Nie było mnie czas jakiś. Miałem trochę wolnego i raczej brak dostępu do internetu więc proszę o wybaczenie wszystkich tych, którzy poczuli się niedopieszczeni:) Już jestem i mogę dopieszczać:) W związku z tym, ze mnie jakiś czas nie było nie jestem również na bieżąco z najnowszymi politycznymi i parapolitycznymi podnietami, wybaczcie więc jeśli nie utrafię w jakieś niuanse.
Widziałem wczoraj na salonie jakieś poruszenie związane ze zrobieniem nas w trąbę przez Niemców w zakresie Nord Stream i jego wpływu na możliwość rozwoju gazoportu. W oczywisty sposób Rosjanie i Niemcy próbują upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu i jednocześnie ominąć nas gazociągiem i zablokować nim nasze możliwości dywersyfikacji. Rząd zaś od dłuższego czasu twierdził, że sprawa jest załatwiona. Jak się okazuje nie jest.
Ale co to dla nas. Geopolityka, gazoporty. To wszystko przecież nie nasza działka. My robimy w imponderabiliach. A wyjątkowo specjalizujemy się w krzyżach.

Inne tematy w dziale Polityka