Chleba i skandali! Zdaje się że jest to hasło któregoś z lubczasopism, moim zdaniem trafnie opisujące oczekiwania elektoratu dzięki którym od wielu lat zwykle wygrywają wybory ci, którzy obiecają ciemnemu ludowi, że mu coś dadzą. Potem mu oczywiście nie dają, lud jest niezadowolony i wybiera następnych, którzy z jednej strony mu współczują w związku z tym, ze dał się poprzednikom nabrać i oczywiście obiecują, że oni dadzą na pewno. Ostatnio wprawdzie coraz bardziej prawdopodobną staje się możliwość ponownego wyboru tych, którzy już są ale być może dlatego, że ci wcześniej wydawali się rozsądniejsi a teraz jakby zmienili zdanie i mówią, że własciwie to oni też mieli dać ale czynniki obiektywne im nie pozwoliły, za to jak się ich wybierze to nam obiecają tyle, że jeszcze nikt tyle przed nimi nie obiecał.
Rosnąca w postępie geometrycznym armia urzędników żre kiełbasę przekładaną naszymi pieniedzmi, resztę zalegającą po kątach wyrzucając do niszczarek, służba zdrowia owszem żywi się naszymi pieniędzmi niewiele będąc w stanie zaoferować w zamian. Biedniejsi studiują zaocznie bo i tak muszą na siebie zarobić finansując przy okazji darmowe studia zamożniejszym, rodzina ZUS buduje sobie pałace nam pozostawiając na starość resztki z pańskiego stołu. A wszystko to za pieniadze pożyczone od naszych dzieci, wnuków i prawnuków.
Jakie propozycje ma dla nas nasza klasa polityczna? Parytety, powrót do wojny o aborcję ew. nurzanie się w wiecznej depresji. Reszta to dla mnie tylko kwestia pytania jak mam resztę elektoratu przekonać, ze trzeba te świnie pogonić?
p.s. po prawej (teraz niżej) macie link do strony z całą masą rysunków (ten z babcią). Do kupienia i lubienia;) czy już ktoś sobie wybrał jakiś rysunek na urodziny salonu24?:)

Inne tematy w dziale Polityka