Może to i piarowska zagrywka jak z rozgrzeszaniem komunistów czy listem "Do przyjaciół Moskali". Może to fragment wygłoszonego zupełnie gdzie indziej i dla kogo innego przemówienia. Może i Jarosław Kaczyński nie wrzucił tego sam na salon24, może i ktoś bedzie mu pomagał odpowiadać. Może i tak ale co z tego? Wielu polityków ma blogi, pewnie spora ich częsć sama na tych blogach nie pisze. Pies z kulawą nogą na ich blogi nie zagląda a oni są uważani za wielkich blogerów jak Czarnecki chociażby. A blog Kaczyńskiego odniósł sukces. Poruszył nie tylko wyznawców ale też i wrogów. Cieszę się, ze Jarosław Kaczyński założył bloga ponieważ:
1. Rzeczywiście pewnego rodzaju zmowa medialna chwieje wolnością słowa w tym kraju w zwiazku z czym każda próba jej obejścia jest rzeczą dobrą
2. Kaczyński podejmuje dyskusję na tematy gospodarcze. Można się z nim zgadzać lub nie ale z pewnością przesuwa to środek ciężkosci publicznego dyskursu z jałowych manowców na rzeczy istotne.
3. Jest to podbudowanie wagi internetu w przestrzeni publicznej. Internetu, który kiedyś złamie monopol medialnych koncernów usiłujących ukłądać nam w głowie klocki. Uważam, że i tak politycy zbyt mało dostrzegają tą ścieżkę.
4. No i "poczytność" salonu24 wzrasta (choć oczywiście mało komu przechodzi przez "gardło" nazwa "salon24") a wraz z nim oglądalność rysunków.
To co się mam nie cieszyć?:)

Inne tematy w dziale Polityka