Wiadomo, świat ma problemy a my mamy PROBLEMY. Świat zajmuje się pierdołami takimi jak walka z deficytem, reformy, czasem gdzieś jakaś wojna wystąpi ale kto jeśli nie my zająć się ma IMPONDERABILIAMI?
Ktoś już kiedyś powiedział, że Polska może być biedna ale musi być katolicka. Musi czy nie musi ale wiadomo, że powołana jest do rzeczy WIELKICH. Pędźmy więc ku światłu, rowijajmy skrzydła, budźmy się, powstawajmy, lećmy, wołajmy, śpiewajmy hymny, bądźmy przedmurzem, twierdzą, legionem, arką, ostatnim bastionem...
Tylko czy nie moglibyśmy jednak czasem mimo wszystko i o bardziej przyziemnych rzeczach pomyśleć? Pooszczędzać, drogę zbudować, podatki obniżyć, bułkę upiec? Bo inaczej możemy w naszym szlachetnym locie z głodu zdechnąć.

Inne tematy w dziale Polityka