uszkodzonego Autobusu. Na nieszczęscie jedna grupa natychmiast ogłosiła, że Autobus z pewnoscią zaatakowany został przez huliganów pozostających w zmowie z kierowcą, który w tym samym czasie próbował wyrównać kurs. Druga grupa uznała za pewnik, że kierownik wycieczki zapewne sam po pijanemu wyskoczył z Autobusu niestety pociągając za sobą wczepionych w siebie podczas wewnętrzautobusowej bójki pod wpływem alkoholu pasażerów obydwu grup. W istocie prawdziwa przyczyna chyba nie interesowała nikogo.
Kierownica w autobusie jest tylko jedna. Poziom emocji pozostajacych w coraz głębszym konflikcie pasażerów uniemożliwia utrzymanie wspólnego kierunku. Możliwości są dwie. Albo jednej grupie uda się wyrzucić drugą drzwiami albo wspólnie i komisyjnie wyrzucą oknem kierownicę. Z pewnoscią czego by nie zrobiły będą przy tym głośno krzyczeć, że Autobus jest najważniejszy.

Inne tematy w dziale Polityka