Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
821
BLOG

Moja liberalna herezja.

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 30

   Jako liberał zasadniczo uważam, że państwa powinno być jak najmniej. Nikt nie zastapi go w bezpieczeństwie zewnętrznym i wewnętrznym, edukacji, być może służbie zdrowia. Ale graczem rynkowym powinno już być w mozliwie najmniejszym stopniu ponieważ właścicielem jest kiepskim. Niezależnie od tego ilu dynamicznych idealistów działa na tym polu w jego imieniu zawsze złodziei, nepotystów, cwaniaków z trąbką w nosie i zwykłych nieudaczników (z którymi nie ma co zrobić więc się ich daje "na odcinek biznesu) będzie więcej.

   Być może jednak nie jestem liberałem prawowiernym jeżeli biorę również pod uwagę to, że prócz tych podstawowych zadań państwo powinno również rozważyć podjęcie innych. Takich jak polityka prorodzinna. Liberalna herezja prowadzi mnie tu do wniosku, że skoro już mamy na coś pieniądze jako podatnicy wydawać to moglibyśmy je wydać na wspieranie budowy zasobu dzięku któremu zachowany zostanie potencjał państwa i narodu oraz wzrośnie prawdopodobieństwo wypłat emerytur. Oczywiście jak zawsze pozostaje pytanie co z taką szczytną ideą zrobi psychodeliczna biurokracja. To powinno być przedmiotem uczciwej dyskusji.

   I dlatego podoba mi się to, że ktokolwiek jeszcze spośród zajętych budową swoich narracji partii politycznych zajmuje się kwestią polityki prorodzinnej. Na blogu Marka Migalskiego opublikowane zostały podstawy programowe PJN w tym zakresie. Nie jest to jescze program, z dokumentu nie wynika w jaki sposób osiągnąć zamierzone cele ani do końca jak sfinansować ich realizację. Z pewnością jest to jednak podstawa i przyczynek do poważnej rozmowy o tej sprawie.

   Całość jest do przeczytaniatutaj. Ja chciałbym zwrócić szczególna uwagę na dwa spośród 10 założeń polityki prorodzinnej:

Ad. 2. Państwo prowadzi politykę prorodzinną, jednak nie zastępuje rodziny, nie ogranicza jej praw.

Ad. 5. Rodzina w jak największym stopniu sama decyduje, jak korzystać ze wsparcia państwa. Państwo włącza się wyłącznie, kiedy rodzina tego potrzebuje.

   W jakimś stopniu napawa to optymizmem odnośnie wątpliwości związanych ze stosunkiem PJN do ustawy o zakazie wychowania dzieci. W jakimś stopniu, ponieważ stosunek obietnic przedwyborczych do praktyki rządzenia, jak już doskonale wiemy, bywa żaden. Cóż nam jednak pozostaje oprócz trzymania polityków za słowo?

 

1

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka