W czasie kiedy nam minister Boni sugeruje żebyśmy zaczęli dyskutować o podwyżce podatków, w Wielkiej Brytanii David Cameron wdraża kilkudziesięcioprocentowe oszczędności budżetowe, w czasie kiedy my odwalamy Rejtana pod kolejnym krzyżem i podniecamy się wygłupami tego czy inengo palanta w Wielkiej Brytanii David Cameron ogłasza program "Wielkie Społeczeństwo" znoszący wiele ograniczeń aktywnosci społecznej i promujący jego samoorganizację. To się moi drodzy nazywa polityka. Nie ten celebrycko-pustosłowy szajs, który nam się sprzedaje. Tylko realne zmiany.
Mam dla Brytyjczyków propozycję. Czy nie moglibyście wziąść kilku setek tych naszych pustych, aroganckich, wypindrzonych, leniwych, egzaltowanych, patałachowatych, rozwydrzonych i nieobliczalnych polityków? (wiem, wyobrażacie sobie, że wszyscy Polacy mają smykałkę do budownictwa ale niestety nie ci, ci mogą wam co najwyżej sprzątać, umyć samochód czy stać na zmywaku) i dać nam JEDNEGO Camerona?
Bardzo bardzo proszę. Dorzucimy jeszcze kilka skrzynek wódki.

Inne tematy w dziale Polityka