Paweł Kowal: "...Nasza inicjatywa, to inicjatywa, by powołać w Sejmie komisję nadzwyczajną, która zajmowałaby się badaniem okoliczności katastrofy smoleńskiej. Zgłaszamy ją jako jedną z pierwszych inicjatyw, też z pewnym zdziwieniem, że dotychczas nikt jej nie złożył..."
Dość powszechnym, i to nie tylko pośród zwolenników PiS, staje się przekonanie, że ze śledztwem dotyczącym klatastrofy smoleńskiej dzieje się coś dziwnego a wielokrotnie wypowiadane przez stronę rządową słowa o nadzwyczaj dobrej współpracy w tej sprawie ze stroną rosyjską muszą dziś, w obliczu oczywistej niezgodności z rzeczywistoscią stawać w gardle co potwierdził sam premier na spotkaniu z rodzinami ofiar mówiąć o stronie rosyjskiej jako trudnym partnerze.
Dlatego również moje zdziwienie budził fakt niepowoływania komisji sejmowej mogącej w sposób nieco bardziej niż prokuratura transparentny badać sprawę. Wprawdzie istnieje Komisja Macierewicza ale zdaje się że nie ma uprawnień komisji śledczej, składa się chyba z setki posłów co sprawności jej nie przydaje, brak w niej posłów innych niż PiS ugrupowań, co naraża ją na zarzut braku obiektywizmu a i sam Macierewicz powiedzmy oględnie, że jest jednym z bardziej kontrowersyjnych parlamentarzystów.
Do tej pory posłowie komisjami szafowali w sprawach mniejszego kalibru a ich prace traktowali jak dodatkową okazję do prezentacji w telewizji. Z komisją d/s katastrofy chyba nie byłoby tak łatwo ponieważ sprawa jest nadzwyczaj istotna, ten kto by chciał jej obrady paraliżować mógłby uzyskać efekt w postaci spadku poparcia dla swoich mocodawców, a gadanie do pustych krzeseł mogłoby się okazać metodą niewystraczającą do ukręcenia łba sprawie. Popieram.

Inne tematy w dziale Polityka