Migalski mnie wnerwia. Migalski mnie drażni, Migalski mnie prowokuje. I ja się często na Pana Marka Migalskiego denerwuję. I myślę, że on sobie doskonale zdaje sprawę z tego, że tak jest ponieważ rozumie swoją rolę w partii, z którą się związał. Nie zmienia to faktu, ze równolegle uważam P. Migalskiego za człowieka równie inteligentnego co oryginalnego w sądach.
I to jest poważna wada Migalskiego. Nie rozumie, że myśli się to co Prezes kazali lub raczej to czego domyślają się ci, którzy często lepiej od samego Prezesa wiedzą co ten pomyślał, miał zamiar pomyśleć lub czego nie miał. Marku Migalski, to nie jest tak, że Pan sobie może pomyśleć co się Panu spodoba, a już na pewno nie może być tak, ze jak Pan taką nieuatoryzowaną myśl pomyśli to może Pan ją sobie przelać na salon24. Pan powinien najpierw kogoś zorientowanego zapytać jakie myśli się w tym tygodniu myśli. Najlepiej oczywiście żeby Pan miał wbudowany w potylicę interfejs który bezpośrednio połaczony z systemem salonowej sondy kierowałby Pana myślami. Bez tego najlepiej bloga zamknąć. Bo jak to tak, żebyśmy wszyscy co innego myśleli. Prawda jest jedna, Dobro jest jedno i nasza Myśl powinna taką czystość zachować. No bo czyż rodźwięk w naszych myślach nie cieszy szatańskich tefauenów?
No to już Pan wie jak to należy robić, za tę reprymendę proszę się nie gniewać ale głęboko ją sobie proszę wziąć do serca. I z Drogi nie zbaczać, bo kiedy Pan czasem o pobocze zaczepi w głowie może się Panu zalęgnąć myśl tyleż niebezpieczna co heretycka: "Czy aby Prezes na pewno wie co należy mysleć?"
p.s. Uprzedzając większość komentarzy. wpis nie jest ani o P. Migalskim ani o Prezesie ani o PiS tylko o tych, którzy lepiej od niego wiedzą co Prezes myśli i dysponują najlepszą tych myśli wykładnią;)

Inne tematy w dziale Polityka