Ilekroć zaczynam mówić o tym, że żaden dorosły człowiek nie pownien ufać politykom, którzy mówią, że mogą mu coś dać (bo nawet jeżeli dadzą muszą o wiele więcej zabrać po to żeby nakarmić będącą na jego garnuszku i przyrastającą w tempie geometrycznym Biurokrację, Kolegów i pomniejszych Złodziei) słyszę o przykładzie Szwecji. Ideału państwa, które dużo daje. Dużo też zabiera ale jednak daje.
I tu Was zaskoczę. Ja naprawdę wierzę w to, że Szwedzi potrafią lepiej od nas wydawać pieniądze z podatków, wierzę, że potrafią to robić uczciwiej i efektywniej. Nie wierzę natomiast w to, że może to być system do utrzymania na dłuższą metę. Szwecja ma wysokie podatki i rozbudowany socjal. Po to żeby ten system obsłużyć potrzebuje wielu biurokratów. Im więcej biurokratów dzielących pieniądze tym mniej frajerów je zarabiajacych. Niezależnie od tego jak sprawnie biurokraci będą pieniądze dzielili to jednak im więcej frajerów tym więcej do podziału. I odwrotnie. Taką prymitywną logiką posługuje się mój chłopski z dziada pradziada rozum.
Dziś moją uwagę zwrócił mały artykulik w Rzepie p.t. "Szwedzcy gastarbeiterzy" ( http://www.rp.pl/artykul/9,617706_Szwedzcy-gastarbeiterzy.html ) opisujący sytuację szwedzkiej młodzieży, którą wysokie w ich grupie bezrobocie zmusza do wyjazdów na saksy do Norwegii "...Harują jak niewolnicy i mieszkają jak włóczędzy. O kim mowa? O Szwedach na norweskim rynku pracy, którzy podejmują się zajęć pogardzanych przez miejscowych...Co czwarta osoba w tej grupie nie ma pracy...Ostatnio byli bohaterami nadanego przez szwedzką telewizję reportażu z serii „Uppdrag granskning". By dostać pracę w kuchni czatują w biurze firmy wynajmującej pracowników od wpół do siódmej rano. Po trzygodzinnym czekaniu na zlecenie dowiadują się jednak, że pracy tego dnia nie będzie...Na dodatek Szwedzi ci mieszkają w warunkach urągających wszelkim standardom. W Oslo szwedzki związek wykorzystuje rodaków, biorąc od nich nielegalne opłaty za mieszkania, w których kwateruje po 15 osób, nie licząc karaluchów..."
Oczywiście można powiedzieć, że Szwedzi i tak są bogatsi od nas. Bo są, nie mają 40letniego garba komunizmu na plecach. Chwilę potem warto jednak zadać sobie pytanie czy jeśli będą się upierać przy swoim modelu to tak będzie zawsze?

Inne tematy w dziale Polityka